Historia Franki

[Franka120]

Codzienna dawka zdjęć mojego bubu!
Jeszcze raz dziękuję Wam za pomoc przy wstawianiu zdjęć.

Ulubioną czynnością Franciszki zaraz po spaniu i jedzeniu jest wyglądanie przez okno.


Franka śpi na łóżku Nadii. Oczywiście to ja muszę co chwila prać kołdrę. Bo kto inny?


Łapka którą tak kocham!


Nudy!


Jeszcze moja Pola się załapała! Myślałam, że będą problemy bo Franka lubi polować na owady, ale ku mojemu zdziwieniu, zwyczajnie ją olała.


Bez ślicznie pachnie! Poli też przypadł do gustu jego intensywny zapach.

[Franka120]

U nas w Radomiu straszne leje. Jak ucichnie trochę ta burza to pojadę z Franią do weta na kolejną wizytę kontrolną. Biedna, znów będzie się stresować...
A oto moje ulubione powiedzonka z książki o kotach odnośnie wizyt w lecznicy :

- '' Kot zawsze wie, kiedy chcemy go zabrać do weterynarza''
- '' Kot jest dla weterynarza tym, czym dla listonosza pitbull w ogródku''

[Franka120]

Wróciliśmy. Jutro jedziemy na zszycie rany...

[Gosiagosia]

Wróciliśmy. Jutro jedziemy na zszycie rany...

Ślicznie Frani w tym łaciatym kubraczku, czyli już lepiej skoro chcą zszyć. Kciuki się jeszcze napewno przydadzą

[KatS]

Sliczna Frania i oby rana się szybko zagoiła
Koty w kubraczkach są rozczulające, niestety nie bardzo to doceniają - u mnie Ciri po sterylizacji podarła sobie kubrak zębami, tak ją wkurzał... a szkoda, bo jej w nim było tak ładnie, czerwień to jej kolor

[Franka120]

Dzięki dziewczyny :-*
Jeszcze te jej duże oczka i czujne uszka... Sama słodycz.
Czytam też wątki o waszych kociastych. Są śliczne!
Pozdrowionka dla Was i Waszych futerek!

[Emee]

Śliczna, słodka Frania
I piękny kubraczek, jak u dzikiego kota

[KatS]

I piękny kubraczek, jak u dzikiego kota

No... lamparcica

[klaudiafj]

Śliczna Franusia Super, że ranki ma zszyte, oby się w końcu zagoiły

[Franka120]

Pozdrowienia ode mnie i od Franciszki!

[klaudiafj]

Pozdrawiamy również

[Franka120]

Właśnie wróciłam od weta. Okazało się, że nie mogą jej na razie zszyć rany, ponieważ znowu zbiera się tam ropa! Dostała dwa zastrzyki. Martwię się, że może jej się to odnowić. Ranę mam psikać jakimś płynem odkażającym.
Do tej pory kołnierz zakładałam France tylko w nocy, bo nie chciałam żeby ciągle się męczyła, ale pan weterynarz powiedział, że musi go nosić cały czas. Biedna... Chodzi do tyłu przez kołnierz. Co to będzie...?
Teraz Franka je za czterech, ponieważ jej nie karmiłam, bo wczoraj wet mówił, że będzie dzisiaj to zszywane, więc nie wolno jej nic dawać do jedzenia. A że znowu się pogorszyło, to nie można zszyć rany i niepotrzebnie głodowała cały dzień!
Już nie mam sił...

[klaudiafj]

Nie wiem, ale naprawdę dziwne to jest ;( Ja bym się konsultowała dalej. Biedna Franka, niepotrzebnie głodowała Nie przekonują mnie ci weterynarze...

[Franka120]

Już od dawna znam tego weterynarza. Przyjmował Frankę jak miała kilka miesięcy. Jest bardzo miły i widać, że jest doświadczony. Powiedział mi wczoraj, że rana już się goi i że jutro (dzisiaj) będziemy zszywać. Dzisiaj przyjechałam i okazało się, że stan rany się pogorszył i znowu pojawiła się ropa.
Frankenstein najadła się i wygląda jak bąk.
I ja, i ona mamy dość tego stresu. Oby jak najszybciej się to poprawiło. :-/

[klaudiafj]

W tym artykule pisze, że to się samo nie zagoi: http://wylecz.to/pl/choroby/chirurgia/r ... popupClose (o ile to jest to)
Ja bym popytała na dziale Koty o rady. jak długo już ten problem trwa?