Sabinka Czarna jest nieszczesliwa :-(

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw kwi 11, 2002 13:14

a gdybym tak tymi feromonami spryskała psią sierść - bo to jest tak, że i kot i pies chcą się do siebie poprzytulać, ale obydwoje nie maja odwagi...
rozalia & Fila i Karmelki
ObrazekObrazekObrazekObrazek

rozalia

 
Posty: 6315
Od: Pon lut 11, 2002 10:53
Lokalizacja: warszawa młociny

Post » Czw kwi 11, 2002 13:15

Odświeżyłam wątek RATUNKU I POMOCY, w którym jest trochę o Feliwayu :)

Falka

 
Posty: 32823
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Czw kwi 11, 2002 13:16

Tym sie nie psika zwierzat tylko przedmioty :)
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 11, 2002 13:37

Falka pisze:Wiesz co Zuza - sorry, ale obawiam się, że Twoje działania mogą tylko zaszkodzić.

:cry:
Falka pisze:Dałabym dziewczynom spokój. Ja rozumiem, że cała sytuacja nie jest przyjemna, ale one same lepiej się dogadają.
Skorzystaj z Feliwaya i czekaj spokojnie na efekty. Tak bym zrobiła :)

To co??? Nie psikac Bialej jak sie zasadza na Czarna???
Biala jest luzak kompletny...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88533
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw kwi 11, 2002 13:39

szczerze mówiąc ja tez bym je zostawiła same sobie. Szybciej sie dogadaja. moje tak sie czasami jeja, że potem tylko zbieram odkurzaczem kłaki z dywanu. ale poki sie nie zamordowaly, to ja nie interweniuje

Iwona

 
Posty: 12817
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Czw kwi 11, 2002 13:45

Wiecie... to ja juz sama nie wiem...
Trudno jest patrzec na smutna, bojaca sie Czarna naprawde.
Musze to przemyslec...
Poza tym Czarna nie moze sie bac isc do kuwety, to jest strasznie wazne, zwlaszcza, ze wzgledu na jej nerki - musi chodzic swobodnie ile potrzebuje, a nie trzymac i sie zastanawiac czy isc czy nie isc, bo Baly diabelek czatuje...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88533
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw kwi 11, 2002 13:54

Mnie się wydaje, że tylko czas i tylko one same mogą dojść ze sobą do ładu. Jeśli będziesz chronić Czarną Sabi cały czas to nigdy nie dojdzie do porozumienia.
Działając w ten sposób Zuza wprowadzasz dodatkowy stres, który tak naprawdę może bardziej się odbić na Czarnej niż na Białej Sabi, bo ona wydaje się być bardziej wrażliwa i introwertyczna.
Jak Falka tłukła Saszę i gardło mu podgryzała to ja prawie ryczałam. Ale przestałam interweniować, bo wiedziałam, że nie będę go mogła chronić zawsze i one same ustaliły zasady.
Tak mi się wydaje. Może jest inaczej...

Falka

 
Posty: 32823
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Czw kwi 11, 2002 13:59

Hmmm...
A może by tak (przynajmniej na jakiś czas) jakąś drugą kuwetę , niedaleko od miejsca gdzie bywa czarnulka?.. no może to faktycznie głupi pomysł, sama już nie wiem. :? :oops:

Agni

 
Posty: 22294
Od: Wto mar 19, 2002 15:13
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza

Post » Czw kwi 11, 2002 14:02

Wcale nie taki glupi . U mnie jedna Bomba i ma 3 kuwety , do wyboru , do koloru ......Zawsze je sprawdzam rano i wieczorem , a jak jestem w miedzyczasie w domu to dodatkowo .
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw kwi 11, 2002 16:05

Obawiam sie, ze TZ sie moze na kuwete w swoim pokoju nie zgodzic...
A tam Czarna ma azyl.
Metlik juz mam w glowie kompletny...
Bede psikac feliwayem, zniechecac Biala do polowania na Czarna w okolicach kuwety, a reszta niech sie sama rozwiazuje...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88533
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw kwi 11, 2002 16:11

Biedna Zuza ........To TZ kocha Czarna czy nie ?????????? Powinien sie zgodzic dla dobra kotki ! Sorry , ze tak pisze , mrau .....
Ja mam 3 kuwety w swoim pokoju i jakos zyje ......
Bo nie chce zeby wychodzila z pokoju jak mnie nie ma i nie zrobila sobie krzywdy . No i moglaby czmychnac na klatke schodowa , a tam niebezpiecznie .

A duzy ma ten pokoj Twoj TZ - bo pomyslalam sobie , ze przeciez narazie moglaby tam siedziec i wychodzic stamtad tylko pod kontrola , no ale wtedy musi miec tam kuwetke , jedzenie i picie . Skoro azyl .....Sprobuj tak , bo szkoda Jej ......
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw kwi 11, 2002 16:21

Dwie kuwety to dobry pomysł. Warto by było spróbować. Może jakoś się jednak uda...

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 11, 2002 16:37

Ja Lewce chyba tez dam spokój! Jak ma ochotę się wygłupiać i warczeć - jej sprawa!
Tym bardziej, że Lejek sobie juz nic z tego nie robi.
A jeśc jakoś moga razem - z jedenj miseczki!
Liv + Mafi
& Lewka za Tęczowym Mostem
Obrazek


Zapraszam do czytania i komentowania:
Mój blog: Rekin w Himalajach

Liv

 
Posty: 21685
Od: Pon lut 04, 2002 15:40
Lokalizacja: Kraków - Balice

Post » Czw kwi 11, 2002 16:49

Moje koty śpią na moim materacu przez całą noc blisko siebie. Ja gdzieś próbuję przycupnąć na brzeżku :wink: A codzienneie od rana wojny ciąg dalszy 8O

Agni

 
Posty: 22294
Od: Wto mar 19, 2002 15:13
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza

Post » Czw kwi 11, 2002 18:42

Bede myslec.
Nie odizoluje ich calkiem, bo to bez sensu... bedzie trzeba od nowa zaczynac? Z jedzeniem problemow nie ma, tam one sie nie "denerwuja" kazda je w innym kacie kuchni i jakos spięć nie ma - nawet jak jedna drugiej z miski wyzera (suche maja takie samo...)
DZis tylko rano byla pogon, reszta dnia spokojna, zobaczymy co bedzie wieczorem...
Na pewno bede pryskac. Feliwayem.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88533
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek i 519 gości