Jest sobie kot...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 16, 2020 8:51 Re: Jest sobie kot...

Obrazek

Tego szkiełka z prawej strony już nie ma, nie wytrzymało upadku na podłogę.[/quote]
nie potrafiło fruwać :lol:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76276
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 16, 2020 9:17 Re: Jest sobie kot...

Fajny wątek, fajny kot, ma piękne zdjęcia :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56204
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 16, 2020 15:39 Re: Jest sobie kot...

ewar pisze:Fajny wątek, fajny kot, ma piękne zdjęcia :1luvu:

Dziękuję :D Faktycznie, Curek ma bardzo dużo zdjęć. Portfolio niektórych początkujących gwiazd jest pewnie skromniejsze.
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Pon lis 16, 2020 16:11 Re: Jest sobie kot...

Moje koty też mają mnóstwo zdjęć, głównie tymczasy, ale mam kiepski aparat, zwykłą cyfrówkę, smartfona nie mam. Takich rudasków miałam na tymczasie całkiem sporo. Ostatnio cudnego rudego marmurka Witusia [*], ale już za TM, miał tylko 5 miesięcy i wadę genetyczną :(
Pomyśl o dokoceniu, to naprawdę dobry pomysł. Sama do tego dojrzałam kilkanaście lat temu i wiem, co piszę. Nigdy więcej jedynaka, dwa koniecznie. Więcej niż dwa nie polecam, chociaż ja mam fajne koty, zgadzają się, nie ma problemów, ale ... :wink:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56204
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 16, 2020 20:14 Re: Jest sobie kot...

Kot-tyna pisze:
ewar pisze:Fajny wątek, fajny kot, ma piękne zdjęcia :1luvu:

Dziękuję :D Faktycznie, Curek ma bardzo dużo zdjęć. Portfolio niektórych początkujących gwiazd jest pewnie skromniejsze.

:ryk:
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12432
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 16, 2020 22:06 Re: Jest sobie kot...

Ewa, Curek pozostanie jedynakiem. Nie wiem, jak zareagowałby na kocie towarzystwo, jeśli innego kota z bliska nie widział. Po zabraniu od matki i rodzeństwa żyje między ludźmi. A ja też nie wiem - serce mówi : tak, rozsądek - nie. Pamiętam, jak umęczył mnie Curek przez pierwsze miesiące i nie chciałabym przez to samo przechodzić jeszcze raz.
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Wto lis 17, 2020 7:36 Re: Jest sobie kot...

Żyjemy sobie z Curkiem pomalutku. Kot rozszerza swój krąg zainteresowań. Pokoje są dobre na drzemkę, ale tak naprawdę to nudne. O ile ciekawiej jest w łazience...
Można pobawić się w chowanego...

Obrazek

Można odpocząć na koszu... Teraz kosz leży bokiem na podłodze i kot melinuje się w środku na popołudniową drzemkę.

Obrazek

Można popatrzeć na panią z góry, albo z jeszcze wyżej...

Obrazek

Obrazek

W końcu wiem, po co pani zamyka się w tym pudełku. Szkoda tylko, że potłukła się szklana półka pod lustrem - tak wygodnie się z niej wskakiwało. Teraz z pralki trudniej, ale przecież rosnę.

Obrazek
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Wto lis 17, 2020 8:12 Re: Jest sobie kot...

Czy ta roślina to nie skrzydłokwiat przypadkiem? Jeśli tak, to jest ona trująca dla kota.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56204
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 17, 2020 9:22 Re: Jest sobie kot...

Półeczka SAMA się stłukła, oczywiście? :D
Kot-tyna, napisz, co z oknami, bo się niepokoimy o Curka. A czy wiesz, jak zabezpieczyć okna uchylne?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70024
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 17, 2020 9:31 Re: Jest sobie kot...

jolabuk5 pisze:Półeczka SAMA się stłukła, oczywiście? :D
Kot-tyna, napisz, co z oknami, bo się niepokoimy o Curka. A czy wiesz, jak zabezpieczyć okna uchylne?


wiele rzeczy się samo tłucze przy kotach :mrgreen:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76276
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lis 17, 2020 9:57 Re: Jest sobie kot...

jolabuk5 pisze:Kot-tyna, napisz, co z oknami, bo się niepokoimy o Curka. A czy wiesz, jak zabezpieczyć okna uchylne?

szczególnie przy takim kombinatorze. też mam takiego ( chociaż chyba nie aż takiego ) i naumiał się wskakiwania na 2 m do rączki otwierającej okna dachowe i wisząc na niej próbuje otwierać. To sprawdzanie, co się kryje w szczelinie okna uchylnego dla takiego Curka to pryszcz. A to niestety może być krok do nieodwracalnej tragedii, lepsze jest chyba wypadnięcie przez okno, niż utkwienie w uchylnym :(

Cudny kot i świetny wątek :D Patrząc na Curka czlowiek widzi te szare komóreczki zapieprzające w główce w jednej intencji- co tu jeszcze zmalować ;)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto lis 17, 2020 10:59 Re: Jest sobie kot...

Okna i Curek - długa historia. Przez długi czas kot oglądał świat zza szyby. Do wietrzenia uchylałam okna, ale kota miałam na oku. Aż kiedyś na chwilę otworzyłam okno, bo coś brzydkiego było na zewnętrznym parapecie. Wiadomo, Curek nie gapa...

Obrazek

Wkrótce kot systematycznie werandował na parapecie - mieszkanie mam bez balkonu. Gdy tylko była ładna pogoda otwierałam mu okno i nawet nie bardzo pilnowałam.

Obrazek

Trwało to do połowy maja. Wtedy Curek - nie wiem, spadł czy zeskoczył, znalazł się na ziemi. On wtedy pierwszy raz poczuł pod łapkami trawę, piasek, kamyki. Widocznie podobało mu się, bo zaczął zeskakiwać. I skończyło się werandowanie. Gdyby nie bliskość ulicy może bym go wypuszczała, ale boję się, że wpadnie pod samochód.
Kupiłam kratki zabezpieczające - chyba trafił mi się bubel. Starczyło na pół dnia. Curek przy zamkniętym oknie wskoczył na górną kratkę i oberwał. Zdjęłam i teraz pilnuję kota. Zawiesiłam na karniszach dzwonki wietrzne i słyszę, kiedy kot zbliża się do okna. Właściwie nie próbuje wspinać się do szczeliny, spokojnie siedzi na parapecie.
Lubił obserwować i z tej pozycji...
Obrazek
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Wto lis 17, 2020 11:01 Re: Jest sobie kot...

Ewa, roślina to aspidistra, nie jest trująca lecz bardzo szeleszcząca. I to kot lubi!
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Wto lis 17, 2020 11:04 Re: Jest sobie kot...

maczkowa pisze:[Patrząc na Curka czlowiek widzi te szare komóreczki zapieprzające w główce w jednej intencji- co tu jeszcze zmalować ;)


Oj tak, to prawda! Kombinator i psotnik z niego niesamowity. Ale i tak go kocham...
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Wto lis 17, 2020 11:14 Re: Jest sobie kot...

Kot-tyna pisze:Ewa, roślina to aspidistra, nie jest trująca lecz bardzo szeleszcząca. I to kot lubi!

To dobrze. Pelargonie też są szkodliwe. Zabezpiecz okno, mnie skóra cierpnie, jak oglądam zdjęcia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56204
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości