magicmada pisze:To, że dostała rujki, świadczy o tym, że czuje się lepiej i bezpiecznie.
To prawda, mnie to pani weterynarz schroniskowa kiedyś mówiła - kotki w schronisku są tak zestresowane, ze najczęściej nie rujkują. Tak jak kobietom w stresie cofa się okres.
Dopiero w domu, gdy kotki poczują się bezpiecznie wraca im ruja. Pamiętam taką kotunię (tę z raną na szyi, na pewno pamiętasz Magic o kogo chodzi), która była w schronisku chyba z półtora roku i ani razu nie miała rujki, wetka myślała, ze jest wysterylizowana. Jak trafiła do swojego domciu to od razu dostała ruji

. Wszyscy się cieszyli, bo to znaczyło, ze kotusia poczuła się w końcu bezpiecznie i dobrze.