Od kilku dni znów wpuszczamy kota, pod naszym nadzorem, do sypialni. Raz nawet z nami zasnął na chwilę, parę razy zwiedził łóżko. Ostatnio też tak było, nawet słodko atakował nasze nogi pod kołdrą, a mimo to nasikał

dlatego nie wiążę z tym wielkich nadziei, ale a nuż mu przeszło, wyrósł albo coś?

Podobno młodym kotom się to zdarza.
W każdym razie na razie jest OK, jak śpimy razem, raz jedno, raz drugie zerka na Oriona, czy nie przyjmuje podejrzanej pozy
Myślałam, że koty miauczą. Nasz owszem, miauczy, ale wydaje też dźwięki przypominające:
- słowo "nie"
- gruchanie
- szczekanie
- wycie (często płynne przejście z gruchania w wycie, takie grrrrrrgrrrrrrrgrrrrrrrrruuuuuuuuuuułułułuuuu)
Wycie jest zwykle wtedy, gdy ktoś raczył przestać się z nim bawić, no i pod drzwiami do sypialni.
Niesamowicie złożone zwierzęta
Wydaje się, że Orion ma już pół roku (według pierwszych obliczeń pani weterynarz), jednak gdy byliśmy na szczepieniu tydzień temu, inna pani doktor stwierdziła, że "szykuje się do wymiany zębów", a słyszymy to już od prawie 2 miesięcy

więc generalnie nie wiemy, czy ma te pół roku, czy nie. Tak czy siak ciachamy go za 5 dni. Wydaje mi się, że jest już dojrzały - podczas głaskania miewa erekcję, co mu się wcześniej nie zdarzało, jajka ma już pokaźne

rzadziej oddaje mocz i robi kupę.
Tak więc nie wiem, w jakim to moje kocię jest wieku. Ale liczę, że już nie urośnie
