ELVIS WRÓCIŁ !!!
A ja go już zdążyłam dzisiaj opłakać. Bo dzisiaj przed szóstą rano z piwnicy sąsiadów rozległo się przeraźliwe miauczenie. I to był Elvis bo po pierwsze on ma charakterystyczny miauk, a po drugie jak się uciszał a ja wołałam go cichutko po imieniu to płakał jeszcze bardziej przeraźliwie. Jak sąsiedzi wyszli na ogródek to już nie było słychać miauczenia, a oni twierdzili że nic nie słyszeli i że żadnego kota w piwnicy nie mają, a nas wpuścić nie chcieli żebyśmy poszukali. No więc ja już uknułam teorię spiskową że go na pewno tam zabili. Zwłaszcza, że oni zwierząt nie lubią i swoich własnych zwierząt nie traktują dobrze. Ja kiedyś z ich kotką jechałam do weterynarza. Niby nigdy nie okazywali agresji wobec zwierząt ale przecież słyszałam miaukanie Elvisa.
Ale wrócił

Możliwe że jak oni zaczęli szurać tam wszystkim żeby go wypłoszyć to on się przeraził i skulił cichutko w jakimś kącie. Chyba go już więcej nie wypuszczę tylko nie wiem jak on to zniesie. Teraz wlazł do szafy i się myje bo jest cały czarny, ale wcześniej zjadł 2 saszetki animondy
