odpowiadam na pytania -
MILAGRO zalatwia sie najprawdopodobniej do kuwety
(w schronisku czesto zdarzaja sie nietrafienia :-/ hmm... ale dlaczego sadzic ze to wlasnie ona?), jej kumpel Bolero jest u mnie w domu od tygodnia i ani razu nie chybił
no tak, znaja sie z Bolero, zostaly przywiezione razem z jednego miejsca, ale juz dlugo nie sa razem trzymane, wiec nie beda za soba jakos szczegolnie tesknily
MILAGRO to kotka wysterylizowana, wychodzaca byla niegdys, od dwoch lat - nie; w schronisku kotki nie wychodza, nawet jesli mieszkaja w pomieszczeniu z tzw 'wybiegiem' trudno nazwac to wychodzeniem, to maly zamkniety pokoik pod golym niebem, woliera
oceniam ja na jakies 4 lata, a to oznacza ze przez pol swego zycia byla wychodzaca a przez drugie - nie, moglaby wiec byc zarowno kotem 100 % domowym jak i bezpiecznie - co podkreslam - wychodzacym
ale nigdy tak bezmyslnie - jak opisala to vika28 - sorry vika, ale nie przekonalas mnie ze pilnowalas swojego kota
gdy nowy kot trafia do domu albo gdy stary kot trafia do nowego domu (ze starymi domownikami czy bez) postepujemy tak samo, pod zadnym pozorem nie wypuszczamy i nie pozwalamy mu samemu sie wydostac z domu!
jesli w przyszlosci ma byc kotem wychodzacym - mozemy go zaczac wyprowadzac na spacery dopiero po jakims czasie - trudno powiedziec jednoznacznie po jakim - bo kazdy kot jest inny, jednak jako bezpieczne minimum niewypuszczania i przyzwyczajania kota do nowego lokum przyjmuje sie ok 2 tygodnie
przy zachowaniu jakie obecnie prezentuje Milagro, jest calkiem mozliwe ze w sierpniu/wrzesniu ona jeszcze bedzie w tym schronisku, bo ona jest wycofana i nie garnie sie do ludzisk
a za chwile schroniska - jak co roku - zostana zarzucone kocietami i to one przede wszystkim beda znajdowaly domki
ale za miesiac mnie juz tu nie bedzie i nie pomoge juz zadnemu kotu sie stamtad wydostac, niestety, bedzie to fizycznie niemozliwe na odleglosc
za jakies dwa dni jade do Wawy, podrozowal bedzie ze mna kot BOLERO, moglaby i MILAGRO.. gdyby by dla niej domek w tamtych stronach....
Line a gdzie teraz mieszkacie? i co wiecie o kotach - Milagro moze byc z poczatku kotem trudnym
ona nadal nie lubi brania na rece, pozwala sie glaskac i nie panikuje....
(Bolero "w praniu" okazal sie domowym gentelmanem

ale on w schronisku tez byl raczej przymilny) jednak doswiadczenie wskazuje, ze po wyjusciu zza krat koty czesto osmielaja sie duzo duzo szybciej.....
Niełatwo uratować świat. Uratować jedno życie jest bardzo łatwo.