Monika_Krk pisze:a jak patrzę na Bazyla to naprawdę zazdroszczę

ale w dobrym słowa tego znaczeniu.
On jest śliczny, miły i mądry.
Oj udało się domkowi trafić w dziesiątke.
Kot złoto.
Tu nie ma co zazdrościć, tylko poznać Bazylka osobiście

Zapraszamy
To była miłość od pierwszego wejrzenia, nie żaden traf
Bazyś jest naprawdę niesamowity, rozczula Mnie na każdym kroku, taki delikatny Skarbuś..
ale, żeby nie było tak słodko, to spróbuję poszukać jakiś "wad" chłopaka.. hm..
szczególnie rano by się coś znalazło.. np żwirek rozsypany po całym przedpokoju, ciuchy wywalane regularnie każdej nocy z szafy, no i wieczorem.. trzaska drzwiami do pokoju córki, kiedy Ta zasypia.. a jak Mu otworzę, to odchodzi i już tam nie chce wejść
a każdego ranka budzą Mnie odgłosy "bójki"- o to kto może wskoczyć do wyrka
choć Bazyś często robi Poli w balona i jak Ona nie widzi, leży za moimi plecami, to Bazyl cichutko wskakuje z przodu, zwija się szybko w mały kłębuszek, że Go nie widać.. Ja Go dodatkowo otulam i nie widać chłopaka.. a Pola mruczy nieświadoma towarzystwa
