Wczoraj padłam i nie miałam siły nic zrobić
Mam TE dni i ledwo żyję
dzisiaj po południu jadę odwiedzić synka bo dzwoni już żeby dowieść im kiełbasę i inne niezbędne produkty
wiec mogę mieć kłopoty z wrzuceniem zdjęć do kompa (ponadto gdzieś posiałam czytnik kart i muszę wrzucić przez kabel)
Koteczki w domu wytęsknione czekają na nasz powrót z pracy
kartonowa mania nadal trwa, cały czas ktoś coś wcina
