Na carskim dworze - Traktor i Pączek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 27, 2012 5:10 Re: Na carskim dworze, czyli Katja i jej uniżona służka (ja)

sia pisze:Katja dziś dostała zastrzyk, w środę idziemy na kolejny. Jest średnio na jeża. :?

Co z Katja , proszę o informację. Bardzo sie niepokoimy :oops:
Każdy kotek zostawia odcisk
swojej łapki w twoim sercu[

Figaro52

 
Posty: 1892
Od: Śro lip 22, 2009 5:09
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Czw wrz 27, 2012 10:15 Re: Na carskim dworze, czyli Katja i jej uniżona służka (ja)

pozwolę sobie odpowiedzieć za Się, bo pytałam i wiem:
22:29:39 Maupa
co z Katją?
22:31:34 Sia
Pysk w dalszym ciągu. Niby było lepiej, ale zaczęła się znowu koszmarnie ślinić i wywalać język, coś się tam dalej papra. Dostała dziś zastrzyk, w środę idziemy na kolejny, a potem dostanie jeszcze trzeci.
22:31:47 Maupa
ale "coś" sensu nikt nie sprawdził co?
22:33:55 Sia
Sensu ma dalej stan zapalny, który ze względu na to, że ona nie pozwala sobie dokładnie posmarować pyska pastą, cofa się odrobinę i wraca.

"dziś" było 21 września, więc wczoraj powinna była dostać kolejny zastrzyk. postaram się ją złapać i wysłać tutaj, żeby sama powiedziała, co i jak :)
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Czw wrz 27, 2012 11:14 Re: Na carskim dworze, czyli Katja i jej uniżona służka (ja)

Dziąsła znaczy się?
Obrazek Obrazek Obrazek

Wrocławskie Koty - polub nas na Facebook

turkawka

 
Posty: 2613
Od: Pon lut 01, 2010 12:43
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 27, 2012 11:17 Re: Na carskim dworze, czyli Katja i jej uniżona służka (ja)

chyba tak, chociaż głowy nie dam - to jest ten sam stan zapalny, co wcześniej.
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Czw wrz 27, 2012 11:19 Re: Na carskim dworze, czyli Katja i jej uniżona służka (ja)

Niech podpytają weta o kurację hormonalną. Moja wet stosuje (woli to, bo nie obniża odporności jak sterydy). I u schroniskowej starej Buńki bardzo ładnie się poprawiło po tym.
Obrazek Obrazek Obrazek

Wrocławskie Koty - polub nas na Facebook

turkawka

 
Posty: 2613
Od: Pon lut 01, 2010 12:43
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 27, 2012 11:42 Re: Na carskim dworze, czyli Katja i jej uniżona służka (ja)

Nie wiem czemu nie przychodzą mi powiadomienia o nowych wiadomościach na wątku. :? Ostatnio nie wchodziłam na forum i nie zauważyłam sama, przepraszam.
Tak jak napisała Mała, Katja nadal ma problem z dziąsłami. Byliśmy wczoraj na kolejnym zastrzyku w Legwanie i dodatkowo na jaw wyszło już wcześniej, że po tej samej stronie, po której jej się bardziej paskudzą dziąsła, powiększył się znowu węzeł chłonny, który jak wiadomo i tak piękny nie był. Za pięć dni (od wczoraj) idziemy znowu do weta. Katja cały czas jest pod naszą wnikliwą obserwacją ;) i opieką weterynarzy, więc żadne komplikacje nie ujdą naszej uwadze. Ale już przestałam mówić "no, to teraz będzie już z górki, już dobrze", bo chyba zapeszałam. :?

