Maniusia nieco padnięta, ale odmówiła siedzienia w łazience i leży sobie na tapczanie. Na szczęście nie krwawi. Ale smutna
Tak sobie teraz myślę, może się pocieszam, nie wiem. Maniusi te oczka początkowo bardzo ropiały, może ta ropa gdzieś ściekając do jamy nosowej tam wytworzyła z kolei stan zapalny i ta przetoka to żaden rak, tylko dalsze konsekwencje zapalenia oczek. Wprawdzie z noska wycieku nie było i nie ma, ale podniebienie z jednej strony mocno spuchnięte, rozpulchnione, tam właśnie przetoka. Kiełek się rusza, może ta ropa spowodowała stan zapalny nad ząbkami kici. I jeżeli usunie się tą gałkę, porządnie wyczyści oczodół, poza tym usunie kiełek, to będzie dobrze. Nie wiem. Tylko że chyba nie ma co czekać z operacją usunięcia gałki na naszego weta 2 tygodnie.
Kurczę, jak się wali, to już wali na dobre
Pytałam, co ewentualnie można dać Maniusi do zjedzenia. Wetka powiedziała, że coś mocno rozwodnionego. Chyba kupię jej jednoskładnikowe gerberki.