Ma(j)kowe opowieści

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 22, 2013 20:33 Re: Makowe opowieści

Z pościelnika sam nie wyszedł, ale wyciągnięty głasków jak zwykle domagał się bardzo ;) Wydaje mi się, że czuje się coraz pewniej ale to jeszcze nie pełna swoboda.

Poniżej Maki w swojej naturalnej pozycji :)
Obrazek

I Maki sfrustrowany sesją zdjęciową :P
Obrazek

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Sob lis 23, 2013 2:06 Re: Makowe opowieści

Rozkosznie rozwala się na grzbiecie. Wygląda na to, że czuje się bezpiecznie. Zastanawia mnie jego chowanie się i slaba reakcja na otoczenie... Czy Maku dobrze słyszy?
Co za piękny kocurro! Teraz nabiera blasku.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Sob lis 23, 2013 14:17 Re: Makowe opowieści

Lakina pisze:...Siedziałam tak z nim na tej podłodze dobre pół godziny i miziałam, miziałam, miziałam :D Przy okazji, oglądając świat z kociej perspektywy dokonałam szokującego odkrycia: od czasu remontu nie ma u nas krzeseł ani foteli 8O Maki może po prostu nie ma gdzie sobie siedzieć więc wybrał pościelnik i parapet :P



No, brak fotela dla kota to poważne niedopatrzenie jest :P
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 23, 2013 15:53 Re: Makowe opowieści

Villenie Maki słyszy bardzo dobrze. Pewnie byłby spokojniejszy gdyby nie słyszał, a tak każdy dźwięk go rozprasza :?
Dziś standardowo, Maki od nocy w pościelniku, póki co nie wyszedł. Spróbuję go zostawić w spokoju, może się w końcu odważy i wypełznie stamtąd. Jak siknie do pościelnika i nie wyjdzie do kuwety to znaczy, że to zła taktyka :roll:
Jak pisałam wcześniej, Maki jest bardzo cierpliwy. Gdy wyjmowałam go wcześniej z pościelnika po powrocie z pracy czyli tak około 17:00 to Maki szedł na parapet i schodził w nocy około 4-5. Siedział więc po 12 godzin na takim wąskim parapecie gdzie nawet nie może się wygodnie rozłożyć! W pościelniku ma przynajmniej wygodnie bo tam dużo miejsca i miękkie koce :) Może dla niego to naturalne tak sobie z 16 godzin przespać a ja jestem taka niecierpliwa? :P Może on po prostu nie ma najmniejszej potrzeby wychodzenia stamtąd, nie dlatego, że się boi ale dlatego, że najzwyczajniej w świecie śpi?

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Sob lis 23, 2013 18:02 Re: Makowe opowieści

Bo normalny kot (nie mówimy o Bercikach z wrodzonym ADHD) najzwyczajniej w świecie śpi. Nawet 20 godzin na dobę. Jak zgłodnieje to się budzi. Jak się naje - idzie spać. Tak się zachowują dojrzałe, doswiadczone koty. Nie marnują energii na waryjoctwa, bo przecież w naturze jedzenie samo nie przybywa - trzeba za nim biec, trzeba polować.
A niech Maku siedzi sobie w tym pościelniku, może go lubi, bo dawno nie miał takich wygód? Dopóki wychodzi do kuwety, jedzenia czy na spacer po parapecie to nie jest najgorzej. Jak zapragnie się zintegrować z nowym otoczeniem, to wyjdzie. Będzie dobrze nie martw się. On chyba potrzebuje jeszcze czasu.
Maru do dziś reaguje niespokojnie na szybkie ruchy człowieka czy głośne dźwięki, albo nagłe podejście do niego. Coś tam ma za sobą w swym kocim życiu.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Sob lis 23, 2013 19:16 Re: Makowe opowieści

Witam.
Mam 2 kociaki od Avian.
Persa Kacpra i exo Ulkę.
Z Kacprem też nie było lekko ale pomału tzn.po tygodniach Kacper nas pokochał miłością bezgraniczną.
Był tak zestresowany ,że nie wychodził przez pare dni z szafy.Mąż akurat miał urlop bo remont i było tak...........15 minut kotek miziany i 15 minut remont.Teraz po 4 latach Kacper jest nachalny w mizianiu.Przekochany..
Twojemu trzeba czasu a się nie odpędzisz.
pozdrawiamy.

