
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ASK@ pisze:Pobecz sobie i weź sie w garść.Kotka jest po przejściach.Leżała kilka dni o głodzie i chłodzie pod liśćmi. Czego oczekiwac można po takim wstępie.
Widac twój wet nie widział gorszych prypadków,że ciebie tak straszy.
Daj jej i sobie czas. Jej dobrego weta potrzeba, badań ,karmy...Będzie ok.
Koty mają zadziwiającą wolę walki o życie.Twoja kota to pokazała walcząc o przetrwanie.
vanesia1 pisze:ASK@ pisze:Pobecz sobie i weź sie w garść.Kotka jest po przejściach.Leżała kilka dni o głodzie i chłodzie pod liśćmi. Czego oczekiwac można po takim wstępie.
Widac twój wet nie widział gorszych prypadków,że ciebie tak straszy.
Daj jej i sobie czas. Jej dobrego weta potrzeba, badań ,karmy...Będzie ok.
Koty mają zadziwiającą wolę walki o życie.Twoja kota to pokazała walcząc o przetrwanie.
No właśnie oczekiwałam poprawyMa u mnie wszystko czego potrzebuje, karmię ją najlepszymi karmami, ma najlepsze zabawki, drapaki, legowiska, kosmetyki, przysmaki.. Ma tu prawdziwy koci raj
Jest kochana, miziana, przytulana, staję dla niej na głowie, żeby wynagrodzić jej ten trudny początek. A tu jedna choroba za drugą. Nie wiem, może to moja wina, może robię błąd i jeszcze czegoś jej zabrakło? Zrobiłabym wszystko dla niej, świadomość, że może jej zabraknąć jest po prostu dla mnie nie do zniesienia..
vanesia1 pisze:Tosia strasznie miauczy, już mi serce pęka, zapowiada się bezsenna nocpróbowałam podać nospę, ale skończyło się ślinotokiem, nie dała sobie za skarby świata włożyć tabletki. Jeszcze to otwieranie pyszczka, miała dzisiaj usuwane ząbki więc napewno wszystko jest obolałe. Najgorsza jest ta bezsilność, naprawdę nie wiem co zrobić, żeby choć trochę jej ulżyć
Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Google [Bot] i 27 gości