Jak wy tu o grubości Krzykacza mówicie, której na zupełnie nie widzę, natomiast widzę zwisający brzuszek Pioruna, u którego nawet ograniczenie jedzenia nie pomaga, to mam uzasadnione obawy, że szkoda wyrzucać pieniądze w błoto, płacąc za jego miejsce

bo konkurencja go zdeklasuje