MB&Ofelia pisze:
Cóż, albo się patrzy za ptakami, albo je batonik. A przynajmniej przed ugryzieniem batonika warto na niego spojrzeć. Całe szczęście że nie mam uczulenia na osy, bo mnie dama negocjowalnego afektu ugryzła pod językiem.
Duża



Kiedyś o mały włos miałabym podobnie - osa usiadła na kanapce

Ofelko, ładnie łykaj witabinki
