Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+bardzo chory;( [']

No widzisz

Musisz mieć nadzieję, bo Kleksik to wyczuwa.

Kleksio rano lichy ale jest i tak lepiej niż było. Podziubdział troszkę ale on sobie sam dawkuje. Nie zjada od razu wszystkiego tylko podchodzi co jakiś czas do miski i po troszku dziubie.

Dzisiaj kolejna dawka cylkoferonu wieczorem. Beta glukan już zjedzony.
A po 17 będziemy jeszcze mieć spirulinę.
Nie zaszkodzi a z tego co mówią mądrzejsi działa wzmacniająco na układ odpornościowy, dostarcza mikro i makroelementy w dużych dawkach, dodaje sił witalnych :wink:

Myślę, że nie zaszkodzi spróbować :ok:

Nie wiem czy Kukiemu jest to potrzebne, bo on dobrze się czuje natomiast Kleksikowi może się przydać.

Spirulina jak najbardziej może być.
Daj znać, jak będziesz wiedziała kiedy konsultacje.

Głaski dla chłopaków :1luvu:

Najpierw zorientuje się, bo jest szansa, że zabiorę się na przyczepkę do Warszawy-zawsze to na podroż już by się kasy nie wydawało.
Wtedy umówiłabym wizytę tak, żeby wszystko zgrać.

A jak się nie uda to będę musiała się pociągiem wybrać i prosić o pomoc na miejscu dziewczyny z Warszawy.

W takim razie :ok:

jeszcze warto przy interferonie podawać coś osłonowego na wątrobę
chociażby zwykły rapacholin raz dziennie

Na razie interferonu jeszcze nie mamy.

Próbuje się umówić z dr Jagielskim na wtorek lub czwartek na konsultacje.
wtedy myślę, że ustalimy jakiś plan leczenia, schemat podawania leków itp
Wszystko notuje i w razie czego będę pytać o osłonę na wątrobę.
Za wszelkie sugestie bardzo dziękuje :1luvu:

Na razie podaje to co mam czyli cykloferon, beta glukan i wieczorkiem spiruline :kotek:

Pierwszy wolny termin dopiero 18.04. Zaklepałam na razie.

Pan w rejestracji powiedział, że może być tak, że jak przyjadę bez kota to doktor nie będzie chciał gadać :cry:

Konsultacja kosztuje 80 zł

Nie wiem co robić ?

Wiesz co, ci recepcjoniści są niesamowici czasami :roll:

Najlepiej będzie, jak do dr zadzwonisz i sama z nim pogadasz.
Jak już będzie, oczywiście.

Będę próbowała dzwonić bezpośrednio do doktora i mam nadzieję, że pozwoli bez kotów przyjechać :roll:

Otóż to. Tylko powiedz w rozmowie, że przywieziesz opis ich stanu od swoich wetów, jeśli to pomoże.

Ilona, załóż na Kotach wątek zatytułowany, że prośba do warszawianek o pomoc, żeby ktoś do doktora podszedł, w skrócie opisał temat i umówił Cię na wcześniej i bez kotów.

No tak, oczywiscie macie racje. Mam nadzieje, ze uda sie rowniez przekonac lekarza.

Trzymaj sie, Kleksiku :ok:

Gem pisze:No tak, oczywiscie macie racje. Mam nadzieje, ze uda sie rowniez przekonac lekarza.

Trzymaj sie, Kleksiku

Nie wiem, jak dr Jagielski, ale jego żona, dr Hoffmann - Jagielska jest bardzo fajna.
Kiedyś rozmawiałam z Nią przez telefon o dawkowaniu Virbagenu i nie było żadnego problemu.
A wcześniej napisałam maila i też mi odpisała. Jakby co, rozmawiaj też z Nią, Fiona.

Kleksio trochę podziubdział, pomruczał i się poprzytulał. Do dr będę jeszcze dzwoniła na spokojnie i zobaczymy co powie :kotek:

Historia cudu odnalezienia...Kleksio FeLV+bardzo chory;( [']

Kto przegląda forum