
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
vip pisze:Iwonko, witam sie juz na nowym watku.
vip pisze:Wszystkie wątki dokładnie czytam zawsze...tylko nie zawsze jest co napisać.
Jak sie miewacie po świętach, Iwonko?
agula76 pisze:Iwonko ...jutro zadzwonie do Kostzrewskiego rano czy bedzie ...niestety ja jutro nie bede mogla podjechac z Karolina..dosc ze od dzis goscie to dzis cala noc z głowy
...Maja ta młodsza ma jelitówke...w nocy jedzilam po lekarzach ... mój mąz antyzwierzak wzruszył sie i zaczął sie przekonywac do moich syneczków
nie odstepowały w nocy Maji na krok...lezeli przy niej ,co raczej im sie nie zdarza ... teraz odsypiaja nieprzespana noc:)
iwoo1 pisze:agula76 pisze:Iwonko ...jutro zadzwonie do Kostzrewskiego rano czy bedzie ...niestety ja jutro nie bede mogla podjechac z Karolina..dosc ze od dzis goscie to dzis cala noc z głowy
...Maja ta młodsza ma jelitówke...w nocy jedzilam po lekarzach ... mój mąz antyzwierzak wzruszył sie i zaczął sie przekonywac do moich syneczków
nie odstepowały w nocy Maji na krok...lezeli przy niej ,co raczej im sie nie zdarza ... teraz odsypiaja nieprzespana noc:)
Agnieszko, jeśli będziesz miała chwilkę, to zadzwoń, ale nie wiem, czy nie lepiej będzie to przełożyć na 2-go. Mnie też trochę się skomplikowały sprawy, nie wiem czy mąż będzie jutro mógł pojechać z Karoliną, ale myślę, że może te dwa dni nie zrobi wielkiej różnicy. Byłoby wtedy łatwiej wszystko dograć, a Gucio nie czuje się gorzej, oczka też bez zmian. Tak, że nie wiem czy jutro w ogóle wypali.
Tak mi przykro z powodu Maji, współczuję dziecku i Tobie. Dobrze, że mąż to widział, może przekona się jednak do kotków.
jo.anna pisze:iwoo1 pisze:agula76 pisze:Iwonko ...jutro zadzwonie do Kostzrewskiego rano czy bedzie ...niestety ja jutro nie bede mogla podjechac z Karolina..dosc ze od dzis goscie to dzis cala noc z głowy
...Maja ta młodsza ma jelitówke...w nocy jedzilam po lekarzach ... mój mąz antyzwierzak wzruszył sie i zaczął sie przekonywac do moich syneczków
nie odstepowały w nocy Maji na krok...lezeli przy niej ,co raczej im sie nie zdarza ... teraz odsypiaja nieprzespana noc:)
Agnieszko, jeśli będziesz miała chwilkę, to zadzwoń, ale nie wiem, czy nie lepiej będzie to przełożyć na 2-go. Mnie też trochę się skomplikowały sprawy, nie wiem czy mąż będzie jutro mógł pojechać z Karoliną, ale myślę, że może te dwa dni nie zrobi wielkiej różnicy. Byłoby wtedy łatwiej wszystko dograć, a Gucio nie czuje się gorzej, oczka też bez zmian. Tak, że nie wiem czy jutro w ogóle wypali.
Tak mi przykro z powodu Maji, współczuję dziecku i Tobie. Dobrze, że mąż to widział, może przekona się jednak do kotków.
co się stało ?
jo.anna pisze:jo.anna pisze:iwoo1 pisze:agula76 pisze:Iwonko ...jutro zadzwonie do Kostzrewskiego rano czy bedzie ...niestety ja jutro nie bede mogla podjechac z Karolina..dosc ze od dzis goscie to dzis cala noc z głowy
...Maja ta młodsza ma jelitówke...w nocy jedzilam po lekarzach ... mój mąz antyzwierzak wzruszył sie i zaczął sie przekonywac do moich syneczków
nie odstepowały w nocy Maji na krok...lezeli przy niej ,co raczej im sie nie zdarza ... teraz odsypiaja nieprzespana noc:)
Agnieszko, jeśli będziesz miała chwilkę, to zadzwoń, ale nie wiem, czy nie lepiej będzie to przełożyć na 2-go. Mnie też trochę się skomplikowały sprawy, nie wiem czy mąż będzie jutro mógł pojechać z Karoliną, ale myślę, że może te dwa dni nie zrobi wielkiej różnicy. Byłoby wtedy łatwiej wszystko dograć, a Gucio nie czuje się gorzej, oczka też bez zmian. Tak, że nie wiem czy jutro w ogóle wypali.
Tak mi przykro z powodu Maji, współczuję dziecku i Tobie. Dobrze, że mąż to widział, może przekona się jednak do kotków.
co się stało ?
doczytałam, z kotkiem Aguli wszystko ok ?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 45 gości