Moje kociska.. blondynka dziękuje Wojtkowi za pomoc.. s. 101

[kasia essen]

Wow.. kiwi..
Widzę, że sprawa nabiera tempa..

To się dopisuję do wątku transportowego..

to ja sobie dalej cichutko potrzymam

[kiwi]

Trzymajcie wszyscy kciuki coby mnie TZ z doma nie przegnal.

[aamms]

Najwyzej wyemigruje do Polski

Przez trzeciego kota?? Nie wierzę..

[kasia essen]

to załatwiajcie tranport do Szczecina,a ty kiwi poradziłabys sobie by dotrzec do Essen?

[aamms]

Dopisałam się do wątku transportowego..

[Ais]

no żesz na moment was nie można zostawić

[kasia essen]

trzymajcie kciuki oby ktos jechał

[aamms]

no żesz na moment was nie można zostawić

Żeby tylko jeszcze transport się znalazł..

[goska_bs]

To i my sie meldujemy w kolejnej 100
i trzymamy kciuki za transport charakternej Misi

[izaA]

No proszę czyżbym była jakąś prorokinią...? Niestety w transporcie nie pomogę

[Dasia]

:D Mysle ze domek jest jak w banku tylko pytanie kiedy...

Vice czekał ponad pół roku.. chociaż miał pojechać do swojego domu po dwóch tygodniach..

Ale mi się "sfuksiło", że po tych dwóch tygodniach nie trafił do domku I teraz już minie pół roku jak jest u mnie
Przepraszam z góry za czysto egoistyczne podejście, ale Vice to prawdziwe cudo na czterach łapach i jestem duuużą fuksiarą, że trafił akurat do mnie

Witamy w nowym wątku

[kiwi]

Rozmawialam wczoraj noca z TZ-tem. Nie chcecie wiedziec co powiedzial . Czyli ze nie pomogl by mi w transporcie z Essen.
Jak sie teraz transport nie znajdzie to bedziemy dalej kombinowac.
Nie odpuszcze chocbym miala czekac jak Dasia. Najwyzej sama ja odbiore .

[aamms]

Rozmawialam wczoraj noca z TZ-tem. Nie chcecie wiedziec co powiedzial . Czyli ze nie pomogl by mi w transporcie z Essen.
Jak sie teraz transport nie znajdzie to bedziemy dalej kombinowac.
Nie odpuszcze chocbym miala czekac jak Dasia. Najwyzej sama ja odbiore .

Nie martw się.. najwyżej poczeka..
A przez ten czas nabierze większej ogłady i zaufania do ludzi..


EDIT: i do kotów..
Wczoraj był kolejny seans felinoterapeutyczny przy pomocy Misia..
Znowu patrzyła z niedowierzaniem, że są koty, które dają się głaskać, przytulać i całować.. i co więcej, same podchodzą do człowieka, ocierają się i robią baraki.. i jeszcze włażą na kolana domagając się drapania pod brodą..
Misia miała coraz większe oczyska i obserwowała wszystko w całkowitej ciszy.. Zapomniała, że ogląda scenę w wykonaniu, jak jej się zdawało, jej śmiertelnych wrogów - innego kota i człowieka..

[Ais]

Nie odpuszcze chocbym miala czekac jak Dasia.

Takie groźby sa najfajniejsze

[kasia essen]

Rozmawialam wczoraj noca z TZ-tem. Nie chcecie wiedziec co powiedzial . Czyli ze nie pomogl by mi w transporcie z Essen.
Jak sie teraz transport nie znajdzie to bedziemy dalej kombinowac.
Nie odpuszcze chocbym miala czekac jak Dasia. Najwyzej sama ja odbiore .

hmm,,,tylko mam nadzieje ze ja odbierzesz ode mnie w Essen,bo moje koty na ten czas beda u kolezanki,ale wiecznie tam mieszkac nie moga a [połaczenie pociagiem nie jest dobre z Essen?u mnie małe mieszkanko wiec nie mam mozliwosci izoloacji,kiwi postaraj sie