Kocianny... Coś się kończy :( coś się zaczyna :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 26, 2004 15:10

Betix, uprzedź mnie, jak Twoje maleństwa zaczną rujkować. Ja już się boję, jak to będzie wyglądało... :?
A swoją drogą, czy Twoja czarnulka też jest bardziej "konkretna" od Miyi? Banshee jest zdecydowanie bardziej puchata, będzie z niej kiedyś niezły kawał kota :D (to pewnie geny tego kociego Don Juana, Skierka jest zdecydowanie drobniejsza).
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 26, 2004 15:26

Miya jest mniejsza ale obie sa drobne. Aisha jest może bardziej umięśniona ale z niej to tak żmijka, chodzi mi o budowę nie charakter, jest szczupła i zwinna. Miya jest drobna, krótsza i ma krótsze nóżki. Znak szczególny Aishy to dłuugi ogon zawsze wysoko w górze, którym nieustannie wywija i wystawiony biały dupelek.
Na rujke maja chyba troche czasu mam nadziejeę że ze 2-3 miesiące a moze i dłużej. Przynajmniej za te 3 miesiące mozna robic sterylkę. Przeżyłam to u Saphiry i nie było źle, 3 dni brzuchem przy ziemi, pupa do góry i rozczulające miauczenie. Tyle że ja mialam klopot bo musiałam rozdzielać od Simona i Tusia ( Simona szybko kastrować bo jeszcze wtedy nie był) bo im sie na sex zbierało. Potem balam sie żeby kotka wytrzymala miesiąc bez rujki, żeby można było swobodnie robic zabieg, bez używania hormonów (bywa że rujka sie powtarza zbyt często i trzeba ja przerywać niebezpiecznymi hormonami-choc ponoć p.Beata Brzeźny ma jakiś inny sposób, niehormonalny), na szczęście Saphi wytrzymała i mogliśmy ją ciąć. Paskuda chciała koniecznie myć swój pocięty brzuchol i musiala chodzic w kaftaniku, dopiero wczoraj jej całkiem zdjęłam, od razu Saphira zrobiła sie weselsza. Muszę powiedziec że kocury po kastracji zdziecinnieli totalnie, tylko im psoty w głowie, natomiast panienka stała sie bardzo opiekuńcza, czuła i pieszczotliwa ogromnie. Ale w tej chwili na kolach siedzi mi Simon, a Keiko która tez jest po sterylce również psoci niesamowicie i urządza gonitwy z chłopakami i Aishą do spóły.
No tak rozpisałam sie trochę i to nie w swoim wątku ale wiesz jak to jest jak sie zacznie o swoich kotkach opowiadać.
A sterylki Miyi i Aishy sie boję (jak każdej z kolei) bo one takie drobniutkie są.
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pon sty 26, 2004 15:59

Petroniusz pisze:[...]zaczną rujkować. Ja już się boję, jak to będzie wyglądało... :?

No, miejmy nadzieję, że Banshee nie będzie przy tym wrzeszczeć jak banshee :wink: Prześliczne, symetryczne dziewuszki :love:
Nawiasem mówiąc nie podoba mi się, jak nasi tłumacze od fantasy skrzętnie unikają wyrazu "banshee" i piszą zamiast tego "widmo", "upiór" albo coś... :roll: A za to podoba mi się oryginalna pisownia - Bean Sidhe 8)
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 26, 2004 17:00

Aisha wrzeszczy i bez rujki jak tylko dłużej sie nia nie zajmuję, dłużej wg niej, to biegnie z wrzaskiem i pcha sie na kolana, dosłownie krzyczy pokazując wszystkie białe zęby. Czy Twoja czarnulka też tak ma ?
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pon sty 26, 2004 18:25

Może nie krzyczy, ale pomiaukuje częściej niż Skierka. Łatwiej się obraża, chociaż, z drugiej strony, bardziej reaguje na zakazy typu "nie właź! Nie rusz! zostaw". Trochę mało kocio bawi się w aportowanie, ostatnio przynosi mi nawet mysz i każe sobie rzucać :lol: :lol:
Skierka jest bardziej samodzielną kicią, taką bardziej... kocią, jeśli tak mozna powiedzieć. :D
Aha, Betix, czy te małe paskudy pozwalają ci spać? Bo mnie nie bardzo :evil:
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 26, 2004 18:31

