Stefcia i Dróżyna Agentuw Agenty znuw w polach omperacyjnych

[alus1]

Kasia wraca dzisiaj...

[MaryLux]

Kasia wraca dzisiaj...

Niech wraca sypko-sypko-jus!
Inka

[kotka doroty]

Miałka-tajny agent(nie mogę ujawnić jej pysia,bo każdy kto by ją zobaczył musiałby zginąć )

[CatherineTheGreat]

jeszt Kasia jóż Stefcia się cieszy

[Flortee]

cała drużyna sie cieszy Stopka mowi- Stefciu powiedz Kasi

[CatherineTheGreat]

cała drużyna sie cieszy Stopka mowi- Stefciu powiedz Kasi

muwi Stefcia i bózie całóje

[Poddasze]

To ja się ujawnię z agentką Marusią... jest jeszcze agentka Roxi, ale ona nie współpracuje w terenie ino chrapie całymi dniami. Tak więc agent Marusia melduje się na wątku.

Agent Marusia podczas czynności operacyjnych:
1) Badamy teren

2) Razem z agentką Roxi nawiązujemy kontakty z miejscową... hm... ludnością.

3) Czasami miejscowa hm... ludność... stawia opór. Wtedy trzeba stanąć do walki. Nie boimy się przewagi liczebnej.

4) Nieraz wymagana jest stanowcza interwencja.

5) ... i przesłuchanie świadka...

6) Czasami udajemy śniętą rybę, by wtopić się w tło...

7) A gdy to nie wystarcza wzywamy posiłki tajnym nadajnikiem na łapce... Szprotka do bazy, szprotka do bazy... zgłoś się!

[seidhee]

Marusia

[Flortee]

urocze fotostory Stopka mowi, Marusia jest profesjonalny Agent

[Poddasze]

może i profesjonalny, ale wredzioch
jak raz dziennie komuś łupnia nie spuści to dzień stracony Na szczęście ŚP Pan Malutki (i to dopiero był agent pierwsza klasa - potrafił wyśledzić jednego chrupka za stertą papierowych ręczników upchniętych w szafce) nauczył agentkę Roxi jak się nie wdawać w takie burdy i obecnie agent Marusia spuszcza łupnia głównie mechatemu dywanikowi. Ewentualnie kocyk wchodzi w rachubę.

[MaryLux]

Brydzień Melduję, że wyśledziłam w lodówce pyszniockie szasetki i pożarłam zawartość dwóch z nich
Inka

[Flortee]

Brawo Inuś, to nie lada wyczyn!

-> do raportu drużynowego- nie umieszczać Agenta Inki przy zapasach żywności

[Flortee]

może i profesjonalny, ale wredzioch
jak raz dziennie komuś łupnia nie spuści to dzień stracony Na szczęście ŚP Pan Malutki (i to dopiero był agent pierwsza klasa - potrafił wyśledzić jednego chrupka za stertą papierowych ręczników upchniętych w szafce) nauczył agentkę Roxi jak się nie wdawać w takie burdy i obecnie agent Marusia spuszcza łupnia głównie mechatemu dywanikowi. Ewentualnie kocyk wchodzi w rachubę.

treningi na marwej naturze- Stopka jest pod wrażeniem, Agent Marusia będzie tajną bronią drużyny, niczym strzelajacy długopis Dżema Bonda!

[Poddasze]

Marusia mówi że jest zaszczycona i że w tym celu powtórzy desant za szafę i skopie po drodze co się da

[iwcia]

Aspirantka na agentkę Cośka melduje, że nabyła nowej umiejętności ‘stroszenie ogonka na wiewiórkę’