Pestka, Ogryzek, Pigo, Olek & Orka. Bury trójłapek.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 27, 2010 19:20 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo wraca z hoteliku ;)

Nareszcie koniec szkoleń :dance: Wreszcie będę mogła spać we własnym łóżku i mieszkać we własnym mieszkaniu :dance2: Już mi te wyjazdy uszami wychodziły :x A do tego w tym tygodniu nie miałam w ośrodku dostępu do neta :evil:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie paź 31, 2010 23:35 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo molestuje Ogryka...

:!: :!: :!: Ratunku :!: :!: :!:

Trzymiesięczny, półtorakilogramowy kociak :kitty: gania mi po mieszkaniu pięciokilogramowego, sześcioletniego :kotek: kocura :roll: Do tego skacze po Nim i na Niego szczeka 8O
Biedny, kochany, Ogryzek :love: :1luvu: :love: :1luvu: :love:

Szylkretowa Księżniczka (siedziąc bezpieczna na moich łydkach albo na lodówce) syczy i warczy :?

Aż się boję co będzie w nocy, jak się położymy :strach:

Czemu nie mogę trafić na spokojne, nakolankowe, podłogowe kociaki na DT? :crying:

Maleństwo nadal nie ma oficjalnego imienia.... Ostatnio wołam na Nią "Dziabąg" 8) Była propozycja "Mimi" (nie miauczy, tylko woła "miii", "miii"), ewentualnie "Szpilka" (ma straaaaaaasznie kłujące zęby i pazurki). Jakieś propozycje? Zdjęcia będę, jak TZ zgra z telefonu, albo jak dorobimy się baterii :oops:

PS Zaciągnęłam dzisiaj TŻ do Tesco, do zoologa (planuję zmienić karmę, a tą która mnie interesowała można, najbliżej, tylko tam zakupić). Trafiliśmy na akcję adopcyjną TOZu... Tyle małych, pięknych kociaków :crying: :crying:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon lis 01, 2010 20:17 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo wraca z hoteliku ;)

Alyaa pisze:Śpimy razem... Obrazek ...bo Ogryzek mnie kocha Obrazek


Wow :!: Ależ ciacho zaciągnęłaś do łóżka 8) :1luvu:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon lis 01, 2010 21:05 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo molestuje Ogryka...

To wspaniałe ciacho samo pcha mi się do łóżka :mrgreen: I najlepiej mu się śpi na kołdrze między moimi nogami :mrgreen:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon lis 01, 2010 21:25 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo molestuje Ogryka...

Do mnie dwaj tacy na raz ostatnio się pchają, obaj równie przystojni: Mężczyzna Mojego Życia (czyli Ropek) i Gramuś. Żyć nie umierać :smokin:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon lis 01, 2010 23:38 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo molestuje Ogryka...

No ładnie, ładnie ;) Trójkąciki masz w głowie, znaczy, w łóżku :mrgreen:

Scenka wieczorna:
Ogryzek pakuje się do łóżka równocześnie z TŻ, gdy ja już się położę.
Ja: "Kochanie moje przyszedłeś spać ze mną :1luvu: Mój ukochany mężczyzna" :1luvu:
TŻ na to rozanielony: "Mmmmmmm. To do mnie?"
Ja: "Oczywiście, że do Ogryzka"
TŻ ma morderstwo w oczach patrząc jak Ogryzka przytulam :mrgreen:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob lis 06, 2010 8:48 Re: Jak Pestka z Ogryzkiem... Maleństwo molestuje Ogryka...

Aaaaale mnie tu dawno nie było :-)

Jakoś miętkną te kocie-chłopy przy małych kocich-dziewczynkach ;-) u nas to samo ;-) Leika od początku wisiała na Rudym, Siwunia się nie daje ;-)

I jakie imię przypadło malutkiej? :-) mnie się wersja "MIMI" bardzo spodobała :D

P.S. Ale Ogryzior jest pięęęęęękny :love:

KsieznaJoanna

 
Posty: 695
Od: Pon lut 18, 2008 22:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 22, 2010 15:36 Re: Pestka z Ogryzkiem...Mimi... i Orka - czwarta do brydża :(

