Łakomstwo zwyciężyło.Kiedy poczuła zapach smakowitej wędlinki,wypełzła zza lodówki i oddała się rozkoszy jedzenia,wtedy szybko w jej kryjówkę napchałam poduszek.Kiedy miseczka była pusta,a Chmurka chciała znów zaszyć się w tę ciemną dziurę,ze zdziwieniem stwierdziła,że już dziury nie ma.Kombinowała jakby tu staranować przeszkodę,ale się nie udało.Przygotowałam jej kilka innych kryjówek,może je zaakceptuje.Póżniej odwiedziła mnie Hanelka.Nieszczególnie się to Chmurce podobało,zwłaszcza gdy Hanelka postanowiła się z nią zaprzyjażnić.Potraktowała jej rękę ząbkami:"co ty sobie wyobrażasz,ze tak pierwszy,lepszy dwunożnik będzie mnie tu głaskał,co to to nie".Teraz biorę się za pranie,bo po wczorajszej rzezi niewiniątek wszystko jest obsikane.
