wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 23, 2011 21:41 Re: wspólne życie

Podczytywać, aż trzeba. Ja od Amelki, Omisi śledzę różne wątki i z podziwu wyjść nie mogę :)
Gromadka przepiękna :)
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 23, 2011 21:54 Re: wspólne życie

Przywędrowałam tu za Omisią, chyba najcudowniejszą koteńką jaką kiedykolwiek widziałam.Filmiki w roli głównej z nią na zawsze pozostaną w pamięci.
Kamari, to co robisz dla wszystkich futrzastych jest godne największego uznania. :1luvu:

elik246

 
Posty: 128
Od: Śro gru 29, 2010 18:07

Post » Nie sty 23, 2011 22:00 Re: wspólne życie

Witamy kolejne cioteczki po przerwie technicznej :ok:

Mamy właśnie za sobą przewijanie z kąpaniem koleżanki Niusi. Troche to trwało, bo ciocia Amelia bardzo pomagała - mieszała wodę w miednicy i zapinała rzepy pampersa. Teraz towarzystwo się rozpełzło po mieszkaniu. Tylko Amelia została pisać na komputerze. Niusia pod okiem Ślepcia zwiedza świat, a reszty nie widać - czyli albo poszli spać albo coś kombinują po cichu.

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sty 23, 2011 22:13 Re: wspólne życie

elik246 pisze:Przywędrowałam tu za Omisią, chyba najcudowniejszą koteńką jaką kiedykolwiek widziałam.Filmiki w roli głównej z nią na zawsze pozostaną w pamięci.


Ominia jest rzeczywiscie przecudna :D Wielkiej urody i bardzo miziata :ryk:

Jest też, paradoksalnie, w najgorszej formie ze wszystkich bidulów. Amelka zaleczyła rany, a ogonek powolutku działa coraz lepiej. Misiek świetnie sobie radzi na trzech nóżkach, a buzia się ladnie goi. Niusia się zrosnie i lepiej lub gorzej ale będzie chodzić. A Omisia...a miala tylko złamany ogonek :cry:
Wreszcie załapałam, że Omi nie podsikuje, ani nie brudzi między normalnym (!) korzystaniem z kuwety. Ona po prostu siadając, czy dotykając pupą np. boku swojego koszyczka - sama się wyciska. Czyli nie ma żadnej szansy, że kiedykolwiek przestanie sama się brudzić. Kupiny sa normalne, pęcherz wyleczony, nerki ok - tu nie ma już czego naprawiać.

Mam taki mglisty na razie pomysł - zrobienia dla Omisi czegoś w rodzaju protezy ogonka. Czegoś, co spowoduje, że nie będzie siadała na kuperku. Nie mam pojęcia, jak to zrobić, ale znam paru rzemieślników, więc będziemy myśleć :ok: :ok: :ok:

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sty 23, 2011 22:28 Re: wspólne życie

Najważniejsze,że kicia ma się bardzo dobrze.
A jaka mądrala :ryk: wie jak sobie pomóc przy kupince.
I wielkie :ok: :ok: :ok: za pomysł, jeśli ma to poprawić jej komfort życia.

elik246

 
Posty: 128
Od: Śro gru 29, 2010 18:07

Post » Nie sty 23, 2011 22:30 Re: wspólne życie

Fajnie tutaj:)
I ja z chęcią poczytam.
Pozdrowienia od mojej dziesiątki bidusiów.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 23, 2011 22:43 Re: wspólne życie

kamari pisze:Witamy kolejne cioteczki po przerwie technicznej :ok:

Mamy właśnie za sobą przewijanie z kąpaniem koleżanki Niusi. Troche to trwało, bo ciocia Amelia bardzo pomagała - mieszała wodę w miednicy i zapinała rzepy pampersa. Teraz towarzystwo się rozpełzło po mieszkaniu. Tylko Amelia została pisać na komputerze. Niusia pod okiem Ślepcia zwiedza świat, a reszty nie widać - czyli albo poszli spać albo coś kombinują po cichu.


Mario, z radością obserwuję, jak wątek się rozwija i ile tu pozytywnych wpisów.
Czytam z wielką przyjemnością to, co piszesz.
Po pierwsze dlatego, że to niemal same radosne wieści.
Po drugie - piękny styl.
Poza tym - zachwyca mnie Twoja wspaniała Uważność (cecha, którą wyjątkowo cenię u ludzi).
Do tego niezwykła wprost Intuicja, którą podziwiam.
Ach, długo mogłabym wymieniać....

