Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 03, 2008 15:32

mb pisze:Tak, jak mi się wydawało, obecne guzki - rozrzucone na górnej części klatki piersiowej - raczej nie nadają się do operowania.

Wet stwierdził, że Mrusia kiepsko wygląda, ale nie za bardzo, na razie, wiadomo, dlaczego właściwie, bo je i pije normalnie, a wyglądała, jak odwodniona - w związku z czym dostała od razu kroplówkę.

Ło jeja!!! :(
Bardzo mi przykro,nie potrafię nic sensownego napisać. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40399
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt paź 03, 2008 19:37

Witam po powrocie :D Przepraszam, że wcześniej nie zajrzałam, ale mam trudności ze zorganizowaniem się na nowo w domu :oops:

Bardzo mi przykro z powodu kłopotów Mrusi :( Ja i chłopaki mocno trzymamy kciuki by było jak najlepiej :ok: :ok: :ok:

Proszę wygłaskać i uściskać od nas dziewczynki, a Waszej piątce życzymy miłego weekendu :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 03, 2008 19:41

Nadrabiam trochę forumowe zaległości: Mrusiu - :ok:

A i Duzej również powrotu do formy życzę.

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt paź 03, 2008 22:05

Dziękujemy za kciuki :D
Naprawdę przydały się niesamowicie :!:

Przed chwilą dostałam wiadomość od weta, że Mrusia ma super wyniki badania krwi i sam wet chciałby mieć takie :!: :!: :!: :lol:

Wynika z tego, że te guzki nadal są sprawą czysto zewnętrzną.
Pozostaje więc jakoś teraz Mrusię podtuczyć (a Bisię odchudzić - ale jak :?: :( )
Z Mrusią sprawa łatwiejsza, bo bardzo zasmakowała w karmie Hill's d/d Dziczyzna i groszek i zaczęła więcej jeść (ale Bisi ta karma też strasznie smakuje :crying: )
A Mrusia podczas wizyty wydała się wetowi taka kiepska, bo ona ze strachu przed lecznicą zawsze okropnie wygląda: panika w oczach, oczy wytrzeszczone i zaczerwienione, futerko zmierzwione i wyłażące całymi kłębami - koszmar. W domu, nawet przy tej szczupłości, wygląda zupełnie normalnie, a futerko w ogóle jej nie wyłazi.
O to, co będziemy robić z guzkami, zapytam w przyszłym tygodniu.

A teraz juz życzymy dobrejnocki wszystkim Ciociom, koteczkom i kocurkom :D

P.S. Wet jeszcze wczoraj powiedział, że takie jakieś zmiany w wyglądzie wątroby mogą mieć związek z wiekiem.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 04, 2008 9:49

Nie ma to jak dobra wiadomość przed snem :D

Moja Melka też zostawia całe masy kłaków w gabinecie weta.
Ale jest efekt uboczny stosowania kropli Bacha: zdecydowanie poprawia futro. Kłaki nie wypadają tak intensywnie i nie zapychają mi wentylatora w kompie :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob paź 04, 2008 12:58

mb pisze:Przed chwilą dostałam wiadomość od weta, że Mrusia ma super wyniki badania krwi i sam wet chciałby mieć takie :!: :!: :!: :lol:

Wynika z tego, że te guzki nadal są sprawą czysto zewnętrzną.

Cieszę się że Mrusia ma super wyniki. :D Ale to Twoja zasługa, bo bardzo dbasz o nią , jak i pozostałe koteńki! :D :D :D

Tylko te guzki... :( (a może te guzki sie rozejdą jak będą masowane? Gdzieś tu na forum czytałam, że po szczepionce na białaczkę zrobiły się guzki i je wytrwale masowali, aż znikły.
Ale czy Mrusi by pomogło? Tak sobie tylko myślę.
:roll:

Pozdrawiam i przesyłam głaski dla dziewczynek. :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40399
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie paź 05, 2008 8:15

Wielkie kciuki za zdrowie Mrusi! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Powiadomienia z forum przestały mi przychodzić i się dopero zorientowałam, że coś za cicho jest.

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie paź 05, 2008 11:46

Mam nadzieję, że już się lepiej czujesz Mb?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40399
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie paź 05, 2008 17:11

Jeśli chodzi o mnie, to mój katar zachowuje się tak, jakby w ogóle nie miał zamiaru się skończyć :placz:
Pewnie byłoby lepiej, gdybym dłużej posiedziała z nim w domu (bo osłabił mnie okropnie). Niestety, nie było to możliwe. Ale, że wszystko na tym świecie ma swój koniec, więc katar też kiedyś wreszcie odczepi się ode mnie.

