Tasmania i Tycia - świat jest czarno-biały

Już po wszystkim, ale ja się jeszcze po cichutku melduję :oops:

to ja jeszcze ciszej niz shalom. na 4 stroie kto to widzial!
ale jestem

mam nadzieje, ze u mnie tez harce jak reka odjal w koncu minal a ze sterylka to nie obawiaj sie, bedzie ok!

Lepiej późno niż wcale! :ok:

Na święta przyjechała z Wysp moja przyjaciółka, z którą nie widziałam się hoho, a może i dłużej. Specjalnie na tę okazję zamieniłam się 2 tygodnie temu jutrzejszym dyżurem z koleżanką z pracy, i niemal codziennie upewniam się, że zamiana jest aktualna. Jednak właśnie przed chwilą, tuż przed wyjściem z pracy oznajmiła mi beztrosko, że jej się plany zmieniły i mam normalnie przyjść. Nie wiem, czy jestem bardziej wpierniczona, czy rozżalona. I nie wiem, czy bardziej mnie wytrąciło z równowagi to, że się z przyjaciółką nie zobaczę, czy to, że niestety, znów się na ludziach zawodzę

Ja zazwyczaj taka spostrzegawcza a tu takie coś :oops:

Ale jestem

i węża kupie Bobikowi jak tylko dostanę swoją wypłatę

i szarpnę się na wszystko od razu: fontanna, rękawica do czesania, wąż

Niech ma dobrze jak mnie nie będzie

Pasibrzucha pisze:Lepiej późno niż wcale!

Na święta przyjechała z Wysp moja przyjaciółka, z którą nie widziałam się hoho, a może i dłużej. Specjalnie na tę okazję zamieniłam się 2 tygodnie temu jutrzejszym dyżurem z koleżanką z pracy, i niemal codziennie upewniam się, że zamiana jest aktualna. Jednak właśnie przed chwilą, tuż przed wyjściem z pracy oznajmiła mi beztrosko, że jej się plany zmieniły i mam normalnie przyjść. Nie wiem, czy jestem bardziej wpierniczona, czy rozżalona. I nie wiem, czy bardziej mnie wytrąciło z równowagi to, że się z przyjaciółką nie zobaczę, czy to, że niestety, znów się na ludziach zawodzę

Przykro coś takiego czytać