Sonia i Otis - zamykamy wątek - pamiątkowe wpisy str. 100!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 28, 2006 14:13

safiori pisze:Pytaj pytaj jest rezerwacja. :wink:

do zachwytów? 8O
to ja wymiekkam
nogi za stare do stanie w kolejkach

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57586
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Wto mar 28, 2006 17:40

Bengala pisze:
safiori pisze:Pytaj pytaj jest rezerwacja. :wink:

do zachwytów? 8O
to ja wymiekkam
nogi za stare do stanie w kolejkach


Chyba już wyjaśniałam tę rezerwację :D A zachwycajcie się do woli, to i moja miłość do Otiska rośnie :1luvu:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 29, 2006 18:00

Obiecałam na początku, że opowiem Wam, jak to sie stało, że zostałam kociarą.

Wszystko przez nią:
Obrazek

Naprawdę nazywa się Sabina, ale jak twierdzi właścicielka nie reaguje na swoje imię, może to nasze - Frotka, bardziej jej sie spodobało, bo reagowała już po dwóch dniach? I jest kotką wychodzącą należącą do dalszych sąsiadów, którzy sprowadzili się do nas ze Szczecina :D

Któregoś listopadowego dnia stałam przy zlewie w kuchni (z dużym oknem nad schodami wejściowymi do domu) i podnoszę wzrok, a tu łapką próbuje otworzyć sobie okno piękna kicia z wielkimi niebieskimi oczami...
Ło matko, kot!!!! Zawsze twierdziłam, że wolę mieć kolejne dziecko (tym sposobem jest trójka :oops: ) niż futro w domu! A tu taka syjamska piękność sama przylazła. Co zrobiłam? Wzięłam spodeczek, nalałam mleczka (no co we wszystkich bajkach koty najbardziej lubią mleczko) i zaniosłam na schody. Kota oczywiście nie pogłaskałam, ale patrzyłam jak pije z radością...cdn

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 29, 2006 21:07

izaA pisze:cdn

byle szybko 8)
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Czw mar 30, 2006 20:23

Szybko się nie dało, bo dziś dzień na szkoleniu ubiegł :twisted:

Kotka mleczko wypiała i sobie poszła. Wróciła za dwa dni, znów dostała coś do miseczki. Akurat podjechała do nas moja mama i zapytała czy ten kotek da się pogłaskać. Głaskać obcego kota? - przez plecy przebiegł mi dreszcz. Od razu widziałam tabuny wszelakiego zwierza włażące mi na ręce a potem za koszulę :strach: Chcesz to ją pogłaszcz, wygląda na miłą - wymijająco odpowiedziałam. Mama wyciąga rękę a kocia łasi się i mruuuuuuuuuuuuczy, bajecznie mruuuuuuuuuuuuczy, co więcej pakuje się mamie do samochodu 8O No nie, jeśli już to ta pięknośc zostaje z nami.

Kiedy okazało się, że:
1. kota jest oswojona
2. kota jest piękna
3. kota przychodzi codziennie głodna, więc pewnie ją ktoś wyrzucił
4. robi się zimno i trzeba podjąć męską decyzję....

...podjął ją TŻ, który wychował się w domu z ... psami. Zaprosił kotę na pokoje...cdn

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw mar 30, 2006 20:33

izaA pisze:...Zaprosił kotę na pokoje...cdn


Iza, tak nie wolno.. my tu nie wytrzymamy tego cdn :dance: :dance2: :catmilk: uważaj, bo przyjadę do ciebie na herbatę i wtedy będziesz musiała mi opowiedzieć :twisted:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 30, 2006 20:39

agacior_ek pisze:Iza, tak nie wolno.. my tu nie wytrzymamy tego cdn :dance: :dance2: :catmilk: uważaj, bo przyjadę do ciebie na herbatę i wtedy będziesz musiała mi opowiedzieć :twisted:

buuu, a ja za daleko mam...
Iza!
Proszę o ciąg dalszy!
Ras, ras!
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw mar 30, 2006 20:43

Herbata - zawsze mile widziana w doborowym towarzystwie.

Ostatnio czytałam wątek Herhora is trasznie mnie ubawiło to stopniowanie napięcia, plagiat robię :oops:

Poza tym jak posty przydługie, to się ludziska zniechęcają, ale co tam...

Kota weszła do domu z dziką rozkoszą, miauczał to fakt, ale teraz wiem, ze to syjamska mowa jest i już. Oczywiście znów była głodna. Podjadła co tam w lodówce znalazłam - przecież nadal nie wyobrażałam sobie życia z kotem!!!!! i położyła się spać na najpiękniejszych krzesłąch w salonie. Skubana, jej mało co było widać, za to ona cały ruch na dole i na schodach widziała.

Dzieci zachwycone, TŻ zaczyna podchody, a ja widzę te latające wszędzie kłaki :x Fakt faktem kota po godzinnej drzemce chciała wyjść, tośmy ją wypuścili. I tak zameldowała się za 2 godziny pod drzwiami. No to my nerwowo do netu, szperać, co kot je, co potrzebuje, pobiegłam do piskownicy po piasek (ciemna baba o żwirku usłyszała dzień później).
W necie znalazłam jak sie sprawdza czy kot czy kota. To była ona!!!! O matko, a może ona w ciąży jest i szuka domu dla maluchów!!!!

Kotka pchała się do domu, jakby łaknęła naszego towarzystwa. Bawiła się z dziećmi, aportowała...pojechałam do najbliższego weta i zaocznie poprosiłam o tabletki na odrobaczenie. Do głowy mi nie przyszło, żeby w kuwecie sprawdzać czy coś miała...