PumaIM pisze: No, miejmy nadzieję, że Banshee nie będzie przy tym wrzeszczeć jak banshee :wink: Nawiasem mówiąc nie podoba mi się, jak nasi tłumacze od fantasy skrzętnie unikają wyrazu "banshee" i piszą zamiast tego "widmo", "upiór" albo coś... :roll: A za to podoba mi się oryginalna pisownia - Bean Sidhe 8)


Też mam nadzieję, że nie będzie tak się drzeć 8O
Bean Sidhe jest fajne, ale Banshee wydawało mi się bardziej przystępne, zrozumiałe dla ogółu :)

Żałuję bardzo, że nie będzie mnie w sobotę na spotkaniu forumowym... :( Niestety, miałam już wcześniej coś zaplanowane. :(
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 28, 2004 22:56

Och ciężko sie przy nich wyspać bo albo psocą, ganiaja jak słoniki, albo gdzieś włażą, oczywiście tam gdzie niewolno i gapy ciągle coś zrzucają.
Aisha uwielbia zrzucać różne przedmioty do zabawy, a jak jej nową zdobycz zabrać to właśnie rozdziawi pyszczek i krzyczy aaaa, musze ja kiedyś nagrać może sie uda :lol:
No a jak nie psocą to przychodzą sie miziać, Miya to przynajmniej sie poloży, przytuli i śpi, a Aisha łazi tam i z powrotem, miaukoli i wije sie jak ta glizda, trzeba ją głaskać i najlepiej patrzeć w oczy, nie toleruje takich głasków na odczepnego :lol:
Miło czytać co u siostrzyczek, fajnie że jestes na forum :D
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Śro sty 28, 2004 23:42

Też się cieszę, że mogę poczytać i pooglądać na fotkach Twoje śliczne zwierzaki :D Jak patrzę na Keiko, to zaczynam się zastanawiać nad trikolorką... :roll:
Swoją drogą, czy Miya pozostała takim bojowym kotkiem, co to w lecznicy sterroryzował bulteriera? :lol: Kiedy Katonki o tym opowiedziały, uznałam to za świetny dowcip :D
Jej bliźniacza siostra okazuje się czymś w rodzaju archetypalnego, wzorcowego kotka, bo co i rusz słyszę od znajomych (notabene, to samo powiedziała moja mama), że kicia wygląda dokładnie tak samo jak ten i ów Mruczysław. 8O :D
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 29, 2004 16:16

Miya to typ kotki która wszystkich (nawet bulteriela) owija sobie wokół palca (pazurka?). Wszyscy sie w niej zakochuja i podporządkowują. Sonia ja uwielbia, A Miya upodobała sobie Sonię od pierwszego momentu. Za to przy każdym nowym kotku Miya najdłużej burczała i chodziła z pochmurnym czołem ale trwało to i tak najwięcej "aż" trzy dni :lol: Niby jest wzorcowym tygryskiem ale ma cos takiego w mordce i spojrzeniu, że jest jedyna na świecie, no może poza siostrą bliźniaczką :wink: :D
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Wto mar 16, 2004 15:50

Aaaa, jeszcze nie mam pewności, ale chyba, chyba... zaczęło się :? W końcu mamy marzec, no nie?...
Nocne pomiaukiwania obu panienek nie budziły jeszcze moich podejrzeń, ale dzisiaj rano odkryłam podejrzanie mokre legowisko (kocie, nie moje, tyle dobrego) - sądząc po zapachu, wykorzystane w celach kuwetkowych. :(
Nie wiem, co zastanę, jak wrócę... A późno wrócę, niestety :? Chyba przezornie nabędę jakieś ziółka na sen...
...albo piwo, żeby trochę się znieczulić... 8)
Betix, co u Ciebie, a raczej co z Aishą i Miyą?
Uprasza się o forumowe ciepłe myśli. :)
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 16, 2004 17:07

