Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem - nowe foto s. 47

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 20, 2011 10:18 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

miszelina pisze:Jak minęła noc?


Hanka wygrała drapiąc w kratkę kontenera? :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 20, 2011 10:46 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

W nocy było nawet znośnie to znaczy dla Hanki, bo ja się budziłam co godzinę, żeby sprawdzić jak się ma. Uspokoiła się koło 2.00 w nocy. Nie wygrała z nami i noc spędziła w transporterze. Odkryła, że kubraczek można szarpać i gryźć więc miała i nadal ma niezłe zajęcie. Myślę, że do soboty to już tylko z niego nitki zostaną :). Wczoraj wieczorem Mała była gotowa dać się pociąć i posiekać za coś do jedzenia, więc po szybkiej konsultacji z Myślenicami mogliśmy jej napełnić brzuszek chociaż trochę. Za to rano jak się dorwała do michy to szok. Dobrze, że dałam niedużo, bo myślę, że zjadłaby i konia z kopytami.
Teraz ma się nieźle. Od 7.30 jesteśmy na nogach. Trochę pochodziła, trochę się pobawiła, no i zaliczyła kuwetę. Na szęście przestała się już przewracać w tym kubraczku i chodzić do tyłu.
Za to aspekt Bilona jest zaskakujący. Od momentu jak pojawiła się w domu Hania nie interesował się zabawkami, a jak już go naszło to zaraz Mała mu je zabierała. A teraz mamy obrót o 180 stopni. Bilon lata jak małe kociątko z myszkami, wstążkami i czym się tylko da. Chyba tylko on znalazł jakieś superlatywy wynikające z całej sytuacji. Bezapelacyjnie nadal chce się bawić z Hanią. Zaczepia, pomiaukuje, podbiega bokiem, ale jeszcze nie możemy pozwolić na takie hasanie, nawet kiedy Hanka odwzajemnia całe te "zaloty" do zabawy.
Ogólnie jest dobrze, ale większa od transportera klatka by się naprawdę przydała.....
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 20, 2011 20:32 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Obecnie sytuacja wygląda tak : Hania śpi i poleguje od południa. Ewidentnie nie czuje się najlepiej. Głaskamy ją tak często jak to tylko możliwe, bo zaraz zaczyna mruczeć i pewnie dzięki temu mniej ją boli - endorfiny bla bla bla...każdy zna ich działanie :). Nie ma sensu zmuszać jej do czegokolwiek, bo lepiej jak prześpi ten niemiły okres. I dziś mamy fascynację tym całym ubrankiem. Musiałam pozawiązywać sznurki na supełki, bo Pannica raczyła je rozwiązywać, poza tym chce go niemalże z siebie zlizać :D. Chcielibyśmy, żeby już była z powrotem rozbrykaną Hanią....
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 20, 2011 21:00 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Koteńka "robi za chorą "przez ten kubraczek. To u Was jeszcze w kubraki ubierają po sterylce? :roll: Moja wetka w Poznaniu robi cięcie na 1, 1-5 cm , zakłada szwy śródskórne i kotki nawet się nie interesują tym co tam mają. Są też w doskonałej formie. Nie widać , żeby je coś bolało. Kubraczek zakładany jest tylko w sytuacji, gdy dwie kotki są w domu. Bywa , że w ramach współczucia mogą się wylizywać.

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Pon lut 21, 2011 1:23 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Spokojnie, jeszcze ze 2-3 dni i będzie brykać, że hej :ok:
A kotki źle czują się w kaftanikach, to prawda, tzw. "depresja kaftanikowa". Z jednej strony smutne jest patrzenie na taką "przybitą" kotkę, ale z drugiej strony to ma swoją zaletę, bo nie uszkodzi sobie szwów przez nadmierną ruchliwość, lepiej by goiła się w spokoju przez pierwsze dni. Póki co to najlepiej zapewniać jej dużo czułości :) Moja Balbina miała właśnie szew śródskórny i małe cięcie, bez kaftanika i w pierwszy dzień nawet próbowała skakać na stół itd :strach: Zrobiłam jej prowizoryczny kaftanik bo i tak się bałam, że jakoś ten szew sobie rozliże i wtedy była naprawdę mało ruchliwa, ale i tak sama go potrafiła sobie zdjąć :twisted: i wtedy skakanie i majstrowanie przy szwie zaczynało się od nowa, a ja pierwszą noc prawie oka nie zmrużyłam :twisted:
Taka już Hania duża, a pamiętam ją jako małe czarne syczące dzikusiątko, które jednak wzięte na ręce zaraz zaczynało mruczeć :) I pamiętam jak kiedyś uciekła mi z klatki, ile się jej nałapałam i naszukałam na kociarni... :twisted:
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Pon lut 21, 2011 9:18 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

