Krecikowo.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 14, 2010 13:21 Re: Cytrysia,Mruczek, smutno bez Lucysi [*] to juz miesiąc

Aniu, mocno, mocno przytulam... a nowa króweczka jest śliczniutka :1luvu:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 24, 2010 2:23 Re: Cytrysia,Mruczek, smutno bez Lucysi [*] to juz miesiąc

Aniu, jestem...


['] dla Lucysi
(każdy coraz bardziej wiosenny dzień przybliża nas do odwiedzin u naszych dziewczynek.)
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro lut 24, 2010 22:06 Re: Cytrysia,Mruczek, smutno bez Lucysi [*] to juz miesiąc

Coraz gorzej nie mogę się pogodzic z odejsciem Lucysi. :cry:
Dlaczego nie dostała najpierw dawki leki 0,25 mg tylko odrazu 50mg tak jak dla
doroslego człowieka. I to ją dobiło. :(

Aduś , dzis kupilam lampki , może w niedziele się wybiore na cmentarzyk.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro lut 24, 2010 22:43 Re: Cytrysia,Mruczek, smutno bez Lucysi [*] to juz miesiąc

Lucynko, pamiętamy ('). Śpij spokojnie-Ty wiesz jak Ania o Ciebie walczyła...

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Nie lut 28, 2010 19:55 Re: Cytrysia,Mruczek, smutno bez Lucysi [*] to juz miesiąc

A u Lucysi juz troche wiosennie...
[*]

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Wto mar 02, 2010 16:34 Re: Cytrysia,Mruczek, smutno bez Lucysi [*] to juz miesiąc

alysia pisze:A u Lucysi juz troche wiosennie...
[*]

Tak faktycznie , u Lucysi na grobie żonkilowo - ładnie.

Byliśmy w niedziele u Lucysi na grobku.
Dobrze, że pojechałam , groby które były kopane w te duże mrozy
bardzo pozapadane , było trzeba wszystko od nowa szykowac , nasypac ziemie , zeby zrobić kopczyk.
Było słonecznie i nawet sporo ludzi w odwiedzinach w Koniku .
Smutno, że musze pisac o ukochanej Lucysi w czasie przeszłym. :(
Reszta towarzystwa okej oprocz gwałciciela Krecika :mrgreen:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw mar 11, 2010 5:05 Re: Cytrysia,Mruczek i reszta.Ogromy smutek i żal za Lucysią[*]

Obrazek
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Pt mar 12, 2010 22:02 Re: Cytrysia,Mruczek i reszta. Ogromy smutek , żal Lucysia[*]

Lucysiu pamiętam , to juz 2 miesiące [*]
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt mar 12, 2010 22:27 Re: Cytrysia,Mruczek i reszta. Ogromy smutek i brak Lucysi [*]

Co u Krecika :?:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Pt mar 12, 2010 22:53 Re: Cytrysia,Mruczek i reszta. Ogromy smutek i brak Lucysi [*]

bozena640 pisze:Co u Krecika :?:

Krecik dalej szalony, psoci , biega ciągle
lata po szafkach, zrzuca wszystko, kradnie
po prostu ADHD w stadium zaawansowanym.
Wczoraj przegryzł następną ładowarke do telefonu,
zobaczyłam też ślady po zębach na kablach od neostardy :evil:
Nie mam jak zrobic zdjęć bo on ciagle zabiegany.
KIedy to się skonczy?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt mar 12, 2010 23:32 Re: Cytrysia,Mruczek i reszta. Ogromy smutek i brak Lucysi [*]

a nowa króweczka jest śliczniutka

Kasia została zabrana przeze mnie od meggi 2 2 marca w miesięcznej ciąży, której meggi nie zauważyła
jest już po sterylizacji, miała 6 płodów, wet powiedział ze nie przeżyłaby porodu, bo jest bardzo młoda, drobniutka i chuda (waży około 2,5 kg)
jest przemiłym, spokojnym kotkiem, moich kotów nie atakuje :|

i nie rozumiem dlaczego Krecik nie może iść do adopcji, skoro tak bardzo przeszkadza?
AnielkaG
 

Post » Sob mar 13, 2010 5:10 Re: Cytrysia,Mruczek i reszta. Ogromy smutek i brak Lucysi [*]

AnielkaG pisze:i nie rozumiem dlaczego Krecik nie może iść do adopcji, skoro tak bardzo przeszkadza?

Może to dobry pomysł :roll:
Krecik chyba potrzebuje Dużego, który ma dużo czasu i w całości poświęci go Krecikowi
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob mar 13, 2010 19:24 Re: Cytrysia,Mruczek i reszta. Ogromy smutek i brak Lucysi [*]

AnielkaG pisze:Kasia została zabrana przeze mnie od meggi 2 2 marca w miesięcznej ciąży, której meggi nie zauważyła
jest już po sterylizacji, miała 6 płodów, wet powiedział ze nie przeżyłaby porodu, bo jest bardzo młoda, drobniutka i chuda (waży około 2,5 kg)

Anielko, czy ciąża, która i tak skończy się sterylką, jest wiekszym zagrożeniem dla Kasi niż pp? zaszczepiłaś ją już? Bo nic o tym nie piszesz. A nie masz bezpiecznego mieszkania.
Dla przypomnienia wklejam Twoje wpisy z października.
AnielkaG pisze:Właśnie zaszczepiłam piątkę dzikusów w lecznicy (uff, wolę rozbrajanie bomby), sama bo wetka twierdziła że bez odrobaczenia absolutnie nie wolno, kociaki 3-4 miesięczne, zdrowe, w dobrej formie
Bo ja do nich chodzę codziennie (wirus ciągle pewnie w domu jest) i muszę je jak najszybciej zabrać do oswajania, a miałam kocię z pp ponad 2 miesiące temu
teraz się gryzę bo mój tymczas Maksio (dorosły, nie szczepiony, izolowany od reszty) wymiotował dziś 3 razy i nie chce jeść, nie ma gorączki (co prawda wymiotuje w zasadzie od początku, ale glistami i sierścią, ale jadł), dostał lek przeciwymiotny i kroplówkę; martwię się :(
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob mar 13, 2010 21:54 Re: Cytrysia,Mruczek i reszta. Ogromy smutek i brak Lucysi [*]

świetna obrona - przez atak
tak, Marto poród był realnym, śmiertelnym zagrożeniem dla tej kotki
panleukopenia była u mnie 5 miesięcy temu, dom jest naświetlony i zdezynfekowany, ryzyko zarażenia jest takie jak w każdej lecznicy weterynaryjnej

tylko nie rozumiem po co się w to wtrącasz? to sprawa między meggi i mną, adwokata chyba ona nie potrzebuje, sama wystarczająco dużo mówi
meggi nie interesuje jakoś czy Kasia szczepiona, czy w ogóle żyje, ani razu nie spytała o nią :(
AnielkaG
 

Post » Nie mar 14, 2010 8:48 Re: Cytrysia,Mruczek i reszta. Ogromy smutek i brak Lucysi [*]

Anielko, nikt nie mówi o porodzie, tylko o sterylce aborcyjnej, która mogła być spokojnie wykonana po szczepieniu, skoro to była ciąża miesięczna. Chyba że była to ciąża znacznie bardziej zaawansowania, co oczywiście zmienia postać rzeczy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid, Silverblue i 37 gości