Kota zaczęła spać w naszym łóżku no i prawdę mówiąc zaczynałam o niej myśleć poważnie cdn...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw mar 30, 2006 20:49

izaA pisze: cdn...

jędza :wink:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw mar 30, 2006 21:02

No co, człowiek się obrobić nie może...ja jeszcze społecznie po godzinach :oops:

Klamka zapadła. Kota dostała imię, a to w moim małym rozumku oznacza, że jest nasza. Nazwaliśmy ją Frotka od ulubionej zabawki - gumek frotek mojej średniej córeczki Zuzi. Potrafiła je przynosić do naszego łóżka o 4 nad ranem i ja się z nią bawiałam :strach: teraz to jakieś niedoczekanie....Zachwycilo nas w niej wszystko od pięknego umaszczenia, do pieskiego wręcz przywiązania do człowieka aż po anielską cierpliwość od dzieci. Doczytaliśmy trochę wiadomości o żywieniu, nie piła już mleka i jadła surowe mięsko - uwielbiała serca! Ponieważ miała być nasza, postanowiliśmy prze misiąc więzić ją w domu, żeby się przyzwyczaiła i nie szukała innego. Frotka była niezbyt zadowolona, ale my byliśmy stanowczy.
Nadal mało wiedzieliśmy o kotach, więc jak się wykładała na podłodze i głośno miauczała, to znów wpadłam w przerażenie RUJKA. No i dawaj wertować net, czy aby na pewno. W tych ciemnych dla mojej kociej świadomości czasach jakoś nie wczytałam się w forum...
Umówiłam się na sterylkę. Zwarta i gotowa miałam jechać w czwartek na 9.00. We wtorek syn przez przypadek wypuścił Frotkę na dwór. Słuch po niej zaginął. Nie wracała. Sterylkę odwołałam płonąc ze wstydu i czekałam. Kiciałam rano, w południe i wieczorem, przed położeniam się spać wychodziłam w ciemność i kiciałam. Chora byłam z tęsknoty cdn :twisted:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw mar 30, 2006 21:18

Już piszę dalej, bo zaraz się nasłucham 8)

Wróciła po tygodniu - oczywiście głodna. Kupiałam jej obrożę antypchłową i wypuszczaliśmy ją - skoro chciała? Wracała na noc, teraz regularnie. Przez tydzień może :evil: Potem znów znikała i znów wracała. Zniknęła na przykład na Boże Narodzenie, a pod chinką były nowe miseczki :cry: Szkoda mi było: mnie, TŻ-ta i dzieciaków, które razem ze mna kiciały po nocach. Frotki chyba najmniej, bo ona w końcu wiedziała, gdzie była :twisted: Kuzynka kociara - mówiła mi, ze ona musi być kotem kolędnikiem i ma swój dom, tylko lubi się włóczyć i zebrać, ot taka natura. Ale my tak bardzo chcieliśmy ją mieć :placz:

Któregoś dnia, kiedy wróciła bez obroży zaczęliśmy poważnie myśleć o tym, że ona może być czyjaś. Przed wypuszczeniem na dwór zawiązałam jej na szyi tasiemkę z naszym numerem telefonu (wcześniej był zapisany na obroży, ale może mało widoczny). Telefon zadzwonił dwie godziny później. Dobry wieczór, jestem właścicielką kotki, która przyniosła pani numer telefonu na szyi....Kuzynka miała rację...Frotka naprawdę nazywała się Sabiną i nie reagowała na swoje imię :? (może jej się nie podobało?). Pani kupiła kotkę w Szczecinie od znajomego weterynarza 8O na wystawie kotów. Chciała, żeby córcia miała koleżankę, bo ona długo pracuje. W Szczecinie kotka była niewychodząca, ale tu - po co ją więzić. Okazuje się, ze kotka im notorycznie ginęła, raz wróciła ze szwami po STERYLCE :strach: Chciałam ciąć wysterylizowaną kotkę 8O
A to u pani tak się zaokrągliła!!!!ie brnęłam dalej w tę rozmowę. Frotka mieszkała kilka domów od nas. Przychodziła jeszcze całą wiosnę i lato. Nie wpuszczałam jej do domu, nie była moja. Nie edukowałam też właścicielki, za mało się znamy i to w końcu ja ukradłam jej kotkę!
W domu pozostała straszliwa pustka, kuweta i miseczki...


Już żadne z nas nie wyobrażało sobie życia bez kota...pojawiła się Sonia, ale tę historię już znacie :D

Dodam tylko, że z niepokojem nie zauważyłam Frotki po zimie, w zeszłym roku łaziła całymi dniami nawet po kopnym śniegu. Nie widzę jej mniej więcej od listopada, czyżby podzieliła los innych wychodzących kotów? Mam nadzieję, że może właściciele zmądrzeli. Chociaż Michał (mój syn) mówi, że mają teraz psa, może Frotka ma kolejny nowy dom :?:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw mar 30, 2006 21:30

Ale pieknie piszesz, z ciekawoscia sie czyta. Ale tak mi szkoda kotki, no cóz nie byla twoja :? szkoda, ale co dalej, pisz, pisz 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw mar 30, 2006 21:55

niesamowita historia :) chociaż trochę smutna. chociaż jak dla kogo - dla Soni i Otisa chyba nie 8)
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Pt mar 31, 2006 8:56

biedna Frotka :cry:
wiesz, to dziwne, że ta pani jej nie szukała przez cały czas, kiedy nie wypuszczaliście koci na dwór... żadnych ogłoszeń w okolicy... ani nic :strach:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 31, 2006 9:35

izus, widze ze dbasz o swoj watek jak nalezy :wink: .
Jakos smutno mi sie zrobilo czytajac o Frotce, wiem ze u Was mialaby najlepiej.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Silverblue i 51 gości