Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 02, 2012 8:49 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

:ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

Astaroth86

 
Posty: 1349
Od: Pon wrz 12, 2011 20:05

Post » Wto paź 02, 2012 8:55 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

ja tez mysle, ze Tata Ewy jest dorosly i wie co robi ;)

a tak na marginesie - nie myslicie, ze trzeba by bylo zmienic bannerek dla Stokrotki/Okruszki? ona przeciez ma juz dom ...
ale wsparcie nadal potrzebne, wiec moze by tak zaktualizowac?
Dopóki ludzie myślą, że zwierzęta nie czują - muszą one odczuwać, że ludzie NIE MYŚLĄ!
http://www.starogard.otoz.pl

ilonajot

 
Posty: 208
Od: Wto maja 08, 2012 9:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 02, 2012 9:18 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

kotika pisze:Obejrzałam film i narazie nie widzę żadnej poprawy. Tak samo zachowywała sie na placyku.
A masz na to jakiś dokument nagranie lub zdjęcie na którym widać jak kociak podnosi nogi na wysokość ucha? Niezdara u ciebie mieszkała około tygodnia czy też tak machała nóżkami?


kotika pisze:Od tego mała może sobie otrzeć zarówno pupcię jak i nóżki. Trzeba ją zabezpieczyć.
[/quote] Na twoich zdjęciach nie widać zabezpieczenia pupy, dlaczego skoro uważasz że jego brak jest taki groźny dla kociaka?

Bardzo ci dziękuję że uratowałaś kociaka i pomogłaś mu kiedy tego najbardziej potrzebował ale jesteśmy kotiko dorosłymi odpowiedzialnymi ludźmi, wybacz ale mam zamiar widzieć do okoła siebie radość i pozytywne strony życia, a każdy problem jaki stanie na mojej drodze będzie tylko czymś co trzeba rozwiązać a nie się w tym utopić. Stokrotka jest dla nas słoneczkiem i radością i nie pozwolę nikomu tego zmienić. My w niej widzimy członka rodziny a nie wylęgarnię problemów!!!! Mam Inny pomysł na życie bardziej kolorowy i pełny nadziei Jestem dorosła mam 33 a nie 15 lat.
Obrazek
Podróż jest lepsza od dotarcia do celu.Liczy się to co człowiek przeżyje krocząc obraną drogą potknięcia, upadki, przyjaźnie. Trzeba tylko wierzyć, że przyszłość ułoży się po naszej myśli.

ewahejduk

 
Posty: 163
Od: Nie lip 22, 2012 20:04
Lokalizacja: jarocin

Post » Wto paź 02, 2012 10:20 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

ewahejduk pisze: wybacz ale mam zamiar widzieć do okoła siebie radość i pozytywne strony życia, a każdy problem jaki stanie na mojej drodze będzie tylko czymś co trzeba rozwiązać a nie się w tym utopić. Stokrotka jest dla nas słoneczkiem i radością i nie pozwolę nikomu tego zmienić. My w niej widzimy członka rodziny a nie wylęgarnię problemów!!!! Mam Inny pomysł na życie bardziej kolorowy i pełny nadziei Jestem dorosła mam 33 a nie 15 lat.



:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

boni 4

 
Posty: 241
Od: Czw wrz 08, 2011 19:54

Post » Wto paź 02, 2012 11:13 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Ja obserwowałam Stokrotkę przez 7 godzin praktycznie non stop i nie zauważyłam, żeby podnosiła nóżki... Też jestem ciekawa, co Niezdara ma do powiedzenia na ten temat
Obrazek

JoannElle

 
Posty: 390
Od: Pt wrz 21, 2012 20:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 02, 2012 12:42 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

ja tam po poczatkowych obawach, czy aby dom sprawdzony, itd, nie mam juz najmniejszych watpliwosci, ze Stokrocia bardzo dobrze trafila - NAJLEPIEJ jak mogla!

ciesze sie tez, ze Ewa ma zdrowe podejscie do sprawy i do ewentualnej krytyki ;)
Dopóki ludzie myślą, że zwierzęta nie czują - muszą one odczuwać, że ludzie NIE MYŚLĄ!
http://www.starogard.otoz.pl

ilonajot

 
Posty: 208
Od: Wto maja 08, 2012 9:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 02, 2012 13:11 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Ja myślę, że warto popróbowac choć trochę.
Koty to dranie, czasem potrafia człowieka wywieść w pole.
Myślę, że na siłę nic nie będzie robione.
Ale też trzeba sobie wypracować optymalne postępowanie.
Żeby i kot był cały i człowiek się specjalnie nie narobił:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 02, 2012 13:18 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Lidka pisze:Ja myślę, że warto popróbowac choć trochę.
Koty to dranie, czasem potrafia człowieka wywieść w pole.
Myślę, że na siłę nic nie będzie robione.
Ale też trzeba sobie wypracować optymalne postępowanie.
Żeby i kot był cały i człowiek się specjalnie nie narobił:))

