Fifi i Łatek :)

[gapiszonek]

Violet, doceniam propozycję, jednak dwa kotki są w sam raz
Łatek jest trochę autystyczna, ma swój świat, nie lubi się przytulać ani do mnie, ani do nikogo. Może Fifi ją trochę oswoi. Ma czasem fazy, że przyjdzie i sobie poudeptuje moje nogi albo kocyk i tyle z niej pociechy
Fifi za to jest przytulaczem i pieszczochem pierwszej klasy. Chętnie włazi pod kocyk, na kolanka, daje się miziać - super kotek po prostu

[gapiszonek]

Po prostu luzik:

[violet]

Super
Czy Fifi też do Ciebie pokrzykuje?
I czy już uprawia domowy parkour?
Bardzo jest wtedy zabawna

[gapiszonek]

Oj tak, pokrzykuje i to całkiem sporo. Gaduła z niej pierwsza klasa

Parkour uprawia obecnie tylko Łatek, ale Fifi za to robi mega szybkie kółka w pogoni za wędką. Potrafi zrobić na raz w jedną stronę 15 i w drugą. Po tym jest wykończona...

Kotki rozkładają się przy sobIe na pleckach, ale bezpośrednio jeszcze jest mało interakcji. Jeśli już są to kończą się osyczeniem, jednak obie się zaczepiają nawzajem.

[violet]

To są pewnie już tylko takie rytualne syki

[violet]

Co słychać u panienek?
Grzeczne są czy wyprawiają tańce, hulanki, swawole?
Pozdrawiamy z moją bandą

[gapiszonek]

Bandycyzm pełną gębą! Ganianki, bijatyki, demolki. Grrrr Jest wesoło, oj jest

[morelowa]

Znaczy - szczęśliwe

[gapiszonek]

Myślę, że tak

Fifi jeszcze jest trochę płochliwa, ale jest już naprawdę dużo lepiej. Boi się np. strasznie szelestu folii aluminiowej i o mało nóg nie zgubi jak ucieka (dziś powolutku pokazywała jej, że folia nie jest potworem z loch ), ale z drugiej strony jak przychodzę do domu, to coraz częściej wita mnie z coraz bliższej odległości

[violet]

Mojemu byłemu tymczasowi, 8-miesięcznemu wówczas Filipowi,
pełne zadomowienie się w nowym miejscu zajęło może dwa dni,
ku zaskoczeniu nas wszystkich.
Nikogo i niczego się nie bał, z rezydentem polubili się natychmiast.
Może u kocurków przebiega to łatwiej?

Za dalsze harmonijne dokacanie
(marzy mi się wspólna fotka przytulonych Fifi i Łatka,
ale pewnie trzeba jeszcze na to poczekać )

[zuza]

Mnie zawsze tak dobrze dziala na humor czytanie o tym, jak nastepuje zakacanie lub dokacanie szczesliwe

[gapiszonek]

Fifi coś chyba dolega, robi rzadką zieloną kupke. Nie wiem, czy to jeszcze może być związane ze zmianą karmy, czy coś jej dolega. Zobaczę jak sytuacja będzie wyglądała do wieczora i dziś lub jutro pojedziemy chyba do weta. Innych objawów nie ma. Ma apetyt, bawi się, biega. Łatkowi nic nie jest.

[violet]

Oj
Mam nadzieję, że to coś chwilowego.
Zmiana karmy chyba objawiłaby się wcześniej...
Czy mogła zjeść np. kawałek jakiejś rośliny doniczkowej, kwiatka w wazonie itp.?

[gapiszonek]

Mogła - mam wprawdzie tylko jednego kwiata, ale mogła wciągnąć liścia pod moją nieobecność. Wyniosę dziś kwiatka do sąsiadki.

[violet]

A co to za kwiatek?
Niektóre są dla kotów trujące