Mrusia już przyszła do siebie po lecznicowych stresach i wysypia sie smacznie w dzień, a w nocy, swoim zwyczajem, spaceruje po mnie i drzemie mi na potylicy :lol:
Co do tego masowania guzków, to raczej nie jest to możliwe, bo one są bardzo twarde i jest ich teraz kilka - dawniej robił się jeden większy. Wet mówił, że przypominają kaszaki. A gdybym je chciała masować, to Mrusia chyba dostałaby spazmów ze strachu, bo ona nie cierpi żadnych zabiegów, nawet przemywania oczu.
Co ciekawe, te guzki teraz prawie się nie powiększają. Zaczynam się zastanawiać, czy szybkość ich wzrostu i ich wielkość nie ma czegoś wspólnego z dietą. Bo szybkość ich powiększania się bardzo zmalała, odkąd koty jedzą karmy bez glutenu. Od poprzedniej operacji minęło już pięć miesięcy. Co tyle miesięcy trzeba było właśnie poprzednio operować Mrusię: styczeń 2007, przełom maja i czerwca 2007, druga połowa listopada 2007, początek maja 2008. A w tej chwili nie ma konieczności operowania. A co dalej - to wybiorę się do weta, aby zapytać.

Pogoda wczoraj była okropna, a dzisiaj całkiem znośna, ale dziewczyny wpadły już w jakiś jesienny nastrój i wyszły tylko na bardzo krótki spacerek, gdy świeciło słonko. A resztę czasu spędzają na spaniu i niezbyt wyczerpujących zabawach, nie licząc bójki między Kasią i Kropcią o miejsce na krześle, postawionym przy oknie dla kocich potrzeb obserwacyjnych. Awanturę ową zakończyłam w ten sposób, że Kasię wzięłam na ręce - na poranne ugniatanie, więc Kropcia mogła usadowić się na krześle :lol: Stawianie obok drugiego krzesła nie rozwiązuje problemu, bo to ma być właśnie TO krzesło, a nie żadne inne :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 06, 2008 21:02

Dzisiaj było w miarę cieplutko. Koteczki pewno chodziły po ogródku?

Mb, jak samopoczucie?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40399
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon paź 06, 2008 22:01

Mb, Tobie i Mrusi życzymy dużo zdrowia i trzymamy kciuki byście wygrały z wszelkimi chorobami, jakie Was dopadły :ok: :ok: :ok:

Proszę wszystkim dziewczynkom przekazać mnóstwo mizianek i całusków, a całą Waszą piątkę serdecznie pozdrawiamy :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 07, 2008 20:27

Tak w największym skrócie, bo nadal czuję się zmęczona już od wczesnego popołudnia:
Gdy dzisiaj rano zaczął się 11-ty dzień kataru, zdecydowałam się podjąć bardziej radykalne działania, bo do tej pory dawałam organizmowi wolną rękę, żeby sam uporał się z cholerstwem - ograniczyłam się do aspirynki oraz cholinexu :lol: A dzisiaj po powrocie z pracy zażądałam w aptece jakichś środków bakteriobójczych, żeby wreszcie wytruć to draństwo, które rozpanoszyło mi się w nosogardzieli - wyjątkowo urocze medyczne określenie :lol: Wydaje mi się, że już czuję zmianę na lepsze :D

Wczoraj rzeczywiście była sympatyczna pogoda i biedne kociska tak się cieszyły, że jest ciepło. Były takie wesołe i bawiły się, jak małe kociaki: radosne gonitwy po ogródku, mieszkaniu i z powrotem - w ogródku.
No a dzisiaj, jak jest - każdy widzi :(

Wczoraj, w ramach dotuczania Mrusi, na czas mojej nieobecności zostawiłam miseczki z jedzeniem: jedną z Hill'sem d/d i drugą - mieszankę Orijen i Hill's. Miałam nadzieję, że Bisia po solidnym śniadaniu będzie spała, a Mrusia, w razie gdyby zgłodniała, będzie mogła coś przekąsić. Po powrocie do domu zastałam miseczkę z Hill'sem wyżartą prawie do czysta. Nie wiedziałam, kto to wyżarł, więc wszyscy dostali obiadek, a Bisia, jak zwykle, na dodatek deser z białego serka.
No i bardzo szybko dowiedziałam się, kto tego Hill'sa wyjadł: po godzinie Bisia dostała sraczki, a dla kompletu zwróciła połowę zjedzonego na deser serka.
Tak więc od dzisiaj nic już nie zostawiam dla nikogo - rano będzie solidne śniadanie, a nastepny posiłek po moim powrocie i pod ścisłą kontrolą, zwłaszcza, jeśli chodzi o niektórych - tych, co nazywają się na literę "B" :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 08, 2008 22:05

Jak Twój katar? Czy Twoje radykalne działanie go wystraszyło i postanowił się wycofać? :wink:

Czy dziewczynki pogodziły się, że znowu nie ma pełnych miseczek pod Twoją nieobecność?

Pozdrawiamy serdecznie i prosimy o przekazanie dziewczynkom mizianek i buziaczków :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 09, 2008 22:18

A co tutaj taka cisza? :(
Mb, mam nadzieję, że choroba Cię nie dopadła.

Pozdrawiamy gorąco i przesyłamy całuski dla dziewczynek :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 09, 2008 22:21

Mb, czy wszystko dobrze?
Jak zdrówko? :(
A dziewczynki jak się czują ? :kitty: :kotek: :cat3: :catmilk:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40399
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 24 gości