miszelina pisze:Jak minęła noc?
Hanka wygrała drapiąc w kratkę kontenera?
Moderator: Estraven
miszelina pisze:Jak minęła noc?
Zrobiłam jej prowizoryczny kaftanik bo i tak się bałam, że jakoś ten szew sobie rozliże i wtedy była naprawdę mało ruchliwa, ale i tak sama go potrafiła sobie zdjąć kasumi pisze:Spokojnie, jeszcze ze 2-3 dni i będzie brykać, że hej![]()
A kotki źle czują się w kaftanikach, to prawda, tzw. "depresja kaftanikowa". Z jednej strony smutne jest patrzenie na taką "przybitą" kotkę, ale z drugiej strony to ma swoją zaletę, bo nie uszkodzi sobie szwów przez nadmierną ruchliwość, lepiej by goiła się w spokoju przez pierwsze dni. Póki co to najlepiej zapewniać jej dużo czułościMoja Balbina miała właśnie szew śródskórny i małe cięcie, bez kaftanika i w pierwszy dzień nawet próbowała skakać na stół itd
Zrobiłam jej prowizoryczny kaftanik bo i tak się bałam, że jakoś ten szew sobie rozliże i wtedy była naprawdę mało ruchliwa, ale i tak sama go potrafiła sobie zdjąć
i wtedy skakanie i majstrowanie przy szwie zaczynało się od nowa, a ja pierwszą noc prawie oka nie zmrużyłam
![]()
Taka już Hania duża, a pamiętam ją jako małe czarne syczące dzikusiątko, które jednak wzięte na ręce zaraz zaczynało mruczećI pamiętam jak kiedyś uciekła mi z klatki, ile się jej nałapałam i naszukałam na kociarni...
KubaTST pisze:Hanka "wreszcie" ożyła
miszelina pisze:Noo, będzie szaleństwo![]()
A może sterylka troszkę ją uspokoi?
, a razem z nią zainteresowanie myszkami, wstążkami itd. Połaziła na początek "nago" pół godziny. Teraz znowu siedzi w kaftaniku (bez protestów w postaci bardzo groźnego warczenia
. Ciekawostką jest też, że zagarnęła dla siebie jedno z najukochańszych miejsc Bilona do spania, a mianowicie fotel stojący przy biurku. Teraz właśnie śpi za moimi plecami zwinięta w kłębek. Hanka sypia też między nami w łóżku, co było do tej pory atrybutem tylko Bilona, a teraz biedak musi się dzielić z Małą
Użytkownicy przeglądający ten dział: Martini1989, Meteorolog1 i 20 gości