No dobra! Żyjemy! Wychodzimy z życiowego zakrętu na prostą!
Najbardziej wieści dopominają się ci, którzy mogą podjechać i sprawdzić.
Gargamele w świetnej formie. Tygrysiątko po szczepieniu i manicure (ciocia Kaja po raz kolejny całą drogę do/z lecznicy nasłuchała się
pyskującego Tygrysa). Sznup udoskonalił metody ucieczek na klatkę, dzięki czemu podniósł skutecznośc do 50% (było w porywach 20%). Zoj, rozkoszny stworek, nie zmądrzał i nie wydoroślał ani o centymetr.
Rzeczywiście Tymczas poszedł
precz.

Po OŚMIU miesiącach skorzystałam z pierwszej nadarzającej się okazji, żeby pozbyć się Tymczasa i doprawdy było mi zupełnie obojętne, czy Tymczas rzuci się z niezabezpieczonego balkonu na X piętrze. Wizyta kontrolna napawa mnie wielkim optymizmem - Tymczas nie wróci!