Tymczasem razem z Katiuszą siedzimy sobie pod kocykiem, bo zimno i wieje. Ostatnio obejrzałam jej zdjęcia, które robiliśmy tuż po tym, jak do nas przyszła, no i trochę nie ten kot - wypasła się i ma teraz taaaaką puszystą sierść. Podjadanie z cudzej miski jej służy. I w ogóle podżeranie wszystkiego, co się napatoczy. :twisted: Ostatnio zostawiłam w kuchni ugotowany makaron, taki sam, bez sosu i bez mięsa. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam Katję wciągającą nitkę spaghetti. 8O A już myślałam, że bezmięsne jedzenie jest w tym domu bezpieczne.

Niestety z Tortem się nie dogadują. On ją bije. To znaczy on by chyba chciał się w ten sposób bawić, ale Caryca najwyraźniej uważa za poniżej godności uczestniczenie w plebejskich rozrywkach i odchodzi, zostawiając biednego Torcika z niezbyt mądrą miną. To, co lubi, to niezmiennie mizianko, tylko w coraz dziwniejszych konfiguracjach. Ostatnio mi wlazła na plecy, kiedy się po coś pochylałam, i ani myślała zejść, a ja też ją nie za bardzo miałam jak zdjąć, bo mi rąk zabrakło, tośmy tak sobie wędrowały po mieszkaniu - ja przygarbiona, żeby Katja nie spadła, a Katja terkocząca z ukontentowaniem. :D

Niestety kiedy ją buzia boli to widzę to wtedy wyraźnie, bo nie ma wtedy nastroju nawet na głaski, a chowa się w swojej pieczarze. Teraz już chyba jest lepiej, bo odzyskała humor. Niestety mi nie pozwala zajrzeć w pyszczek, wyrywa się nieziemsko i używa pazurów, nie jestem w stanie jej opanować. Potrzeba przynajmniej dwóch albo i trzech par rąk. Dlatego smarowanie jej pyska na dłuższą metę nie zdało egzaminu i stąd te zastrzyki. Szczerze to nawet nie potrafię powiedzieć, co to jest, bo TŻ był najpierw sam z Katją i nie potrafił mi wytłumaczyć, a wczoraj już byłam tak padnięta, że zapomniałam podpytać. :? Już sobie ustawiłam przypomnienie i w poniedziałek zapytam o tę kurację.

Uff.
ObrazekObrazek

sia

 
Posty: 369
Od: Pon maja 07, 2012 7:44
Lokalizacja: Krk

Post » Czw wrz 27, 2012 19:36 Re: Na carskim dworze, czyli Katja i jej uniżona służka (ja)

Dzięki za odpowiedź , bo już się przestraszyłam ,że z nią bardzo źle.uf.
Długo się to u niej ciągnie , ale myślę ,że w końcu pokona chorubsko. Proszę mocno ją uściskać od nas, no i dać znać czy jest poprawa.
Każdy kotek zostawia odcisk
swojej łapki w twoim sercu[

Figaro52

 
Posty: 1892
Od: Śro lip 22, 2009 5:09
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Pt paź 05, 2012 17:42 Re: Na carskim dworze, czyli Katja i jej uniżona służka (ja)

Ponieważ przyczyną tego, że lek słabo działa, może być zalegający kamień, w poniedziałek Katja będzie miała przeprowadzony pod narkozą zabieg. Nie ma go dużo, to przecież młody kot, ale wetki roztoczyły przed nami wizję wyrywania zębów, jeśli dostępne środki zawiodą :strach: Dlatego zdecydowaliśmy wypróbować wszystko, co jeszcze znajduje się w arsenale. W każdym razie czyszczenie zębów na pewno jej nie zaszkodzi. Po zabiegu będziemy myśleć o tym, czy zostajemy przy dotychczasowych lekach, czy je zmienimy, ale raczej myślę, że zmienimy.
Dziękujemy wszystkim za trzymanie kciuków, przydają się. :)
ObrazekObrazek

sia

 
Posty: 369
Od: Pon maja 07, 2012 7:44
Lokalizacja: Krk

Post » Pt paź 05, 2012 22:14 Re: Na carskim dworze, czyli Katja i jej uniżona służka (ja)

