» Śro lis 16, 2016 6:51
Re: Przeganiana przybłęda
Nie znalazł się właściciel ani osoba,która zechciałaby go przygarnąć:( Ja dokarmiam kota i jest "u mnie" tzn. kot koczuje pod blokiem a na noc wołam go do piwnicy tam jest cieplej,ma swoje miejsce do spania, śpi sobie na fotelu,jest takie pomieszczenie gdzie trzymamy stare meble takie większe i tam raczej nikt nie chodzi więc na razie nikt go nie przegania. Ma też żwirek,ale nie jest chyba nauczony bo 2 razy było nasikane w innym miejscu. Obawiam się,że jak tak dalej będzie to sąsiedzi zacznął skarżyc sięna zapach... Szkoda mi "grubaska" bo coraz zimniej się robi na dworze.Miał swoją budę 2 dni, ale ktoś zabrał:( Kot jest chyba starszy,w ogóle to tylko spi i je i tyle.Mało co się rusza,praktycznie cały dzień leży pod klatką schodową a w noc też przesypia w piwnicy. Czy takiego starszego kota można wykastrować? Bo mama mówiła,że to tak jakby wykastrować na starość przepraszam za wyrażenie "starego dziadka". Nie wiem jak to będzie dalej. Ja kota na pewno nie wezmę do siebie chociaż bym chciała,ale rodzice nie wyrażają zgody a ja mieszkam z nimi a druga sprawa jest taka,że mój kocur go nie akceptuje i syczy na niego, w ogóle jakiś taki zestresowany chodzi jak poczuje jego zapach na np.klatce schodowej.