Mała Wielka Tosia ♥

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 06, 2013 21:45 Re: Mój kot jest chyba chory? :(

Nie nie, absolutnie niczego nie podam, chyba że weterynarz powie że można, jak w przypadku tej No-Spy. Tak z ciekawości - dlaczego nie forte? Jutro idziemy do weterynarza i mam nadzieje, że coś poradzi bo Tosia głośno płacze i nie chce jeść :(
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Nie sty 06, 2013 22:23 Re: Mój kot jest chyba chory? :(

No-spa forte jest dokładnie dwukrotnie silniejsza niż no-spa "zwykła". A Tosia jest jest jeszcze małą kocią dziewczynką, więc łatwo przedawkować.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 06, 2013 23:31 Re: Mój kot jest chyba chory? :(

Vanesia, zrób koniecznie badanie krwi, zwłaszcza profil nerkowy, bo koteczka po wypadku, moze nerki tez ucierpiały :(

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon sty 07, 2013 11:48 Re: Mój kot jest chyba chory? :(

Nie mogłam usłyszeć gorszej diagnozy :( Pan stwierdził że to prawdopodobnie pęcherz może być uszkodzony a nie nerki, okazało się też, że wypadają jej ząbki, ale nie jeden tylko praktycznie wszystkie naraz (mleczne). Więc pousuwał jej te chwiejące się mleczaki i właściwie zostało jej już niewiele, poza czterema stałymi. Powiedział, że to trochę dziwne, że kociak tak się "sypie" i że odpukać ale może to być niestety objaw jakiejś choroby ogólnoustrojowej typu białaczka czy jakiś wirus (FIP?). Siedzę i buczę i nie mogę przestać :( Mam za dwa dni przyjść na kolejną dawkę antybiotyku a jeśli się nie poprawi pojedzie do kliniki na badania krwi i inne.
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Pon sty 07, 2013 11:52 Re: Mój kot jest chyba chory? :(

czekalam na wiesci

caly czas to jest ze strony wetów gdybanie a moze to...a moze tamto...to nie diagnoza...to palnięcie w ciemno

moim zdaniem

po pierwsze badania krwi + biochemia + testy


bo leczenie w ciemno na wyczucie tylko moze jeszcze bardziej zaszkodzic
a czas czasem bywa na wage zlota

kciuki dla WAs dziewczynki
agula76
 

Post » Pon sty 07, 2013 11:53 Re: Mój kot jest chyba chory? :(

Pobecz sobie i weź sie w garść.Kotka jest po przejściach.Leżała kilka dni o głodzie i chłodzie pod liśćmi. Czego oczekiwac można po takim wstępie.
Widac twój wet nie widział gorszych prypadków,że ciebie tak straszy.
Daj jej i sobie czas. Jej dobrego weta potrzeba, badań ,karmy...Będzie ok.
Koty mają zadziwiającą wolę walki o życie.Twoja kota to pokazała walcząc o przetrwanie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56005
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sty 07, 2013 12:21 Re: Mój kot jest chyba chory? :(

ASK@ pisze:Pobecz sobie i weź sie w garść.Kotka jest po przejściach.Leżała kilka dni o głodzie i chłodzie pod liśćmi. Czego oczekiwac można po takim wstępie.
Widac twój wet nie widział gorszych prypadków,że ciebie tak straszy.
Daj jej i sobie czas. Jej dobrego weta potrzeba, badań ,karmy...Będzie ok.
Koty mają zadziwiającą wolę walki o życie.Twoja kota to pokazała walcząc o przetrwanie.


No właśnie oczekiwałam poprawy :( Ma u mnie wszystko czego potrzebuje, karmię ją najlepszymi karmami, ma najlepsze zabawki, drapaki, legowiska, kosmetyki, przysmaki.. Ma tu prawdziwy koci raj :( Jest kochana, miziana, przytulana, staję dla niej na głowie, żeby wynagrodzić jej ten trudny początek. A tu jedna choroba za drugą. Nie wiem, może to moja wina, może robię błąd i jeszcze czegoś jej zabrakło? Zrobiłabym wszystko dla niej, świadomość, że może jej zabraknąć jest po prostu dla mnie nie do zniesienia.. :crying:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Pon sty 07, 2013 12:32 Re: Mój kot jest chyba chory? :(

vanesia1 pisze:
ASK@ pisze:Pobecz sobie i weź sie w garść.Kotka jest po przejściach.Leżała kilka dni o głodzie i chłodzie pod liśćmi. Czego oczekiwac można po takim wstępie.
Widac twój wet nie widział gorszych prypadków,że ciebie tak straszy.
Daj jej i sobie czas. Jej dobrego weta potrzeba, badań ,karmy...Będzie ok.
Koty mają zadziwiającą wolę walki o życie.Twoja kota to pokazała walcząc o przetrwanie.


