Kiedy przyszedł do nas Lilek - Nova pałała do niego czysta nienawiścią. Na czas jej strylki i swojej kastracji Lilek wyemigrował do mojej mamy.
Teraz jest jakby spokojniej. Jakby. Bo Lilek z upodobaniem zagania Novą pod kredens. I jak mu się przypomni to ją napada.
Po prostu, zwyczajnie się nie lubią. I już.
Pedro, czasami jest tak, że koty wyczuwają, że drugie jest chore, czyli słabsze, wtedy to wykorzystują [zwłaszcza jak się nie lubią].
U nas też, jak Nova `ma gorszy dzień` Lilek jest wybitnie napastliwy.
Może jak Burasia będzie miała usunięte ząbki, które na pewno obciążają jej organizm, to jak poczuje sie lepiej, to i Niuniuś da jej choć trochę spokoju.
BTW - Nova jest wypisz wymaluj jak Burasia, tyle że Novej brakuje lewego oka.
