Moje koty XVIII. Rysia [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 21, 2015 10:11 Re: Moje koty XVIII. Rysia już po operacji

Vszelki duch :lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 21, 2015 14:22 Re: Moje koty XVIII. Rysia już po operacji

casica pisze:
Amica pisze:Nareszcie dotarłam i ja. Dobre wieści cieszą :ok:
Miałam straszny dzień, upadłam na chodniku na twarz,cała jestem pokancerowana, to już trzeci raz w ciągu ostatnich 5 tygodni.

Magda, co się dzieje? Może povinnaś jakoś się przebadać, spravdzić przyczynę? Bardzo to niepokojące. Vspółczuję :(

Błędnik?
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24448
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt sie 21, 2015 19:27 Re: Moje koty XVIII. Rysia już po operacji

meg11, nie wiem, nie mam żadnego objawu typowego dla zaburzeń błędnika. Nie tracę świadomości, upadam prosto na twarz, nie mam żadnego odruchu obronnego. Po ostatnim upadku mogłabym bez charakteryzacji zagrać ofiarę przemocy domowej.
Jak dziś Baleronia?
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt sie 21, 2015 19:31 Re: Moje koty XVIII. Rysia już po operacji

To może faktycznie coś neurologicznego? Koniecznie idź się przebadać, koniecznie!

Baleronia ok. Przyjęła davkę lekóv, pożarła łapczyvie śniadanie oraz przekąskę z dodatkiem probiotyku. Nie ma żadnych objavóv bólovych tylko ubranko jej vyraźnie przeszkadza. No ale trudno.
Z nadzieją vypatruję kupy na podłodze v przedpokoju, nie ma. Uparła się do kuvety vchodzić, czyścioszka :twisted: A v kuvecie to już nie bardzo potrafię odróżnić co jest czyje
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 21, 2015 19:55 Re: Moje koty XVIII. Rysia już po operacji

Madziu koniecznie do neurologa. Moja mama tak miała, zdiagnozowali niedotlenienie mózgu. Dostała leki, już nie zdarzają jej się taki upadki.
Rysiulka <3
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 21, 2015 21:33 Re: Moje koty XVIII. Rysia już po operacji

Amica pisze:meg11, nie wiem, nie mam żadnego objawu typowego dla zaburzeń błędnika. Nie tracę świadomości, upadam prosto na twarz, nie mam żadnego odruchu obronnego. Po ostatnim upadku mogłabym bez charakteryzacji zagrać ofiarę przemocy domowej.
Jak dziś Baleronia?

Nie musisz mieć, po prostu idziesz i upadasz. Przede wszystkim na twarz, nawet nie masz kiedy się podeprzeć. Klasyka. Jeden z członków mojej rodziny tak stracił zęby, upadł prosto na metalowe barierki. :(
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24448
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Sob sie 22, 2015 14:29 Re: Moje koty XVIII. Rysia już po operacji

Nie było mnie, dopiero doczytalam o Rysi...

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33211
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob sie 22, 2015 14:57 Re: Moje koty XVIII. Rysia już po operacji

Rysia można poviedzieć v formie, ale do szaleństva doprovadza mnie niepevność co do defekacji Rysiovej :strach:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 22, 2015 18:42 Re: Moje koty XVIII. Rysia już po operacji

casica pisze:Rysia można poviedzieć v formie, ale do szaleństva doprovadza mnie niepevność co do defekacji Rysiovej :strach:

A nie wystarczy liczyć kupy wyrzucone w ciągu doby? Ja czasem tak robię.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sie 22, 2015 21:35 Re: Moje koty XVIII. Rysia już po operacji

a ja bym poleciła sposób przykry, acz dość skuteczny. Zaczaić się i zdybać delikwentkę i przetrzeć jej podogonie chusteczką higieniczną, zwilżoną ciepłą wodą.
Jak srała, excusez moi, to będzie narta na chusteczce...

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

Post » Sob sie 22, 2015 21:41 Re: Moje koty XVIII. Rysia już po operacji

Viecie, Ryszarda, zapevne przez svoją przypadłość kaftanikovą, ukryva się.
Jak nie ona. Żadnego skradania się do przedpokoju i szaleńczej ucieczki po zrobieniu czego robić nie povinna :roll:

Kupska liczę przy zmianie kuvet, z ilości vychodzi mi, że mam vięcej kotóv niż mam. Ale bingo! Uzyję chusteczki :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 22, 2015 21:58 Re: Moje koty XVIII. Rysia już po operacji

Za Rysiowa przemiane materii! :ok:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie sie 23, 2015 14:47 Re: Moje koty XVIII. Rysia już po operacji

Birfanka pisze:Za Rysiowa przemiane materii! :ok:

:twisted:

Cały przedpokój zalany :roll: No trudno bez słova sprzecivu zmyłam podłogę, a później jeszcze Justyn zmył.
Nalała, niestety nic innego na podłodze nie stvierdzono
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 23, 2015 14:58 Re: Moje koty XVIII. Rysia już po operacji

casica pisze:
Cały przedpokój zalany :roll: No trudno bez słova sprzecivu zmyłam podłogę, a później jeszcze Justyn zmył.

Znaczy sie wraca do zdrowia :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie sie 23, 2015 16:52 Re: Moje koty XVIII. Rysia już po operacji

No przepraszam Justn jej przecież pozwolił, sama pisałaś :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości