Uczymy się "kociego"-kto chętny?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 19, 2011 9:27 Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

A co dziś rano "powiedziały" Wasze kicie?Dzidzia z Milusią okazały wielkie zadowolenie z gruntownie umytej i posprzątanej kuwetki.Dzidka zaraz do niej weszła.Ona musi pierwsza przed Milką,żeby pokazać kto tu rządzi.Śniadanko [kurczak z dynią Apllawsa] nie bardzo pannom przypadło do gustu.Podeszły do misek i bez entuzjazmu raczyły skubnąć co nieco.Poczekamy aż się panny namyślą.Po tak męczącym poranku udały się na spoczynek.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 19, 2011 9:52 Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

kocurzyca41 pisze:
OKI pisze:
kocurzyca41 pisze:Myślę,że do rana to rozpracujemy :mrgreen:

Myślisz? :lol:

Taćka jak jej się zbierze na pieszczoty, to wskakuje na łóżko z gracją wojownika sumo mówiąc przy tym mrraaaaać-mrrraaaać :lol:

Ty mi tu Taciuni do spaślaków nie porównuj :mrgreen: Grację panna posiada.

Jakbyś zobaczyła szalejącą Taćkę, to byś zrozumiała :lol: I oczywiście, że grację posiada :mrgreen:
Obrazek

kocurzyca41 pisze:A to mrraaać-mrraaać znaczy smyrać,smyrać?

No widzisz? Rozumiesz doskonale :lol:


kocurzyca41 pisze:A co dziś rano "powiedziały" Wasze kicie?

Miiiichaaaa! Rasras!

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 19, 2011 10:07 Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

dziś rano powiedział rusz się głodny jestem, od lat ten sam rytuał smyranie wąsami po mojej twarzy i ciche mrru, mrau :mrgreen:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Śro sty 19, 2011 10:28 Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

kocurzyca41 pisze:
Kociara82 pisze:moze sie boi zeskoczyc, nie jest pewna, i chce, zebys jej pomogla, moze poprostu potrzebuje asekuracji?

Sęk w tym,że ona to robi bardzo sprawnie,bez lęku.Taboret nie jest wysoki.Tylko najpierw słychać plask łapek,a potem ten pisk.I leci dalej jak mała torpeda.

Moja Safka, gdy zeskakuje z czegoś wyższego od kanapy, stęka. Takie krótkie, pojedyncze stęknięcie.
Kuwetę sprzątam dwa razy dziennie. Rano na szybko wybieram, co w oczy wpadnie (do pracy na 7.00), wieczorem dokładnie przesiewam żwirek. Safi często wtedy przychodzi, "rozkracza się" w rozmontowanej kuwecie (kryta) i leje patrząc mi w oczy, jakby chciała powiedzieć zobacz do czego to służy, a ty grzebiesz bez sensu.

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sty 19, 2011 13:21 Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

Jakbyś zobaczyła szalejącą Taćkę, to byś zrozumiała :lol: I oczywiście, że grację posiada :mrgreen:
Image
Ty mi tu insynuacje snujesz,że Taciulka grację słonicy posiada?
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 19, 2011 13:23 Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

PearlRain pisze:dziś rano powiedział rusz się głodny jestem, od lat ten sam rytuał smyranie wąsami po mojej twarzy i ciche mrru, mrau :mrgreen:

O koteczek głodny się budzi.Wąsikami po twarzy,to delikatnie i przyjemnie :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 19, 2011 13:26 Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

Moja Safka, gdy zeskakuje z czegoś wyższego od kanapy, stęka. Takie krótkie, pojedyncze stęknięcie
No właśnie Milusia też,takie coś między piskiem a skrzypnięciem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 19, 2011 13:37 Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

kocurzyca41 pisze:Moja Safka, gdy zeskakuje z czegoś wyższego od kanapy, stęka. Takie krótkie, pojedyncze stęknięcie
No właśnie Milusia też,takie coś między piskiem a skrzypnięciem.


Moja kotka też tak robi, jak zeskakuje z czegoś - to jest takie jakby krótkie maiuknięcie, takie jakby sam się dźwięk przy zderzeniu z podłogą wydobywał... najpierw myślałam, że coś ją boli, a teraz uważam, że po prostu tak ma - być może po prostu się w ten sposób cieszy, że się nie zabiła zeskakując z tego wysokiego krzesła ;)

za to kocurek, jak sie nudzi to wydaje przeraźliwe miau-uuuuu. Jak nie reaguję, to zaczyna wyć jakby go ktoś ze skóry obdzierał. Parę razy dałam się nabrać, że coś się dzieje - wpadam do pokoju, a tam siedzi Klops przy zabwace i patrzy na mnie z miną: no na co czekasz łap za zabawkę i rzucaj!