Mnie u siebie też dawno nie było :roll:

Od wczoraj mamy w domu koci kwartet: szylkretkę, czarnego księcia, burą torpedę i biało-bure cuś :roll: Te dwie ostatnie do oddania w dobre ręce "od zaraz" :!:

Poszłam na basen ze znajomym, a wróciłam z kotem, a konkretnie kotką.... Siedziała biedna, zmarznięta pod drzwiami, to wzięłam do domu. A miałam nie brać nowych kotów dopóki Mimi nie pójdzie do siebie :evil: Przynajmniej imię od razu dostała - Orka, tak jak się basen nazywa :wink:

Obrazek
Miziak z Niej przeokropniasty.
Zobaczymy jak się będzie u weta zachowywać :wink:
Ostatnio edytowano Sob lis 27, 2010 23:18 przez Alyaa, łącznie edytowano 1 raz

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob lis 27, 2010 22:04 Re: Pestka z Ogryzkiem...Mimi... i Orka - czwarta do brydża :(

Alyaa pisze:Obrazek


Noooo...to już coraz lepszy pakiecik macie ;-) Co tam u beksy spod basenu? :-) jak się czują rezydenci osaczeni przez nowych lokatorów? :-) Mimi dalej Ogryzka męczy? :-)

KsieznaJoanna

 
Posty: 695
Od: Pon lut 18, 2008 22:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 27, 2010 23:10 Re: Pestka z Ogryzkiem...Mimi... i Orka - czwarta do brydża :(

Na jednego człowieka przypadają dwa ogony - czujemy się zakoceni :? TŻ ma przechlapane :twisted: Jest jedynym pełnojajecznym facetem w mieszkaniu :twisted: A biorąc pod uwagę, że Mimi i Orka czekają w kolejce "pod nóż", to muszę uważać, żeby Jego z rozpędu nie "odjajczyć" :mrgreen:

Orka głównie siedzi w łazience, chyba się już przyzwyczaiła, bo nawet nie beczy :) Chociaż, gdy ją dzisiaj wypuściliśmy było "ostro" :? TŻ poszedł do kuchni po Orkę, bo wskakiwała na blat i chciał Ją przenieść na parapet w pokoju. Podniósł Ją, zaczęła płakać w ramach protestu, a Pestka oszalała - napuszyła się, zaczęła fuczeć, syczeć i skakać po TŻ-cie, doskoczyła na plecy :| Zdjęłam przerażoną Orkę z TŻ (wczepiła się pazurami w ramiona), zaniosłam do łazienki i Pestka się uspokoiła - śpi na łóżku :roll:

U weta muszę się z Orką co kilka dni stawiać na obserwację. Przyznałam się, że mnie podrapała jak Ją łapałam - wetka wytłumaczyła mi co i jak, poszłam do szpitala (przy okazji pomyliłam oddziału, ale w końcu trafiłam na zakaźny) po skierowanie, dostałam szczepionkę na tężca (to akurat się przyda :) ), a teraz się obserwujemy pod kątem wścieklizny ;) Byłam w poniedziałek, piątek, a w środę kolejna wizyta, z powtórką odrobaczania, bo Orka ma robaki :(

Z kuwetą też mamy przejścia - pierwsze siku zrobiła... do transporterka :roll: Nie wiem tylko czy w drodze od weta, czy już w domu... Pokopałam trochę żwirkiem, chyba załapała, bo potem siku znajdowałam w kuwecie. Za to kupę na środku łazienki, a jak Ją wypuściliśmy z "zamknięcia" to na panelach :crying: TŻ wziął się za nauczanie i, dopóki Orka jest w łazience, kupy lądują w kuwecie. Ona chyba "nie ogarnia" pokoju - nie może wtedy znaleźć kuwety.

