anulka111 pisze:Smakusia pochodzi z hodowli z pieskami wiec byla oswojona, Gapce nie ufalam dlugo ...i zaprzyjaznialam je na lapowke ....Smakusia przez ponad pol roku nigdy nie zostala sama z Gapka w mieskzaniu , Gapka za kazde znoszneie Smakusi numerow, typu jezdzenie na ogonie, turlanie sie na psisku byla nagradzana......doszlo do tego ,ze jak Smakusia turlala sie po gapce, to gapka sie po prostu oblizywala czekajac na cos super dobrego,czasem podejrzewalam ,ze maja wspolnie jakis uklada ....o dostep do wolowinki , ale nigdy na goracym uczynku nie przylapalam.mecyzlo mnie strasznie,ze jestme w pracy, a Smakusia zostaje sama w domku .....oj meczylo
Chomik nie byl chomikiem zachowywala sie jak terminator Smakusia ...bawiac sie Gapka latajac pod nia i nad nia - psy w domku hodowcy potrafily warknac jak mialy dosc kota, a nasza Gapka nie warczyna swoje nieszczescie
![]()
Smakusia widziala w gapce doskonalego kumpla do zabaw....dosc jednostronnych przyznaje .....poki nie nastal Gucio
Anulka, a Ty liczylaś, że się kocio psia koalicja nie zawiąże?

przy takiej pańci, ktora sieje wolowinke?
