Misiek już nie sam w domku-trudne początki....

[KOTEK1988]

Całe 300m2 ,niby nie tak dużo ,ale jednak jest co robić
Koty nie działkę raczej nie zabiore- działka nie ogrodzona a na razie nie stać mnie na zakup ogrodzenia(jak tak sobie policzyłam to nawet jabym sama robiła to potrzeba jakieś 500 zł).

[bozena640]

Całe 300m2 ,niby nie tak dużo ,ale jednak jest co robić
Koty nie działkę raczej nie zabiore- działka nie ogrodzona a na razie nie stać mnie na zakup ogrodzenia(jak tak sobie policzyłam to nawet jabym sama robiła to potrzeba jakieś 500 zł).

To fakt jak działka nie ogrodzona to nie ma co ryzykować

[jasia0245]

Ale można koteczkę prowadzać w szeleczkach. No napewno na 300 m2 jest dużo pracy.

[bozena640]

Witamy
Poproszę o fotki Kociuni

[jasia0245]

U nas na parkingu znowu widziałam bezdomnego kotka takiego jak Sisi. Był on też czarny z białym z łatką na brodzie. Ile to ludzie porzucają tych kotków.

[bozena640]

U nas na parkingu znowu widziałam bezdomnego kotka takiego jak Sisi. Był on też czarny z białym z łatką na brodzie. Ile to ludzie porzucają tych kotków.

Dużo, nawet bardzo dużo. Najbardziej mi żal tych miziastych, lepiących się do ludzi

[KOTEK1988]

bo ludziom wydaje się ,że kot to se poradzi,na mysz zapoluje,przecież drapieżnik

Dziś przyjechał do mnie kociak-kocurek,aż z ..Warszawy, w typie "ragdola"-podobno,ale od początku:

Dziś skontaktowała się ze mną znajoma,że przywiozła z Wawy kocurka ragdollka.Właścicielka kotów-poza kocurkami były jeszcze 2 dorosłe,najprawdopodobniej rodzice-trafiła do szpitala psychiatrycznego rodzina która przejęła mieszkanie i koty-stwierdziła ,że darmozjadów trzymać nie będzie i postanowili się ich pozbyć. Koty "dostały" aż dobę na znalezienie domów-pomijam kwestie ,że byli tak zaangażowani,że nawet 1 ogłoszenia nie zamieścili nigdzie -cała "akcja" sprowadziła się do obdzwonienia znajomych z pytaniem czyby wszystkie wzieli i jednej sąsiadki,całe szczęście sąsiadka trafiła się mądrzejsza - i zorganizowała dla dorosłych 2 domki na terenie wawy(będą kastrować )-oczywiście państwo nie zadowoleni bo domki wzięły TYLKO po 1 kocie.Na całe szczęście trafiła się moja znajoma ,która nie tylko zabrała kociaki,po drodze zorganizowała im domki (drugi kocurek pojechał sobie do Jeleniej Góry),ale nadłożła też sporo km -bo z gdańska pojechała do wawy potem do wrocka-żeby wreszcie wybrać się do domu w Krakowie .

[bozena640]

No to czekamy na zdjęcia
Co do rodziny która przejęła mieszkanie to lepiej się dzisiaj nie będę wypowiadać
Koty miały dużo szczęścia że tak szybko znalazły domki, bo wiadomo że to początek wakacji i wysyp maluchów
Super, że dałaś biedakowi domek

[jasia0245]

Ludzie są okropni, pozbywając się takich bezbronnych istot. Niektóre domowe koty nie wiedzą nawet co to mysz, znają może tylko myszki zabawkowe. Wakacje właśnie są tym okresem kiedy ludzie pozbywaja się kotków i piesków. To jest okropne.

[jasia0245]

Wczoraj jedną koteczkę taką z parkingu zawiozłam do rodzinki, która ma domek, ogrodzone podwórko i duży ogród. Koteczka czarna, bardzo młoda 8 - 10 miesięcy, też była porzucona, miła wyjątkowo, garnęła się do ludzi. Chce bez przerwy się przytulać i być głaskaną. Właśnie takiej kotki szukali ci państwo. Cieszę się, że mogłam choć jednej koteczce pomóc znależć odpowiedni domek. Teraz będzie nareszcie kochana.

[KOTEK1988]

Wczoraj jedną koteczkę taką z parkingu zawiozłam do rodzinki, która ma domek, ogrodzone podwórko i duży ogród. Koteczka czarna, bardzo młoda 8 - 10 miesięcy, też była porzucona, miła wyjątkowo, garnęła się do ludzi. Chce bez przerwy się przytulać i być głaskaną. Właśnie takiej kotki szukali ci państwo. Cieszę się, że mogłam choć jednej koteczce pomóc znależć odpowiedni domek. Teraz będzie nareszcie kochana.

świetnie,kolejny kotek który znalazł odpowiedni domek.Szkoda ,że nie każdemu się to udaje Najbardziej martwi mnie ,że ludzie którzy wyrzucają kota na wakacje ,często po powrocie biorą kolejnego-a za rok znów wywalają

[ezzme]

gratuluję niespodziewanego? dokocenia oba koty młode to pewnie szybko się dogadają, pisz jak im to idzie.

[KOTEK1988]

Zdjęcie z wczoraj, kotek jest bardzo przestraszony w tej chwili siedzi u mnie w pokoju za tapczanem.

[ezzme]

uwielbiam pointy
na pewno potrzebuje czasu, w końcu to duża zmiana. a jak Twoja kotka na niego reaguje? może towarzystwo kocie by mu pomogło?

[KOTEK1988]

gratuluję niespodziewanego? dokocenia oba koty młode to pewnie szybko się dogadają, pisz jak im to idzie.

Bardzo niespodziewanego
Niestety żaden z kotów nie miał książeczki zdrowia-przypuszczam ,że nie były ani szczepione ani odrobaczone.
Kotek choć na zdjęciu tego nie widać jest przerażająco chudy można spokojnie policzyć każdą kosteczkę.Martwi mnie też nabrzmiały brzuszek-to raczej nie od jedzenia bo od wczoraj na pewno nic nie jadł i nie pił-może robaki?Oby nic gorszego
Czekam do 10 i idę do weta.NA razie koty siędza w osobnych pokojach,chce mieć pewność ,że mały jest zdrowy nim wypuszcze go na pokoje.