goska_bs pisze:Teoretycznie niby moga....
Moze to co teraz napisze wzbudzi na tym forum oburzenie ale ani ja ani moje mieszkanko nie sa gotowe na przyjecie takich domownikow.
1. Boje sie demolki mieszkania
Decyzję o ich przygarnięciu musisz rzeczywiście podjąć bez emocji i racjonalnie, ale też nie wyobrażaj sobie, że koty w domu to totalna demolka..
przede wszystkim koty się szybko uczą. U mnie w domu kot wie, gdzie mu wchodzić niewolno. Stoły, przy których się je, blat w kuchni i kuchenka to tereny absolutnie zakazne! i nie ma dyskusji. kot tam nie wchodzi i już.
Jedyne rzeczy, które mogą ulec zniszczeniu to firanki.. niestety koty uwielbiają się na nich wieszać gdy polują na muchy. ale też chyba nie wszystkie koty... moja Kreska po 2 latach nauczyła się, że muchy z firanek są niedostępne

zagrożone są ewentualnie tapety/panele.. pięknie pomalowanym ścianom nic nie grozi.
2. Malo bywam w domu
Ale masz dwa koty... to naprawdę nie będzie dla nich problem

3. Nie wiem czy bedzie mnie stac na utrzymanie 2 kotow
Koszty utrzymania kotów sa takie, że na miesiąc dobra sucha karma kosztuje cię ok. 60 zł. Do tego 10 l. żwirku = 20 zł i jedzenie mokre... tu już różnie.. najtaniej wychodzi surowe mięso... + dodatki wedle smaku kotów.
weterynarz to wydatek 50 zł raz na dwa lata = szczepienia
i 3x w roku odrobaczanie... czyli 60 zł rocznie..
jeśli będziesz dobrze o koty dbała to nic więcej nie będzie trzeba.. no może okresowe badania krwi = 45 zł komplet i siusiu 15 zł.
4. Roznie bywa z moim zdrowiem i moze sie zdazyc ze wyladuje w szpitalu, sanatorium .. albo bede tak jak jakis czas temu praktycznie unieruchomiona na 2 miesiace
i co wtedy z kotami??


[/quote]