kasumi pisze:Spokojnie, jeszcze ze 2-3 dni i będzie brykać, że hej :ok:
A kotki źle czują się w kaftanikach, to prawda, tzw. "depresja kaftanikowa". Z jednej strony smutne jest patrzenie na taką "przybitą" kotkę, ale z drugiej strony to ma swoją zaletę, bo nie uszkodzi sobie szwów przez nadmierną ruchliwość, lepiej by goiła się w spokoju przez pierwsze dni. Póki co to najlepiej zapewniać jej dużo czułości :) Moja Balbina miała właśnie szew śródskórny i małe cięcie, bez kaftanika i w pierwszy dzień nawet próbowała skakać na stół itd :strach: Zrobiłam jej prowizoryczny kaftanik bo i tak się bałam, że jakoś ten szew sobie rozliże i wtedy była naprawdę mało ruchliwa, ale i tak sama go potrafiła sobie zdjąć :twisted: i wtedy skakanie i majstrowanie przy szwie zaczynało się od nowa, a ja pierwszą noc prawie oka nie zmrużyłam :twisted:
Taka już Hania duża, a pamiętam ją jako małe czarne syczące dzikusiątko, które jednak wzięte na ręce zaraz zaczynało mruczeć :) I pamiętam jak kiedyś uciekła mi z klatki, ile się jej nałapałam i naszukałam na kociarni... :twisted:


rosną nam dzieci :)
jej brat pojechał właśnie na badania, powiedzcie Hani aby trzymała za niego łapki i aby wyszło coś co wymaga dość prostego leczenia a nie, że jest koniec świata, bo że zdrowy nie jest to widać od kopa :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 21, 2011 11:55 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Trzymamy wszyscy kciuki za Malucha, a Hanka pewnie najbardziej. Jak coś będziesz więcej wiedzieć to daj znać jak się sprawy mają albo na forum albo na pw.
A Hanka nadal ma "depresję" - wstaje tylko na rozprostowanie kości, zjedzenie, napicie się i oczywiście do kuwety. Poza tym klapa i wielki protest.
Ps. wczoraj wieczorem przeszła samą siebie nie trafiając do kuwety mimo tego, że weszła do niej. Efekt - wielka kałuża przed kuwetą i trochę w niej.... Dobrze, że zauważyliśmy przed Bilonem, bo biedak ma naleciałości na sprzątanie po Hance i myślę, że nie zakopałby tego do dziś :D. I jeszcze jedno - chuliganica zrobiła dziś pobudkę o 5.30... Kochane maleństwo 8)
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 21, 2011 22:57 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Hanka "wreszcie" ożyła :D
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 21, 2011 23:05 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

KubaTST pisze:Hanka "wreszcie" ożyła :D


no to znowu będzie dawać czadu :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 22, 2011 5:58 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Noo, będzie szaleństwo :mrgreen:
A może sterylka troszkę ją uspokoi?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lut 22, 2011 10:23 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

miszelina pisze:Noo, będzie szaleństwo :mrgreen:
A może sterylka troszkę ją uspokoi?


Hankę-chuligankę?? Nie sądzę, ona ma to we krwi :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 22, 2011 11:43 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Najnowsze wieści. Zdjęłam kaftanik ( oczywiście po konsultacji z Myślenicami), bo nie wytrzymałam tego, że Hanka znowu przestała się ruszać.... ( ach ludzka psychika i kocie granie na ludzkich uczuciach). Teraz mogę potwierdzić, że Hanka łobuzowanie ma w genach i żadna siła jej na szczęście nie zmieni. Po rozebraniu dawna Hanka wróciła :ryk: , a razem z nią zainteresowanie myszkami, wstążkami itd. Połaziła na początek "nago" pół godziny. Teraz znowu siedzi w kaftaniku (bez protestów w postaci bardzo groźnego warczenia :twisted: przy ubieraniu się nie obyło) i znowu siedzi. Ona jest jak Dr Jekyll i Mr Hyde 8) . Rana wygląda ładnie. Nic się nie sączy, ładnie się goi, zaczerwienione nie jest. Tylko ogolony brzuch wygląda śmiesznie :) Ciekawe, jak długo będzie odrastało zgolone futerko...
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 22, 2011 11:55 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Felkowi po goleniu do USG odrastało ze trzy tygodnie.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw lut 24, 2011 11:49 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Wreszcie jest coś ciekawego do napisania. Od ostatniego wpisu Hanka, poza chwilami bez kaftanika, cały czas przesypiała. Jadnak dziś Bilon załatwił jej zajęcia ze sprintu, zapasów i walki na "ringu". Małej się wreszcie zaloty Bilona spodobały i nawet poganiała za nim po całym mieszkaniu :D . Chyba wreszcie dała za wygraną i stwierdziła, że nie wygra z nami psychologicznej walki o kaftanik... Tak więc już coraz mniej udaje, że jest "śmiertelnie" chora :ryk: . Ciekawostką jest też, że zagarnęła dla siebie jedno z najukochańszych miejsc Bilona do spania, a mianowicie fotel stojący przy biurku. Teraz właśnie śpi za moimi plecami zwinięta w kłębek. Hanka sypia też między nami w łóżku, co było do tej pory atrybutem tylko Bilona, a teraz biedak musi się dzielić z Małą :). Jednak nieźle to znosi. Co nas dziwi od momentu sterylizacji to fakt, że Hanka nagle poczuła nieodpartą potrzebę mycia wszystkich i wszystkiego, a najlepszymi obiektami jesteśmy właśnie my sami. Tej nocy umyła mi rękę po sam łokieć... i jak jej się już ta część mojego ciała znudziła przeniosła się na mój nos i oko :) Nie ma to jak dotyk szorstkiego jęzorka na twarzy... :twisted: No ciekawe czy jej tak zostanie, czy to tylko próba kompensacji faktu, że samej siebie nie może dokładnie umyć.....
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 24, 2011 19:43 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Obrazek

Do twarzy jej w zielonym :)
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości