CoolCaty pisze: Lili też wysterylizowana, ząbki wyczyszczone, krew pobrana i wyniki w porządku. Lilusia martwi mnie najbardziej, To taka bardzo smutna koteczka. Odżyje w nowym domku. Ona potrzebuje ogromnej dawki czułości.
To cichutka, wrażliwa laleńka. Wierzę, że u Justyny odzyska radość życia, że to smutne pysio poweseleje. Cały czas o niej myślę, trzymam wielkie kciuki za jej samopoczucie. Dobrze, że wyniki w porządku, teraz potrzebuje wielkich porcji miłości, czułości, dopieszczania. Będzie dobrze

Pokochałam ją od pierwszego wejrzenia, gdybym mogła sama bym ją wzięła ...
Trzymam wielkie kciuki za nią i za pozostałą dwójeczkę
