Nowi

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 24, 2009 0:33

U mnie po 9 latach walki z TZ wyprosiłam jednego kota - to był wrzesień 2007 rok (zadoptowaliśmy maliznę ze schronu - niestety odeszła na pp :cry: ) w grudniu przyjechała do nas Sahara (adopcja z miau ) a w marcu mieliśmy juz trzy koty

teraz doliczyłam się w ciągu roku (no może troszke więcej) 8 tymczasów do tego :twisted:
i to wszystko pod czujnym okiem TZ-ta 8) 8)
także nigdy nie mów nigdy hehe :twisted:
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Wto mar 24, 2009 0:35

PatiG pisze:Ja też mam jeden kot i trudno :( ...jak przyniosę jeszcze kawał jakiegoś footra to mnie TŻ wywali i wszyscy będziemy potrzebowali DT, a najlepiej DS :(

nie przejmuj sie jeden kot z czasem zmienia się na wiekszą ilość kotow
u niektorych czas jest krótszy u niektórych dluzszy 8)
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 24, 2009 0:37

W razie czego szepnij nam tylko słówko - prawda Dalia ? :twisted:
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Wto mar 24, 2009 0:53

Na szczęście kot ma psa do lania po nosie :twisted: i się nie nudzi..a TŻ-owi powiedziałam że to jescze nie jest moje ostatnie słowo :twisted:
Kiedy mnie zostawiasz sobie, głupstwa robie bo nie ma Cię
ObrazekObrazekObrazek

PatiG

 
Posty: 130
Od: Sob lis 08, 2008 19:10
Lokalizacja: PIASECZNO/ZALESINEK

Post » Wto mar 24, 2009 1:07

Ja swojego TŻ urabiam powolutku. Zanim zdecydowaliśmy się na przygarnięcie puchatka minęło duuużo czasu, a teraz Lunka podbija jego serduszko, pech tylko, że TŻ ma alergie, więc mamy z Lunką trochę pod górkę, ale dajemy radę :wink: Niestety o 2 futrze TŻ słyszeć nie chce, mimo że tłumaczyłam mu, że się odczuli i Lunie będzie raźniej, a on się uparł i koniec. :cry: Zaczęłam mu opowiadać o DT i o tym jak pomagają biednym kociastym, może przy odrobinie szczęścia za jakieś 50 lat uda mi się go namówić... :twisted:

kyziczek

 
Posty: 288
Od: Sob lut 14, 2009 0:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 24, 2009 6:12

50 lat to spory odcinek czasu - na pewno coś Ci się ua w nim zdziałać :twisted:
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Wto mar 24, 2009 8:00

Faceci uważają że mieć kota to takie niemęskie.Pies to co innego.Najlepiej duży.obronny.Ale mój mąż zakochał się w dziewczynkach i jest rodzynkiem w całym stadzie.
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 24, 2009 10:30

Co Wy z tym rodowodem? Nam on wcale nie jest potrzebny :D
A kicia jest najukochańsza nawet gdyby była pekinczykiem :D a nie persem

Lulunia

 
Posty: 188
Od: Pon mar 23, 2009 18:50

Post » Wto mar 24, 2009 10:58

to tylko takie nasze gadanie , a koty wiadomo kochać trzeba po to nas w końcu mają w swoim domu :D
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Wto mar 24, 2009 10:58

cooo to za kudłate czarne monstrum!?:D
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto mar 24, 2009 11:03

O moje chodzi? (monstrum?) :D
A gadanie to gadanie dla mnie np nie jest wazne czy mkotek ma rodowód czy nie :!:

Lulunia

 
Posty: 188
Od: Pon mar 23, 2009 18:50

Post » Wto mar 24, 2009 11:16

Lulunia pisze:Co Wy z tym rodowodem?


Nikomu tu nie chodzi o rodowód, tylko o to żeby chronić zwierzęta.
Żeby tacy ludzie jak ten co Cię okłamał nie dorabiali się kosztem biednych kotek, te dziewczynki są eksploatowane na maxa :placz:
http://arka.strefa.pl/Pseudohodowle/pseudohodowle.html
http://www.stoppseudohodowcom.org/ poczytaj proszę to będziesz wiedziała
Kiedy mnie zostawiasz sobie, głupstwa robie bo nie ma Cię
ObrazekObrazekObrazek

PatiG

 
Posty: 130
Od: Sob lis 08, 2008 19:10
Lokalizacja: PIASECZNO/ZALESINEK

Post » Wto mar 24, 2009 11:19

Moja kotka nie jest z żadnej pseudohodowli!!! :( Ona wogole nie jest z żadnej hodowli
Ostatnio edytowano Wto mar 24, 2009 11:20 przez Lulunia, łącznie edytowano 1 raz

Lulunia

 
Posty: 188
Od: Pon mar 23, 2009 18:50

Post » Wto mar 24, 2009 11:20

Lulunia pisze:Co Wy z tym rodowodem? Nam on wcale nie jest potrzebny :D
A kicia jest najukochańsza nawet gdyby była pekinczykiem :D a nie persem


To może ja rozjaśnię nieco, bo mam wrażenie, że dyskusja poszła trochę nie w tym kierunku co trzeba i chyba nie do końca właściwe wnioski wyciągnęłaś. ;)

Rodowód to nie jest kwestia prestiżu. To nie jest tak, że koty z rodowodem kocha się bardziej, a te bez rodowodu są kotami 'gorszego gatunku'. Na tym forum nie popieramy pseudohodowli (czyli hodowli, w których rozmnaża się koty bez rodowodu), ponieważ tacy rozmnażacze przyczyniają się do zwiększenia kociej bezdomności - kotów jest zbyt dużo, odpowiedzialnych opiekunów za mało, schroniska pękają w szwach. Poza tym pseudohodowcy nastawieni są na maksymalizację zysku przy minimalizacji inwestycji, co skutkuje często fatalnymi warunkami, w jakich trzymane są koty, eksploatowaniem kotek, które zmuszane są do zbyt częstych porodów itd. A gdy kot przestaje był wydajny, często zostaje po prostu wyrzucony. Innymi słowy - pseudohodowcy zarabiają na kocim nieszczęściu. Oczywiście - nikt nie rodzi się wszechwiedzący; często początkujący opiekunowie nie mają pojęcia o skali bezdomności kotów ani o kulisach pseudohodowli i decydując się na kota kierują się głównie ceną. Dlatego cieszę się, że trafiłaś na forum. :) Ja wielu ważnych rzeczy dowiedziałam się właśnie tutaj.

Twój kot jest piękny i do kochania go nie potrzeba Ci jego rodowodu. Niemniej chciałam Ci tylko wyjaśnić, że to nie o snobizm chodzi, lecz o dobro kotów. Mam nadzieję, że mi się udało. :)
Ostatnio edytowano Wto mar 24, 2009 11:22 przez aniaposz, łącznie edytowano 1 raz

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14548
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Wto mar 24, 2009 11:20

dorotak97 pisze:Faceci uważają że mieć kota to takie niemęskie.Pies to co innego.Najlepiej duży.obronny.Ale mój mąż zakochał się w dziewczynkach i jest rodzynkiem w całym stadzie.

Mój TŻ za koty dałby sie pociachać. Obowiązkowo co dzień muszę wysyłać fotki na maila, zanim spyta o moje samopoczucie, pyta "jak tam koty"... Do adopcji panienek musiałam przekonywać, ale... Szybko "padł" w tym "boju". A teraz aż się zapowietrza jak mu fotki podrzucam albo w kamerce pokazuję. :lol: I wcale nie udaje że kociary powinny byś amstaffami. :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 20 gości