

Moja Mama też ciągle mi marudzi - "po co ci te koty?!!!



A za chwilę od nowa -"po co ci....."

Buziaczki i moc serdeczności przesyłam.


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
szybenka pisze:U nas jest dobrze. Tzn. mi u dużej jest dobrze - przynajmniej tak mówią duzi, kt. do nas przychodzą, a ja się z nimi zgadzam. Duża mi dogadza. Wymyśla różne nowe dania, bo ja nie wszystko mogę jeść, mam wrażliwy brzuszek. Codziennie rano jestem trochę przegłodzona, bo duża mało zostawia mi na noc w miseczce, a rano w jedzonku jest lekarstwo, abym była silna i nie chorowała. Ogólnie wolałabym jeść z dużą, bo ona ma smaczniejsze rzeczy w misce niż ja, ale moje też jest dobre.
Chyba jestem cięższa. Duża jak mnie mizia mówi, że mi tłuszczyku przybyło. Ja tam nie wiem o co chodzi, ale jak ona jest zadowolona, to ja też.
Ostatnio mniej się denerwujemy i jest miło. Duża nic mi już do pysia nie wciska, nie wozi mnie do pani doktor i często się ze mną bawi. Przynosi mi stale nowe fajne zabawki. Ostatnią nawet dostałam od Dużej, kt. mnie łapała w schronisku, ale ja nie wiem która to. Fajnie jakby nas odwiedziła, to mogłaby się ze mną pobawić. A ta zabawka ma taki fajny dzwoneczek, jak go słyszę to nie mogę przestać za tym biegać. No fajne to jak nie wiem co. Duża wczoraj mówiła, że bawiła się ze mną trzy godz. i musi iść spać, ale to było tak krótko... Przerwała w najlepszym momencie.
Jak nas odwiedzają inni duzi, to ja też im towarzyszę. Bawię się z nimi, obserwuję z kolan dużej, nawet powącham ich wyciągniętą rękę, ale głaskać się nie dam. Chcieliby tak szybko się ze mną zapoznać, a ja nie wiem czy ktoś nie zechce mnie skrzywdzić.
Od dwóch dni trochę świszcze mi w nosie i duża się niepokoi, ale pewnie niepotrzebnie.
Na weekend mamy przenieść się do rodziców dużej. Ona mówi, że musimy trenować przed świętami. Kiedyś byłam u nich kilka dni, ale chyba już nic nie pamiętam. Tam jest tak duża - mama mojej dużej, co do nas często przychodzi i ja ją lubię. I jest też duży, który zapytał "czy znów mu nasram na łóżko" - nie wiem o co mu chodzi.
Duża mnie b. kocha i ja ją też. Inni są o to zazdrośni, ale to w końcu duża mnie wzięła do siebie i dba, abym była zdrowa i miała dobrze, prawda? Tak odpoczywamy, tzn. ja, bo duża nie nauczyła mnie robić jej zdjęć:![]()
Pyniutek swojej dużej - Niki
Użytkownicy przeglądający ten dział: borysku, elkaole, Google [Bot], Lifter, Marmotka, Sigrid i 14 gości