» Czw paź 25, 2012 10:42
Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6
Jak wrócę do domu ustawię dodatkową pod oknem, bo tam Guziczek najczęściej się przymierza do sikania.
Zaczyna od drapania w podłogę i jeśli to usłyszę idę do niego, biorę na ręce, tulę i głaszczę, czule przemawiam oraz idziemy razem do łazienki zamykamy się i on sika do kuwety jakby nigdy nic.
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim