wspólne życie - proszę o zamknięcie wątku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 13, 2012 16:08 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

izka53 pisze:
kamari pisze: Możemy tylko tylko obiecać, że będziemy walczyć.


Mario - WALKA - to Twoje pierwsze imię :1luvu: :1luvu: :1luvu:


:ok: :ok: :ok: :1luvu:

No to kamien mi z serca spadl :1luvu:
Wspaniale ze do nas wrocilas :piwa: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Pon lut 13, 2012 16:30 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Obrazek

:dance2: :dance: :dance2: :dance: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :dance2: :dance: :dance2: :dance:
Nareszcie wspaniale wiadomosci - nudno mi bylo bez Ciebie i kociarni :mrgreen:
Wczoraj widzialysmy juz "Kocie opowiesci" ale nie zauwazylysmy ze jest i watek :ryk:

Uwielbiam te postanowienia - zwlaszcza 1-4 :ryk: :ryk: :ryk:
A trzecia czesc n°5 to juz istna poezja :mrgreen:

Dzieki za powrot :flowerkitty:
:1luvu:
"Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci

Luna Obrazek Minusz


ObrazekObrazek

Luna53

 
Posty: 480
Od: Czw cze 09, 2011 10:17

Post » Pon lut 13, 2012 19:56 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Zacznę od tego co najważniejsze, czyli aktualnie od Felka, czyli od jutrzejszej operacji.
Kończę pracę, zabieram małego i lecimy do weta. Będziemy tam około 17-stej. Najpierw rentgen i /lub usg, żeby ustalić miejsce pocisku. To wszystko bez narkozy, bo Feluś jest grzeczny i mogę go utrzymać do fotek bez ogłupiania. Wet na bieżąco zadecyduje, które "zdjęcia" są mu potrzebne i w jakiej ilości.
Nie wyklucza, że obejdzie się bez cięcia, a pocisk zostanie wyciągnięty przez przetokę.

Nie wiem ile to wszystko będzie trwało, więc w przypadku braku wieści proszę nie wpadać w panikę i inne czarnowidztwo. To ja jestem specjalistką od paniki i nie życzę sobie konkurencji :wink: :ok:
Internet w domu chodzi jak i kiedy chce, a w pracy mam od kilku dni totalną zwałkę (dzielnie przez fachowców naprawianą, ale na razie mało skutecznie), więc brak wieści nie oznacza NIC.

A poza tym... jak mi Chłopaniu będzie tak znaczył kąty, to mu sama te jajka wytnę :evil: A i Niusia prosi się o sterylkę, bo jej mocz pachnie przepięknie i bardzo mocno. Mam tylko duże obawy, czy ona to przetrzyma, więc chyba zweryfikuję swoje upodobania i chanel 5 zmieni podstawowy bukiet :roll: Chociaż zawsze wolałam naturalne zapachy. A Niusia zdecydowanie pachnie teraz...konwaliami :mrgreen:

Co jeszcze...Myszol zbiera po pysku od Floriana (i jest z tego powodu bardzo zadowolony 8O ), z wyspy skarbów chcę zrobić portal o kotach (ze sklepu nikt nie korzysta, więc szukam innej formy).
Zmiany są nieuniknione, ale jeszcze niesprecyzowane, więc nie ma się co wypępiać.
Mam fajne zdjęcia dzieciaków, ale za cholerę nie wiem, gdzie je wrzucić, bo pokasowałam sobie albumy bardzo skutecznie :twisted: :twisted: :twisted:
Jestem po przedostatniej dawce chemii, więc wykończona, wściekła i zła 8) I mam nadzieję, że dawka marcowa będzie ostatnią, a w kwietniu, mimo wszystko, spotkamy się w Wa-wie. Obiecuję zabrać ze sobą Niusię, która kocha (zaslużone) uwielbienie i drapanie za uchem. I bardzo chętnie ucałuje osobiście wszystkie cioteczki.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lut 13, 2012 20:21 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Niusię?? No chyba, że będzie bardzo ciepło...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 13, 2012 20:42 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Megana pisze:Niusię?? No chyba, że będzie bardzo ciepło...


Czytało się prognozy, więc się wie - zaraz będzie wiosna :ok:
Co do Megany, to nie mam wątpliwości, że mnie rozumie, ale tak na wszelki wypadek napiszę to wyraźnie.
Nie ma takiej okazji, na którą targałabym gdziekolwiek chorego lub źle znoszącego podróże kota.
Tak tylko piszę, żeby od razu wyjaśnić.
Niusia bardzo chętnie przyjmuje wszystkie bałwochalcze wizyty :wink: Sama też nie ma nic przeciwko ruszeniu dupeńki w świat, bo jest istotą miłującą bliźniego i otwartą na kochający ją świat.
Ale jeszcze tak nie było, żeby jej własna i osobista pańcia zrobiła coś wbrew swojej własnej, osobistej i ukochanej Niusi.
Ale Cioteczki Niuśka i tak by chętnie i z wielkim zaangażowaniem wymiziała po pysku. To znaczy, dała by całusa :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lut 13, 2012 20:42 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Czytam i czytam... Na nudę, jak widać, nie narzekasz. :mrgreen:
Mocno trzymam za jutrzejszy zabieg Felusia :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 13, 2012 21:15 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Bazyliszkowa pisze:Czytam i czytam... Na nudę, jak widać, nie narzekasz. :mrgreen:
Mocno trzymam za jutrzejszy zabieg Felusia :ok: :ok: :ok:

Ja też. I w ogóle, za całokształt :)

Anna Trojnar

 
Posty: 89
Od: Czw paź 20, 2011 12:19

Post » Pon lut 13, 2012 21:46 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

bry! 3mamy za jutrzejszą operację :ok: :kotek: :kotek:

Chciałam się pochwalić, że w tzw. międzyczasie zdarzyło mi się zgarnąć z pobocza drogi ekspresowej małego psiaka i w tempie również ekspresowym znaleźć mu super domek (ze wszystkimi szykanami typu wizyta przedadopcyjna).
A piszę o tym, bo uważam, że gdyby nie lektura wątku optymistycznego Kamari nie znalazłabym w sobie dość ... nie wiem jakiego słowa użyć.. gotowości, żeby sobie zrobić ten "kłopot". Mario, jesteś dla mnie nieustającą inspiracją, do przezwyciężania oporu materii i własnych słabości. :1luvu:

emkamara

 
Posty: 621
Od: Śro sty 19, 2011 17:26

Post » Pon lut 13, 2012 21:57 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

emkamara pisze:A piszę o tym, bo uważam, że gdyby nie lektura wątku optymistycznego Kamari nie znalazłabym w sobie dość ... nie wiem jakiego słowa użyć.. gotowości, żeby sobie zrobić ten "kłopot". Mario, jesteś dla mnie nieustającą inspiracją, do przezwyciężania oporu materii i własnych słabości. :1luvu:


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

i własnie dlatego tak nam Cię , Mario , brakowało :aniolek:

kamari pisze:To ja jestem specjalistką od paniki i nie życzę sobie konkurencji :wink: :ok:


Hahaha - mnie nie przeskoczysz , jeśli chodzi o ataki paniki, bo Ty działasz, a ja ....PANIKUJĘ :evil:

Za Felusia wielkie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

kamari pisze: Niusia prosi się o sterylkę, bo jej mocz pachnie przepięknie i bardzo mocno. Mam tylko duże obawy, czy ona to przetrzyma,


A moze na jakiś czas provera ?

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16577
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 13, 2012 22:10 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Obrazek

Dla Felusia, na jutro, razem z :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
"Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci

Luna Obrazek Minusz


ObrazekObrazek

Luna53

 
Posty: 480
Od: Czw cze 09, 2011 10:17

Post » Pon lut 13, 2012 22:23 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Ogromne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: dla Felusia.
Przepraszam, że nie udzielam się zbyt często i obiecuję poprawę. Jutro kończy się remont w mieszkaniu po mamie, czeka mnie sprzątanie, montaż kuchni i przeprowadzka. Mam nadzieję, że w weekend przewiozę już wszystkie moje zwierzaki "na salony" i wtedy będę miała więcej czasu i przede wszystkim siły....
Marysiu, nie mogę się doczekać spotkania w Warszawie, przypomnij mi proszę, kiedy to miałoby być. Może zamiast w jakiejś knajpce spotkałybyśmy się wszystkie u mnie, co o tym myślisz?
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lut 13, 2012 22:36 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Bardzo cieszę się, że wróciłaś Mario -brakowało mi Twojego wątku do podczytywania :ok:
Twój optymizm i mi daje siłę :1luvu:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 13, 2012 23:03 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Bianka 4 pisze:Ogromne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: dla Felusia.
Przepraszam, że nie udzielam się zbyt często i obiecuję poprawę. Jutro kończy się remont w mieszkaniu po mamie, czeka mnie sprzątanie, montaż kuchni i przeprowadzka. Mam nadzieję, że w weekend przewiozę już wszystkie moje zwierzaki "na salony" i wtedy będę miała więcej czasu i przede wszystkim siły....
Marysiu, nie mogę się doczekać spotkania w Warszawie, przypomnij mi proszę, kiedy to miałoby być. Może zamiast w jakiejś knajpce spotkałybyśmy się wszystkie u mnie, co o tym myślisz?

Jes, jes! Wezmę też coś futrzastego!!! :mrgreen:
Bianka, ryzykujesz najazd futer!

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 13, 2012 23:08 Forum

Z wiadomych powodow nie wchodze na głowna strone forum MIAU tylko zawsze na swoje posty,ale po cynku :wink: :wink: z "Dlaczego" jestem i ja :ok: Zaznaczam i doczytam
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lut 13, 2012 23:08 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Megana pisze:
Bianka 4 pisze:Ogromne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: dla Felusia.
Przepraszam, że nie udzielam się zbyt często i obiecuję poprawę. Jutro kończy się remont w mieszkaniu po mamie, czeka mnie sprzątanie, montaż kuchni i przeprowadzka. Mam nadzieję, że w weekend przewiozę już wszystkie moje zwierzaki "na salony" i wtedy będę miała więcej czasu i przede wszystkim siły....
Marysiu, nie mogę się doczekać spotkania w Warszawie, przypomnij mi proszę, kiedy to miałoby być. Może zamiast w jakiejś knajpce spotkałybyśmy się wszystkie u mnie, co o tym myślisz?

Jes, jes! Wezmę też coś futrzastego!!! :mrgreen:
Bianka, ryzykujesz najazd futer!

Mam tylko nadzieję, że futra dogadają się z moimi dziewięcioma kotami dwoma psiakami :mrgreen:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1363 gości