inga.mm pisze:tak kombinowałam z sierścią, ale trudno uwierzyć, że tak daleko kłąb sie przemieścił.
Leosiu - zdrowiej i nie kombinuj zwolnień.
Był tak duży i twardy że nie mógł wydostać się z żołądka. Kontrast dał poślizg i poszło.
Przyznam, że podejrzewałam raczej że coś zjadł. Jakąś kostkę, lub folię np po pasztetowej.
Bo Leon prawie nie gubi włosów. Można go miesiąc nie czesać , a na szczotce nic nie zostaje. Nawet przy zmianie sezonu.
Bardzo długo musiały się tam zbierać.
Chyba pasta odkłaczająca zostanie naszym najlepszym przyjacielem