sia pisze:Ponieważ przyczyną tego, że lek słabo działa, może być zalegający kamień, w poniedziałek Katja będzie miała przeprowadzony pod narkozą zabieg. Nie ma go dużo, to przecież młody kot, ale wetki roztoczyły przed nami wizję wyrywania zębów, jeśli dostępne środki zawiodą :strach: Dlatego zdecydowaliśmy wypróbować wszystko, co jeszcze znajduje się w arsenale. W każdym razie czyszczenie zębów na pewno jej nie zaszkodzi. Po zabiegu będziemy myśleć o tym, czy zostajemy przy dotychczasowych lekach, czy je zmienimy, ale raczej myślę, że zmienimy.
Dziękujemy wszystkim za trzymanie kciuków, przydają się. :)

No to mocne kciuki za zabieg i żeby Katja szybko doszła do siebie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Każdy kotek zostawia odcisk
swojej łapki w twoim sercu[

Figaro52

 
Posty: 1892
Od: Śro lip 22, 2009 5:09
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Pon paź 08, 2012 18:39 Re: Na carskim dworze, czyli Katja i jej uniżona służka (ja)

Właśnie wróciłam do domu i ucałowałam Katję w pysia. Zabieg zaczął się około 16:20, skończył o 17. Szybciutko dochodzi do siebie i już próbuje obskakiwać blaty. Za dużo ciekawych rzeczy się wokół dzieje, żeby bezczynnie leżeć. :D Korzystając z rady turkawki i w porozumieniu z wetostwem przechodzimy od jutra na lek hormonalny, a za tydzień do kontroli, żeby zobaczyć, czy prawidłowo działa. :)
ObrazekObrazek

sia

 
Posty: 369
Od: Pon maja 07, 2012 7:44
Lokalizacja: Krk

Post » Wto paź 09, 2012 5:21 Re: Na carskim dworze, czyli Katja i jej uniżona służka (ja)

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Każdy kotek zostawia odcisk
swojej łapki w twoim sercu[

Figaro52

 
Posty: 1892
Od: Śro lip 22, 2009 5:09
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Wto paź 09, 2012 7:12 Re: Na carskim dworze, czyli Katja i jej uniżona służka (ja)

pozdrawiamy bardzo bardzo ciepło!!!!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie paź 14, 2012 21:32 Re: Na carskim dworze, czyli Katja i jej uniżona służka (ja)

Polecam orzechy włoskie jako ekologiczne zabawki. :ryk: Takiej galopady po mieszkaniu w celu pacnięcia orzecha, to w życiu nie widziałam. Katji się poprawia, bo dawno nie miała ochoty niczym się bawić, a nie dość, że rano obudziła mnie szaleńczo grzechocząc dawno nie używaną myszą, to teraz jeszcze to. :D
ObrazekObrazek

sia

 
Posty: 369
Od: Pon maja 07, 2012 7:44
Lokalizacja: Krk

Post » Nie paź 14, 2012 21:43 Re: Na carskim dworze, czyli Katja i jej uniżona służka (ja)

U nas hitem są pistacje. Mawin i Ulv potwierdzą ;)
Obrazek Obrazek Obrazek

Wrocławskie Koty - polub nas na Facebook

turkawka

 
Posty: 2613
Od: Pon lut 01, 2010 12:43
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 24, 2012 10:14 Re: Na carskim dworze, czyli Katja i jej uniżona służka (ja)

Melduję, że ktoś podmienił mi kota. 8O Katja, która okazjonalnie pozwalała sobie na miauknięcie zaczyna do mnie regularnie gadać. :D Najwyraźniej nauki rozwrzeszczanego Torcika nie poszły w las, choć, bogom dzięki, nie wyciąga ani jego skali, ani nie naśladuje go (jeszcze) w intensywności. :lol:
ObrazekObrazek

sia

 
Posty: 369
Od: Pon maja 07, 2012 7:44
Lokalizacja: Krk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 33 gości