Jola Wela

 
Posty: 84
Od: Sob sie 06, 2011 8:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 23, 2013 19:20 Re: Makowe opowieści

Meldujemy się u Maka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 23, 2013 19:28 Re: Makowe opowieści

Lakina pisze:
Dziś standardowo, Maki od nocy w pościelniku, póki co nie wyszedł.


Jak to pisałaś, była godzina prawie 16, trochę długo tam siedzi bidulek ... :(
A może zrób mu z kocyka jakieś legowisko na podłodze ? Może położy się na widoku ?

Mam nadzieję, że teraz już jest najedzony i kuwetkę też zaliczył :ok: :kotek:

Makusiu, wyłaź i zaufaj, pokochaj ...
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob lis 23, 2013 19:55 Re: Makowe opowieści

Wyciągaj na siłę. Lepiej żeby spał "na widoku", niż gdzieś tam zaszyty, gdzie nadal będzie myslał, ze jest samotny ...
Niech odczuwa ciągłą obecność człowieka.


Cześć Jola Wela :D
Kacperek to w ogóle była inna bajka - on się bał swojego cienia biedak ... I choć był kociakiem, jak przyjechał do Kasi na tymczas, to jednak bardzo był płochliwy. Ale jednak dobry dom zawsze zdziała cuda - dzięki za to! :1luvu: Poza tym - Ulka pewnie też miała ogromny wpływ na oswojenie swojego plaskatego kumpla ;)
Głaski dla moich kochanych adoptusiów! :kotek:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob lis 23, 2013 20:35 Re: Makowe opowieści

Obrazek

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 24, 2013 1:26 Re: Makowe opowieści

Wymiziany, wymruczony i nakarmiony :) Kuweta zaliczona (2 razy:))
Miękki chrupek jestem, nie miałam serca zostawić Makowego w tym pościelniku. Dziś wystarczyło go tylko otworzyć, Maki wyskoczył sam. Jest lepiej, dużo lepiej. Powoli, ale z każdym dniem są postępy. Już spaceruje sobie po mieszkaniu, skusił się nawet na zabawę sznurkiem :)
Kwinto legowisko jest, karton, drapak co tylko chce. Ale Makuś najbardziej lubi pościelnik. Ten jeden raz dziennie trzeba po porostu kota stamtąd wyjąć. Potem jest już dobrze :)
Witamy kolejnych Makolubów :)

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Wto lis 26, 2013 9:17 Re: Makowe opowieści

Dziś rano standardowo napełniam kotu michy przed pracą. Maki w pościelniku. Wołam więc jak co dzień: "Makuś, kici kici", raczej do siebie niż do kota, bo nigdy nie wychodzi sam.
A tu z pościelnika gramoli się mrucząca kula i z ogonem na baczność zasuwa do misek :D
Ogłaszam więc oficjalnie: Makowiecki po raz pierwszy opuścił pościelnik z własnej woli 8)
Parapet już go nie interesuje. 2 razy zasnął mi na kolanach, a wczoraj na dywanie przy mojej nodze 8)
Maki się udomawia. Cudowny kot :)

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Wto lis 26, 2013 13:44 Re: Makowe opowieści

Cieszę się, jak nie wiem co :D :catmilk: :dance:
Ostatnio edytowano Wto lis 26, 2013 17:03 przez kwinta, łącznie edytowano 1 raz
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto lis 26, 2013 16:27 Re: Makowe opowieści

Brawo, Maku :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16655
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 26, 2013 17:29 Re: Makowe opowieści

Wspaniałe wieści :D

miltonia

 
Posty: 1181
Od: Wto maja 08, 2007 18:29
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 99 gości