Cieszę się, że komuś podoba się to co piszę. Moim celem nie jest bicie rekordów w ilości stron

. Niestety przez mój zawód jestem straszną gadułom. Skoro nie mogę pogadać to chociaż sobie popiszę.Moje kicie są dla mnie tematem rzeką i jak już zacznę to mam słowotok i już mi tak leci.

Obserwując je co dnia uczę się o kotach coraz to nowych rzeczy.
Moja przyjaciółka Agnieszka- kociara do szpiku kości-obecnie posiadaczka psa tak jak kiedyś ja, zacytowała mi kiedyś pewną przypowiastkę. Dotyczyła ona psa i kota. Zacytuję ją też:
Pies myśli: "Człowiek daje mi jedzenie, mieszkam w jego domu, mogę spać w jego łóżku - jest moim bogiem! "
Kot myśli: "Człowiek daje mi jedzenie, mieszka w moim domu, może spać w moim łóżku - jestem jego bogiem!"
Nie rozumiałam tego - myślałam, że zwierzak to zwierzak - ja jestem jego właścicielem,kochającym, troskliwym ale właścicielem. To mogło tyczyć się psa, ale z kotem to insza inszość.

Z czasem coraz bardziej to do mnie dociera.
No i patrzcie - znów się rozpisuje ups!
