No tak już niestety jest z tymi zwierzakami, umierając zabierają ze sobą część naszego serca. I tylko kolejne zwierzę jest w stanie z czasem tą dziurę zapełnić.
Wiadomości bieżące: Ernest i Dorotka prowadzą dość spokojną koegzystencję, teraz na przykład szaleją po domu, raz goni i gryzie jedno, za chwilę drugie. Czasem się oczywiście kłócą na serio ale już rozróżniam kiedy łomot jest zabawą a kiedy łomotem. Ostatnio dość ostro kotłowały się po podłodze, wyglądało to dość dramatycznie więc w ramach testu włożyłam łapę w tą kociokulę

wyszłam bez nawet jednego zadrapania więc to była zabawa

jednak nawet jak się pokłócą to łatwo jest je rozdzielić, to nie jest kłótnia na śmierć i życie. Teraz Ernest zagonił Dorotkę do łazienki i do niej śpiewa. Ale ona wyleźć nie chce bo wie że skończy się gonitwą a ona miała w planach sjestę :/ Ehhh to chłopy to mało kumate
