♫♫♪ ♥ Melinda I ♥ ♪♫♫

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 04, 2014 6:58 Re: Melinda

'to se go sama drap, Duża' :mrgreen:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Nie maja 04, 2014 9:11 Re: Melinda

Póki co na nim usiadła (raz) i już się nie boi (aż tak) przyczepionej do niego wędki z pierzem. Tchórz mój słodki <3 za to sobie mama kupiła poszewkę na jaśka, taką milusią, flanelkową. Kontrola jakości potwierdza: milusia, flanelkowa
Obrazek
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Nie maja 04, 2014 19:59 Re: Melinda

Melcia z Mamą wskakujcie na statek Tosi - zabierze Was do Polski :ok:
Obrazek
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pon maja 05, 2014 7:39 Re: Melinda

NatjaSNB pisze:Melcia z Mamą wskakujcie na statek Tosi - zabierze Was do Polski :ok:
Obrazek

KOSMOS :D obłędny statek!!!! :D

Wczoraj jak mama pokazała jak, to Melisia trzy razy drapnęła swój drapak, ale póki co bardziej interesuje ją spanie na nim :ryk:
W ogóle spanie to taka sympatyczna czynność. Melinda uwielbia spać.
Wczorajszy rytuał zasypiania obejmował następujące etapy, wszystkie okraszone różnorakim mruczeniem:
-kot w pozycji chleba na mamie
-kot na plecach obejmujacy maminą rękę (patrz poniżej)
-mama na boku kot z pupskiem na łóżku i przednią częścią ciała na cyckach (tez niezła)
-mama na boku kot pod kołdrą wtulony w mamę jak dziecko, obejmujący twarz mamy łapkami
-kotu goraco. wychodzi spod kołdry, kładzie sie obok i obejmuje łapkami mamy rękę, kładzie głowę na konstrukcji z dwóch łap kocich i dwóch ludzkich, patrzy na mamę słodkimi oczkami.
-kot wreszcie zasypia z kocimi łapami w ludzkich łapach, co jakiś czas macając - sprawdzając czy mama na pewno tam jest.
:1luvu:

Obrazek
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Pon maja 05, 2014 11:05 Re: Melinda

I jak tu nie oszaleć na punkcie kota? Obrazek
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Pon maja 05, 2014 11:09 Re: Melinda

dzika ruta pisze:I jak tu nie oszaleć na punkcie kota? Obrazek

na punkcie kota można tylko szaleć, odrzekła MamaMeli, wpatrując się w spis karm które znalazła na węgierskim zooplusie i zastanawiając się czy w zoologicznym po drodze czasem nie jest tańsze małe opakowanie rybnej acany na próbę, czy może lepiej zamówić 2,5 kg bazując na pewnym fakcie że Melinda na punkcie ryb w mokrym żarciu szaleje.
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Pon maja 05, 2014 11:16 Re: Melinda

Zawsze lepiej kupić małe opakowanie i poobserwować, jak kot reaguje na daną karmę.
Tu nie chodzi tylko o smak, ale przede wszystkim o reakcje alergiczne (żołądkowe, skórne).
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Pon maja 05, 2014 11:24 Re: Melinda

też mi się tak wydaje. tylko 400g nie ma w zooplusie, zamówiłabym kilka i by się zdecydowała co jej pasi.
póki co najbardziej wchodził grasslands, ale wydaje mi się jednak ciężki... orijen kurczakowy też smakuje, ale już nie jest to taki szał (albo bardziej się nim najada? też możliwe)

znaczy, nie było problemów z kupskiem ani sikami (pilnuję żeby piła) ale po tej acanie wyglądała jak człowiek po zjedzeniu obiadu u babci (a nigdy nie daję jej wielkich porcji).
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Wto maja 06, 2014 8:28 Re: Melinda

Tylko nie zmieniaj za często karm, żebyś nie wpakowała się w takie tarapaty jak ja :roll:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto maja 06, 2014 10:24 Re: Melinda

a to od zmian karmy tak się przydarza?