Trzymam kciuki za Stokrotke :ok: na filmiku ewidentnie widać że kocia chce się drapnąć za uchem tylnymi łapkami. :1luvu:

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

Post » Wto paź 02, 2012 15:30 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Trzymam kciuki za koteczkę i za jej nowy domek :ok: :ok: :ok:
Cudownie,że udało się ją uratować
Dzisiaj musiałam uśpić dorosłą kotkę i miałam chwile zwątpienia,ale ten wątek przywrócił mi wiarę i w ludzi i w to czym się zajmuję
Dziękuję i pozdrawiam :1luvu:
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto paź 02, 2012 20:31 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Biedna kicia:(( Bardzo mi przykro:(

A jak malutek?
Udało się portalki mu uszyć?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 02, 2012 20:41 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

na razie zasuwa bez gatek najpóźniej w czwartek kupię jej kuwetę. Dzisiaj poszła do konta i tam się załatwiła czyli tak po kociemu nie było to nasikanie gdzieś po drodze z pokoju do kuchni tylko ewidentne wlezienie w kont.
jak chciałam plamce przenieść kuwetę do łazienki to też mi zaczęła robić po kontach, bo bała się pralki :| Musiałam wrócić z kocią toaletą do kuchni gdzie stoi w kącie (na szczęście mamy pokaźną kuchnię)

Myślę że mimo wszystko warto spróbować z kuwetą, a nóż wypali :roll:
Obrazek
Podróż jest lepsza od dotarcia do celu.Liczy się to co człowiek przeżyje krocząc obraną drogą potknięcia, upadki, przyjaźnie. Trzeba tylko wierzyć, że przyszłość ułoży się po naszej myśli.

ewahejduk

 
Posty: 163
Od: Nie lip 22, 2012 20:04
Lokalizacja: jarocin

Post » Wto paź 02, 2012 21:14 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Stokrotka mimo tragedii jaką ma za sobą potrafi być radosna i ufna. Cieszy się życiem nie bacząc na pewne niedoskonałości i jest sprawna mimo kalectwa. Może nikt jej jeszcze nie powiedział że jest kaleką i pewnych rzeczy nie powinno jej się udać zrobić. Może warto z niej wziąć przykład i mimo trudności cieszyć się życiem na maxa!!!! http://www.youtube.com/watch?v=QZSPJQ1k ... e=youtu.be
Obrazek
Podróż jest lepsza od dotarcia do celu.Liczy się to co człowiek przeżyje krocząc obraną drogą potknięcia, upadki, przyjaźnie. Trzeba tylko wierzyć, że przyszłość ułoży się po naszej myśli.

ewahejduk

 
Posty: 163
Od: Nie lip 22, 2012 20:04
Lokalizacja: jarocin

Post » Wto paź 02, 2012 21:29 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Piękna Stokrotka :1luvu:
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto paź 02, 2012 21:55 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Ja bym już teraz spróbowała choc pudełko obciąć i dać do tego kąta gdzie siurnęła.
Warto o to załatwianie sie celowane zawalczyć, bo to bardzo ułatwiłoby sprawę.
Tlko takie niziutkie pudełko. Krawędź można by czyms obłożyć.

Milutek na poczatku miał problem taki, ze nie dociągał pupy. Przednie łapki mial w kuwecie a tył zostawał poza. Pilnowałam, żeby włożyc mu w miare możliwości. Ale i tak trzeba było posłanie zmieniac kilka razy dziennie. Na szczęście miałam parę kocyków polarowych i szybko schły.
Trzymam kciuki za kruszynkę.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 03, 2012 5:48 Re: Stokrotka zwana wcześniej Okruszkiem

Ewo-bardzo podoba mi sie Twoje podejście do problemu!!!-tak trzymaj! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
A na kuwete dla takiego małego baczka doskonała jest zwykła blaszka do pieczenia ciasta, wyłożona folią, lub spory, płaski pojemnik plastikowy-ja takowy kupiłam w sklepie z artykułami gospodarstwa domowego, lub pokrywa plastikowa od dużego pojemnika na "rupiecie"-tez mozna kupić w sklepach .
Nawet głęboka taca zdaje egzamin.
Za Stokroteńkę i Rodziców! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości