Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

Sarah DeMonique, właśnie miałam do Ciebie napisać abyś się wypowiedziała bo wiem, że u Ciebie podobna sytuacja, ale mnie ubiegłaś :twisted:

Dzięki

nelka83 pisze:Sarah DeMonique, właśnie miałam do Ciebie napisać abyś się wypowiedziała bo wiem, że u Ciebie podobna sytuacja, ale mnie ubiegłaś
Dzięki

bo ja podczytuję :twisted:

i kciuki trzymam :ok:

Sarah DeMonique pisze:
nelka83 pisze:Sarah DeMonique, właśnie miałam do Ciebie napisać abyś się wypowiedziała bo wiem, że u Ciebie podobna sytuacja, ale mnie ubiegłaś
Dzięki

bo ja podczytuję i kciuki trzymam

A ty orzeszku :twisted:

Ode mnie również są :ok:

Obroże są też w sklepach zoologicznych, ale można spróbować poszperać w necie.Czasem różnica w cenie jest ogromna.Ja ich nie stosowałam nigdy, ale znajoma kupowała dla psa, cena zależała też od długości.U kotów to chyba nie ma znaczenia.

ewar pisze:Obroże są też w sklepach zoologicznych, ale można spróbować poszperać w necie.Czasem różnica w cenie jest ogromna.Ja ich nie stosowałam nigdy, ale znajoma kupowała dla psa, cena zależała też od długości.U kotów to chyba nie ma znaczenia.

Nie ma. U kotów jest jedna długość i nadmiar obróżki się odcina.

Tak jak mówię, u mnie w Krk różnica między sklepem internetowym, a gabinetem weta to 1/6 ceny.

Sarah DeMonique pisze:
ewar pisze:Obroże są też w sklepach zoologicznych, ale można spróbować poszperać w necie.Czasem różnica w cenie jest ogromna.Ja ich nie stosowałam nigdy, ale znajoma kupowała dla psa, cena zależała też od długości.U kotów to chyba nie ma znaczenia.

Nie ma. U kotów jest jedna długość i nadmiar obróżki się odcina. Tak jak mówię, u mnie w Krk różnica między sklepem internetowym, a gabinetem weta to 1/6 ceny.

Potwierdzam - w sklepach zoologicznych nie znalazłam, a dzwoniłam i szukałam też w Koszalinie. U weta też ciężko spotkać.

Dzięki za odpowiedź. Poszperam w necie i zapytam u swojego weta. Jutro będę u niego.Jestem umówiona na usunięcie guza u babci Axi.Trzymajcie kciuki.Zabieg będzie dość trudny ze względu na stan suni.Staruszka jest dość słaba i dlatego wcześniej nie była operowana, ale teraz nie ma wyjścia, albo zabieg albo... . Nawet nie chcę pisać co zamiast.

Salem 11 pisze:Dzięki za odpowiedź. Poszperam w necie i zapytam u swojego weta. Jutro będę u niego.Jestem umówiona na usunięcie guza u babci Axi.Trzymajcie kciuki.Zabieg będzie dość trudny ze względu na stan suni.Staruszka jest dość słaba i dlatego wcześniej nie była operowana, ale teraz nie ma wyjścia, albo zabieg albo... . Nawet nie chcę pisać co zamiast.

Kciuki za Axi :ok:

Salem, mogę zapytać co to za guz, gdzie umiejscowiony?

Guz sutka.

Biedna

Trzymam najmocniej jak się da :ok:

Dziękuję w imieniu babci.Mam nadzieję, że jak to powiedziałam wetowi w marcu jak miała ropomacicze, to twarda baba jak wszystkie w tej rodzinie i wyjdzie z tego.

Jak sunia?

Dam znać jak już będzie po wszystkim. O 15.00 ma mieć zabieg.

Mocno trzymam kciuki!

Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

Kto przegląda forum