Do Mimi nawet Pestka się przyzwyczaiła 8O :dance: :dance2: Ganiają się obie jak szalone :D A Ogryzek małej matkuje i myje Ją :love: :love: :love: Mimi to mały traktorek, właśnie leży przede mną, oparta na laptopie i mrrrrrrruczy :kitty: :kitty: :kitty:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon lis 29, 2010 15:19 Re: Pestka z Ogryzkiem...Mimi... i Orka - czwarta do brydża :(

A tak w ogóle to Mimi nazywa się Mimi praktycznie tylko "w papierach" :)
Wołamy na Nią przeróżnie: Mała, Maleństwo, Dziabąg, Grzdyl, ostatnio na "topie" jest Szkudnik i Dżdżownica :mrgreen:

Jak mi się jeszcze coś przypomni to dopiszę ;)

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon gru 06, 2010 14:17 Re: Pestka z Ogryzkiem...Mimi... i Orka - czwarta do brydża :(

TŻ jakimiś, tylko sobie znanymi argumentami, pozyskał z TOZu talon i Orka dzisiaj rano trafiła "pod nóż" :ok: Ale Jej prezent na Mikołajki zafundowaliśmy... :roll:
Za godzinę jadę Ją odebrać od weta, oby wszystko było w porządku :ok:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob gru 11, 2010 13:16 Re: Pestka z Ogryzkiem...Orka... Mimi jedzie do DS!!! :D

Mimi jedzie jutro do swojego własnego domku :ok: :ok: :ok: Mały koci tajfun (mam nadzieję, że wampi nie czyta, bo jeszcze zmieni zdanie :strach: ) będzie grasował po stolycy :mrgreen:

Denerwuje się przed tą jutrzejszą wycieczką - własne dziecko oddaje :crying: Znalezione jeszcze z zamkniętymi oczkami, karmione butelką. Ech, moje głupie serce...

Niteczko :aniolek: , jak podczytujesz wątek, to dziękuję Ci baaaaaaaaardzo, baaaaaaardzo :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jesteśmy z TŻ niesamowicie Ci wdzięczni za pomoc przy adopcji Mimi, a właściwie za całe przeprowadzenie adopcji, nie tylko za pomoc :love: :love: :love:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob gru 11, 2010 18:56 Re: Pestka z Ogryzkiem...Orka... Mimi jedzie do DS!!! :D

Pewnie że podczytuję :mrgreen: A dziękować nie ma za co. Jak uda się domek znaleźć dla jakiegoś futerka, czuję się jakby odwiedziło mnie 100 Mikołajów :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Niteczka 1

 
Posty: 1615
Od: Nie lut 01, 2009 19:36
Lokalizacja: Swiętokrzyskie

Post » Czw gru 16, 2010 12:00 Re: Pestka z Ogryzkiem + Orka, a Mimi w DS!!! :D

Mimi od niedzieli już "na swoim". Z tego co pisała mi wampi dogadują się super - mała już została zaczipowana! Pusto i cicho w mieszkaniu - żadna mała kocia torpeda nie kręci się pod nogami, nie gania dużych kotów, nie próbuje wszędzie się wcisnąć... :roll:
Ogryzek trochę tęskni, zrobił się bardziej przytulaśny, sam się pcha do łóżka. :) Dzisiaj mnie obudził swoim pogruchiwaniem i "całowaniem" po twarzy - mój ukochany mężczyzna. :1luvu: Za to ciekawie Pestka zareagowała - wreszcie zaczęła normalnie jeść. Od pewnego czasu mieliśmy problem, bo Księżniczka prawie nie jadła, a teraz wsuwa jak szalona. No cóż, nikt Jej nie zagląda do miski i nie wyjada karmy, to może w spokoju skonsumować. 8)

Orka jest właśnie po zdjęciu szwu, od razu została zaszczepiona na wściekliznę (i podobno na choroby zakaźne, ale, ponieważ był z Nią u weta TŻ, to zweryfikuję dopiero po powrocie do domu, czyli jutro po południu :roll: ), zaświadczenie zaniósł, więc już nie powinnam dostawać listów od Powiatowego Lekarza Weterynarii ;)

Jak wrócę w piątek do domu postaram się zrobić i wstawić kilka zdjęć Orki, już bez zielonego ubranka. A tymczasem wieczorem firmowa Wigilia, i firmowy Sylwester. Nie mam ochoty nigdzie jechać, tym bardziej, że cały czas jestem w szoku po odejściu Tadziuni [*] Wielbłądzia... :cry:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul, PanPawel i 56 gości