No właśnie oczekiwałam poprawy :( Ma u mnie wszystko czego potrzebuje, karmię ją najlepszymi karmami, ma najlepsze zabawki, drapaki, legowiska, kosmetyki, przysmaki.. Ma tu prawdziwy koci raj :( Jest kochana, miziana, przytulana, staję dla niej na głowie, żeby wynagrodzić jej ten trudny początek. A tu jedna choroba za drugą. Nie wiem, może to moja wina, może robię błąd i jeszcze czegoś jej zabrakło? Zrobiłabym wszystko dla niej, świadomość, że może jej zabraknąć jest po prostu dla mnie nie do zniesienia.. :crying:




Ty robisz wszystko a nawet więcej :1luvu:
poniewaz Tosia wymaga diagnozy reszta nalezy do madrega weta ktory prawidłowo ja podleczy i w koncu stwierdzi co jej jest
agula76
 

Post » Pon sty 07, 2013 12:36 Re: Mój kot jest chyba chory? :(

Tymczasuję od kilku lat.Wcześniej miałam swoje koty tylko ale wszystko znajdy.WSZYTKIE chorowały i to często bardzo ciężko.Nie od razu po przyjściu do domu ale za jakiś czas. Nieba by im człek przychylił ale wycieńczony organizm daje o sobie znać.Nie znasz jej przeszłości.Nie wiesz w jakiej kondycji była matka. To wszystko ma wpływ.
Poza tym mam wrażenie,ze koty jak są "na ulicy" jakby trzymały się jakoś bo inaczej nie przetrwają.W domu, w ciepełku poddają sie jakby wiedziały,że już walczyć dalej nie muszą bo mają opiekę.
To jest moje gdybanie i moje obserwacje.Osobiste.
Będzie ok.Staraj się uspokoić bo twoje podejście odbija się na niej.Koty to czują.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56005
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sty 07, 2013 17:49 Re: Mój kot jest chyba chory? :(

Dziękuję Wam :kotek:
Tosia sika więcej. To znaczy nadal "na raty" ale w odrobinę większych ilościach. Widzę, że żwirek zbryla się już w większe kuleczki. To dobrze czy za wcześnie się cieszę?
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Pon sty 07, 2013 21:01 Re: Mój kot jest chyba chory? :(

Oczywiście,że możesz się cieszyć :D Zawsze to jakiś krok do przodu.Oby tak dalej :ok:

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

Post » Pon sty 07, 2013 23:07 Re: Mój kot jest chyba chory? :(

Tosia strasznie miauczy, już mi serce pęka, zapowiada się bezsenna noc :( próbowałam podać nospę, ale skończyło się ślinotokiem, nie dała sobie za skarby świata włożyć tabletki. Jeszcze to otwieranie pyszczka, miała dzisiaj usuwane ząbki więc napewno wszystko jest obolałe. Najgorsza jest ta bezsilność, naprawdę nie wiem co zrobić, żeby choć trochę jej ulżyć :(
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Pon sty 07, 2013 23:14 Re: Mój kot jest chyba chory? :(

vanesia1 pisze:Tosia strasznie miauczy, już mi serce pęka, zapowiada się bezsenna noc :( próbowałam podać nospę, ale skończyło się ślinotokiem, nie dała sobie za skarby świata włożyć tabletki. Jeszcze to otwieranie pyszczka, miała dzisiaj usuwane ząbki więc napewno wszystko jest obolałe. Najgorsza jest ta bezsilność, naprawdę nie wiem co zrobić, żeby choć trochę jej ulżyć :(



wiem co przezywasz ...przezywałam to całkiem niedawno ...i zaden wet konował nie potrafił pomoc konkretnie..tzn dobrzy byli ale braniu kasy

ja bym nie czekała
do weta ,badania , trzeba w koncu ustalic co jej jest ...
agula76
 

Post » Pon sty 07, 2013 23:38 Re: Mój kot jest chyba chory? :(

Tzn według weta, w tej chwili to zwykłe zapalenie pęcherza i ja myślę, że teraz właśnie to dokucza jej najbardziej, ból przy siusianiu itd, sama rozumiesz. Natomiast jeśli chodzi o całokształt, na dwoje babka wróżyła: kociaczek po przejściach i to bardzo poważnych (jeszcze 2 miesiące temu była już jedną łapką za TM 8O ), nie zdążyła jeszcze dojść do siebie a tu pozostałości po życiu na ulicy czyli robale x2 i świerzb. To napewno podkopało jej odporność i przyplątał się teraz ten katar i pęcherz. Pytanie jest inne - czy to zwykły spadek odporności spowodowany tym co przeszła czy może nie daj Bóg jakiś wirus :( Będę prosić weta o wykonanie testów na FIP i FIV. Umrę chyba z niepokoju ale lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć :( Można go wykonać u kici w tym wieku? I po przeleczeniu antybiotykiem?
Bidulka osłabiona jest strasznie. Udało się się podstępnie podać kilka okruszków nospy, zlizała z łapki razem z miodem. Ponosiłam ją na rękach, uspokoiła się a teraz podsypia :1luvu:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Wto sty 08, 2013 3:09 Re: Mój kot jest chyba chory? :(

Gorzkie tabletki najlepiej podawać zawinięte w płatek masła. Odkrawasz płatek twardego masła wziętego z lodówki (2 x 2 cm mniej więcej). Kładziesz na nim tabletkę, myjesz ręce (żeby ani odrobina smaku nie została!) i zawijasz tabletkę w masło. Tak przygotowaną kulkę wkładasz kotce do pysia, powinna przełknąć.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Google [Bot] i 27 gości