My wczoraj byłyśmy u weta na kontroli uszek - kanalia jeszcze tam siedzi, wiadomo że nie tak łatwo dziada wykurzyć. :evil: ale damy radę!
Z czego się BARDZO ucieszyłam: Melike dała się zapakować do szelek i transportera bez większych ceregieli, przetrwała podróż metrem w godzinach popołudniowego szczytu (nie miałam innej opcji) w obie strony, u pana doktora była super grzeczna, nie płakała, nie próbowała zademonstrować całemu światu, że transporter odgryza jej nogi. Nie bała się już, już wie, że mama jej nigdzie nie zostawi ani nikomu nie odda. Po powrocie odpoczywała o tak:
Obrazek
Jestem z niej taaaaaka dumna! :1luvu:
Z niej... i z nas. Bo to co nas łączy jest niesamowite!
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Wto maja 06, 2014 15:17 Re: Melinda

Witamy :)
Jak tam Mela dzisiaj ???

NatjaSNB pisze:Tylko nie zmieniaj za często karm, żebyś nie wpakowała się w takie tarapaty jak ja :roll:

Mi też ostatnio wet powiedział że od kombinowania z karmami Mili dostała kryształy. Trochę mi sie w to wierzyć nie chce bo nie ja jedna kombinuje ale niech mu będzie bo go lubie :)
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto maja 06, 2014 15:18 Re: Melinda

Ciocia też jest z Ciebie dumna :)

Moje w drodze do weta dra sie aż uszy puchną :)
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto maja 06, 2014 15:28 Re: Melinda

Zaraz koncze prace i do niej biegne, dam jesc, zakropie uszka, przytule i biegne na chwile na zajecia oddac prace i powiedziec ze nie moge zostac na zajeciach bo ide do teatru, i do teatru... biedna dzisiaj caly dzien sama...

ja bym sobie chetnie przy tej acanie rybnej zostala, bo i tak je miesne puszki...
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Wto maja 06, 2014 17:27 Re: Melinda

Jak mówiłam, nie znam tej Acany ale nie widzę problemu w tym, żeby zatrzymać się przy jednej karmie na dłużej - nie wiem, ze 3 miesiące? Wierzę, że przeanalizowałaś dokładnie skład karmy i Ci odpowiada... jeśli Meli smakuje a do tego je puszki, to czemu nie?

Moje koty u hodowcy jadły Royal Canin no i jakieś 2 tyg po zamieszkaniu u nas postanowiliśmy zmienić im na o wiele wartościowsze chrupki. Wtedy Tosia nagle zaczęła krwawić przy robieniu kupki. Straaaasznie długa historia, kosztowała mnie siwe włosy, zapewne nerwicę, dużo kasy a najwięcej kosztowała Tosiaczka bo jeździliśmy do weta co wieczór na zastrzyki - czasem po 3 dziennie dostawała... kolonoskopia, wstrząs anafilaktyczny... wszystko przeszliśmy przez pół roku. Jak mam pisać dokładniej to na PW, nie ma co Ci tu zaśmiecać :kotek:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Śro maja 07, 2014 9:23 Re: Melinda

Biedny Tosiaczek :( ale ważne że już lepiej!
Meli chętnie je tę Acanę, skład mi odpowiada. Kupiłam jakiś inny smak puszki animondy i z nim chyba coś nie tak bo potem miała rzadsze kupsko (ale bez dodatków, obejrzałam dokładnie - ech, z tymi dzieciakami... ;) )

Dobrze, że jest miejsce gdzie można o kociej kupie rozmawiać i nikt się nie oburza :D

Mamy się dobrze, Meli jest tylko nieszczęśliwa że jej Surolan wypływa z uszek i fafluni futerko - od wcześniejszego drapania ma wokół uszu rzadsze, teraz do kompletu ulizane i wysmarowane tymi kroplami... nie umie tego zmyć bo tłustawe i takie balsamowate, wet kazał 3 razy dziennie do każdego ucha 5/6 kropli - okej, rozumiem, ważne żeby wyzdrowiała. Uszek czyszczenie mam opanowane, ale ma ktoś pomysł na futerko? nie ma sensu prać szamponem teraz jak i tak po następnej aplikacji będzie to samo, polecony przez znajomą kociarę talk nie bardzo pomaga, a mała czyściocha się męczy... :(

A MamaMeli zrobiła wczoraj ładną niespodziankę śpiewającej przyjaciółce - incognito przyszła na Czarodziejski Flet (na ogół bilety mam od niej, na ten spektakl nie było, dorwałam cudem) i potem potuptała do garderoby z kwiatkami, i to jeszcze tak się udało, żeby paskudna kreatura śpiewająca w tym samym spektaklu a mająca garderobę drzwi obok widziała całą akcję pt. "BRAWOOOOOOOOOOOOOOO SUPEEEEEEEEEER" :P
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 39 gości