Odgłosy moich kotów mnie rozbrajają :)
...to tylko moje zdanie...

Zołzik

 
Posty: 514
Od: Pon paź 11, 2010 11:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 19, 2011 13:38 Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

Właśnie wróciłyśmy z Milką od wetki.Milusia ma chore oczko :( Zaczerwieniona spojówka,pojawiła się trzecia powieka.Dostała antybiotyk i kropelki.Pani doktor ma nadzieję,że to tylko oporna na leczenie chlamydia.Czekamy na rezultaty do środy.Jeśli nie pomoże,to konsultacja u Dr.Garncarza i testy.
Milka bardzo dobitnie powiedziała mi co myśli o wizycie w gabinecie :evil:
Najpierw szamotaninka w kontenerku i przerażliwe miau,miauu,miauuuuuuu.Po drodze już tylko miau,miau coraz rozpaczliwiej.U pani wet panika totalna.Oddychanie paszczą,serducho wali ze 300 na minutę.Wcisnęła się pod moją kapotę i udawała,że jej wcale nie ma.Po przekroczeniu progu domu i wyjściu z kontenerka schowała się w szafie.Ale potem musiała sprawdzić czy wszystko jest po staremu.Zobaczymy co powie dalej.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 19, 2011 13:42 Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

Moja kotka też tak robi, jak zeskakuje z czegoś - to jest takie jakby krótkie maiuknięcie, takie jakby sam się dźwięk przy zderzeniu z podłogą wydobywał... najpierw myślałam, że coś ją boli, a teraz uważam, że po prostu tak ma - być może po prostu się w ten sposób cieszy, że się nie zabiła zeskakując z tego wysokiego krzesła ;)

To ja widzę,że stękających kotów jest sporo.Masz rację,ja też na początku myślałam,że ją coś boli.Ale może faktycznie dodaje sobie odwagi i cieszy się,że się nie zabiła :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 19, 2011 13:54 Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

a mnie moja kicia trąca łapką i nie ważne czy śpię czy też nie ale musi obudzić bo pannicy zachciało się pod ciepłą kołderkę :)

beateczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1545
Od: Nie lut 07, 2010 21:30
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 19, 2011 13:55 Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

mały jeszcze tak robi, że się bawi, bawi i w pewnym momencie słychać "miaaaau" i leci jak torpeda do kuwety. to jest takie "o jejku zapomniałem, że chciało mi się siku... siiiikkkkuuuuu!"
...to tylko moje zdanie...

Zołzik

 
Posty: 514
Od: Pon paź 11, 2010 11:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 19, 2011 14:07 Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

kiedys moja kochana Psotenka, jak ja zabralam od jej panci, gdzie mieszkala z mamusia, tez do mnie mowila, ale nie wiem co :D
to bylo tak:
zabralam ja z tamtego domu i (oczywiscie idiotka niedoswiadczona) do nowego domu, do mnie zanioslam ja na rekach. W sumie daleko nie mam, bo to ok.10 min pieszo, ale ruchliwa ulica... 8O
Byla ze mna kolezanka. Psocia wyrywala sie i miauczala. Co chwile jakies miaau i miauuu (moze to bylo troche ze strachu, bo halas, ruchliwa ulica, oddala sie od domu z obca osoba, nie wie gdzie...). Na kazde jej miaaau miauu ja odpowiadalam: tak, oczywiscie! Miau miau, oczywiscie, ze miau miau, masz racje, ze miau miau! Zgadzam sie z toba, ze miau miau :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: Psota patrzyla na mnie jak na jakas kretynke :ryk: Kumpela w pewnym momencie do mnie haselko: ja sie do ciebie nie przyznaje :ryk: :ryk:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro sty 19, 2011 14:11 Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

OKI pisze:
kocurzyca41 pisze:A to mrraaać-mrraaać znaczy smyrać,smyrać?

No widzisz? Rozumiesz doskonale :lol:


kocurzyca41 pisze:A co dziś rano "powiedziały" Wasze kicie?

Miiiichaaaa! Rasras!
:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro sty 19, 2011 14:13 Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

wiewiur pisze:Kuwetę sprzątam dwa razy dziennie. Rano na szybko wybieram, co w oczy wpadnie (do pracy na 7.00), wieczorem dokładnie przesiewam żwirek. Safi często wtedy przychodzi, "rozkracza się" w rozmontowanej kuwecie (kryta) i leje patrząc mi w oczy, jakby chciała powiedzieć zobacz do czego to służy, a ty grzebiesz bez sensu.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: no widzisz, kota cie szkoli :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 930 gości