Ojej, aleś mnie nastraszyła. :roll: Moje kotki troche bardziej gadatliwe ale one raczej tak maja. Ze sterylką musze sie wstrzymać, jeszcze Miyę po rewelacjach brzuszkowo-qpalowych oraz problemach z oczkiem, muszę podkurować. Potem badanie moczu i jesli bedzie ok to dopiero cięcie, żeby wytrzymały jeszcze trochę!!! A może one z tesknoty za tobą albo cos je boli. Rujka to typowy objaw, płasko na ziemi i pupa w górę, no i te specyficzne miauczenie.
Poobserwuj jak wrócisz do domu i pisz, jesli to nie rujka to moze zrobić badanie moczu.
Pozdrawiamy i oczywiście ślemy ciepłe myśli i zyczymy zdrówka, a tobie mocnych nerwów :lol: !!!!
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Śro mar 17, 2004 13:05

Chyba jeszcze nie... chociaż na pewno to nie wiem, Betix :? Dzisiaj w nocy było w miarę normalnie, pomijając fakt, że próbowały mnie obudzić o 5.30 (a moglam spac do osmej :evil: ). Może coś im tam się zaczyna, bo te miauki (czasem gardłowe, czasem podobne do szczeknięć 8O ) wyglądają mi podejrzanie, no i jakby bardziej miziaste sie zrobiły, ale nie ma jeszcze pełzania z pupką do góry. W sumie to nie wiem, czy nie wolałabym, żeby wreszcie się to jednoznacznie zaczęło, denerwuje mnie to wyczekiwanie. :conf:
Aha, w niedziele zdarzyło im się jeszcze zerwać kratkę osłaniającą ten filtr z krytej kuwety i wydłubać sam filtr - kiedy go znalazłam, bym podejrzanie mokry, wiec niewiele myśląc ciepnęłam go do kosza :evil:
Wcześniej nigdy im się to nie zdarzało, tzn. czasem zrywały filtr, ale na tym się kończyło.
Poczekam trochę, zobaczymy, może jednak "wolę Bożą" czują?... :) :strach:
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 17, 2004 13:08

U mnie rujka Hruptaka byla raczej bezobajwowa. Trzeba bylo miec 6 zmysl, zeby sie domyslic ze to to. W kazdym razie, ani razu nie wypiela pupki, tylko cicho jeknela czasem. Najgorsze sie zaczelo kiedy przestala jesc i zaczela biegac po mieszkaniu jak nakrecona w te we wte, 4 dni pod rzad. A potem nam strszanie zaslabla...no ale to juz przeszlosc :roll: .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro mar 17, 2004 13:21

Anja, czyli to może być TO? Bo mnie się wydaje, że to baaardzo prawdopodobne. Może to jakiś wczesny etap i dopiero się kicie rozkręcają? :twisted:
Nawiasem mówiąc od dłuższego czasu kiciuchy mają "absztyfikanta" :D - wielkie, rude, ale nie wydziera się opętańczo, tylko łagodnie pomiaukuje. To kot sąsiadów z naprzeciwka, tak naprawdę płci nie jestem pewna, ale zdaje mi się, że ex-kocoor. I SKierka, i Banshee dostają wtedy - ekhm, jakby to łagodnie określić? 8) - no, hysia i szturmują do drzwi i okien (zawsze zamkniętych, naturalnie).
Anja, a czy ty przeczekałaś kolejną rujkę HrupTaka, czy cięłaś ją już po tej "bezobjawowej"?
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 17, 2004 13:27

Proszę co kot to obyczaj. Ja bym juz wolała taką "objawową" rujkę. No bo tak to nigdy nie wiadomo. :roll: Trzeba miec niesamowite wyczucie. Ja jakbym podejrzewała rujke po dziwnych miauknięciach, to musiałabym podejrzewać o to także wykastrowanego Tusia :lol:
Petroniuszu zyczymy ci duzo spokoju i cierpliwośc no i szybkiego rozwiazania sprawy. Może wet by rozpoznał czy one maja rujke no i kiedy mozna ciąć. :?
Ślemy głaski dla siostrzyczek bliźniaczek :D
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jrrMarko i 54 gości