Proszę, rozważ możliwość spisania tych pięknych chwil w formie książki.
Wierzę, że byłaby cudowną lekturą dla każdego kociarza, kotofila czy kotomaniaka :wink:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Nie sty 23, 2011 22:47 Re: wspólne życie

Zaznaczam sobie, jutro doczytam.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 23, 2011 23:11 Re: wspólne życie

KasiaF pisze:
Mario, z radością obserwuję, jak wątek się rozwija i ile tu pozytywnych wpisów.
Czytam z wielką przyjemnością to, co piszesz.
Po pierwsze dlatego, że to niemal same radosne wieści.
Po drugie - piękny styl.
Poza tym - zachwyca mnie Twoja wspaniała Uważność (cecha, którą wyjątkowo cenię u ludzi).
Do tego niezwykła wprost Intuicja, którą podziwiam.
Ach, długo mogłabym wymieniać....

Proszę, rozważ możliwość spisania tych pięknych chwil w formie książki.
Wierzę, że byłaby cudowną lekturą dla każdego kociarza, kotofila czy kotomaniaka :wink:


Świadomość, że są tak PIĘKNI LUDZIE, jak Ty, Kamari, sprawia, że robi się cieplej na sercu.
Te promyki dobra świecą najjaśniej :1luvu:

Usłyszałam te słowa dziś od Przyjaciółki i pomyślało mi się, że pasują tu ogromnie...


PS
Ja też chętnie zagłębiłabym się w lekturę Twojego autorstwa :wink: :spin2: :wink:

:catmilk:
Ostatnio edytowano Nie sty 23, 2011 23:16 przez Amelia Poulain, łącznie edytowano 3 razy

Amelia Poulain

 
Posty: 294
Od: Nie sty 16, 2011 13:58

Post » Nie sty 23, 2011 23:15 Re: wspólne życie

Doczytała, super że jest wspólny wątek, teraz będę czytać na bieżąco :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 23, 2011 23:16 Re: wspólne życie

Dużo serca w tym wątku widać:), ja też przywędrowałam za Omisią, ale widzę, że ma fajne towarzystwo:)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie sty 23, 2011 23:36 Re: wspólne życie

Łatwo jest pisać o kotach, wystarczy opisać co robią :D
Niusia, na przykład, odkryła dzisiaj wieczorem do czego służą palce stóp człowieka. Ułożyła się wygodnie i zaczęła polowanie :mrgreen: Kiedy jej się znudziło, wtelepała się mi na ramię i zaczęła całowanki i łapanie za nos. Musimy jeszcze popracować nad chowaniem pazurków :roll:
Uwielbiam obserwować, jak godzina po godzinie wychodzi z niej typowy beztroski rozrywkowy kociak.
Od wczoraj zasypia już jak zabita i żaden dźwięk jej nie rusza, a od dzisiaj jest pierwsza przy misce. Każdej :ryk:
A teraz ma dylemat, którego wujka zaatakować - Filipka czy Miśka. Klasyczne przyczajenie zza szafy i ... o ciocia Amelka się poruszyła 8O ... i wujek Ślepciu na kanapie...no nie wiadomo co wybrać :P

A to wszystko tylko na przednich łapkach. Ciekawe co się będzie działo, kiedy stanie i na tylnych łapkach i zacznie nadrabiać stracony czas :twisted:

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sty 23, 2011 23:47 Re: wspólne życie

Kamari :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
też jestem i będę
tyle kotów dostało tutaj szansę na szczęśliwe życie i funkcjonowanie
i nasza Omisia
tak skrzywdzony przez lekarską nieudolność kotek :( :( :(

może rzeczywiście jakąś protezę ogonka dałoby się zrobić..
cały czas myślę, że da się jeszcze coś naprawić :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 23, 2011 23:55 Re: wspólne życie

ruru pisze:może rzeczywiście jakąś protezę ogonka dałoby się zrobić..
cały czas myślę, że da się jeszcze coś naprawić :ok: :ok: :ok: [/size]


Witaj Ruru :1luvu:

Tak mi przyszło do głowy, kiedy robiłam usztywnienie i taczki dla Niusi. To przecież tylko kwestia pomysłu, nawet mam warsztat do zrobienia wszystkiego. Dzisiaj znalazłam ciekawy sklep ze sprzętem dla zwierzaków http://sklep.sigmed.pl/product_info.php?cPath=22_235&products_id=1240&osCsid=24aec8c0ef9a6656b3a0fe6a75122b5e może komuś się przyda.

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon sty 24, 2011 0:03 Re: wspólne życie

Ja sobie przycupnę po cichutku w kąciku, bo rzadko cos piszę, ale czytam, czytam , czytam....Przywędrowałam za Miśkiem , przeczytałam Omnisię i Amelke, zdjęcia Niusi mną wstrząsnęły. Cieszę się , że wszystkie koty mam razem, bo czasu wciąż brak.
Kamari , jesteś WIELKA.
Kociaste wszystkie boskie, ale najbliższy memu sercu jest Kitłaś, bardzo przypomina mojego Kocura [*], uwielbiam takie duuuuże burasie.
:1luvu: :1luvu: :1luvu: dla Ciebie, mizianki dla futer

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16421
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka, Nul, puszatek, Silverblue i 32 gości