Gadający Guido z Opola szczęśliwy u Arnoldowej ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 10, 2009 22:59

Ha,ha,ha-jakie jajka ?Miej troche taktu i nie poruszaj tak drazliwego tematu.Moze masz jakis pomysl,co zrobic z bardzo gadatliwym kotem ?Wiedzialam,ze on jest Gadajacy,ale az tak ?Gada,grucha,mruczy,sapie,fufa,skrzeczy,skrzypi itp. jak nakrecony.Glowa boli,a koty czmychaja po katach,jak tylko na horyzoncie pojawia sie Plaskata Glowa Guid.Moze z niego bylaby bron niekonwencjonalna-zabijalby gadaniem.Stopery niepomagaja.Jezeli jest zbyt dlugo ignorowany pakuje sie na kolana,wczesniej oczywiscie wygryzie juz lezacych,zaglada w oczy z pytaniem ,,a kochasz mnie jeszcze ? ,,.Wystarczy spojrzec na niego ,a on z blogoscia na buzi zaczyna koncert.Jedyne ,co go na chwile knebluje to pileczki-Pele Guid to widok wart duszy niesmiertelnej.Co prawda nie ma w nim nic z gracji i elegancji kota,ale jest klasa sam w sobie-krotkie nogi tylko migaja,przykrotki ogon kiwa sie w takt,cale cialo kolysze sie po kaczemu, a on frunie ,frunie,frunie....do najblizszej przeszkody,na ktorej sie rozplaszcza.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Sob kwi 11, 2009 18:36

Kochany Kotecek :mrgreen:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob kwi 11, 2009 22:00

Zdrowych, spokojnych i pogodnych Świąt.

Obrazek

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Sob kwi 11, 2009 22:02

Arnoldowo miła :D Spokojnych ale i radosnych świąt Wam życzę :)
Wymiziać świątecznie Guidka proszę i proszę nie zapomnieć o podzieleniu się z koteckiem jajeczkiem :wink:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Nie kwi 12, 2009 7:46

Dziekujemy bardzo za zyczenia,koty swiatecznie wymiziane-czyli jak zwykle bo one maja swieto co dnia.A jajeczkiem-i nie tylko-juz sie podzielily.Szczegoly pozniej.Wszystkim zycze przyjemnych Swiat,spedzanych jak kto chce-niekoniecznie na czyszczeniu kuwet kocich.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Pon kwi 13, 2009 8:50

Dostalam ciasto,takie jakie uwielbiam,z masa budyniowa.Przezornie,bo kraza sepy- zlodzieje odlozylam na szafke,dosyc wysoko.Ale rzeczywistosc znowu wziela gore.Po powrocie do domu jeszcze nic nie zapowiadalo katastrofy.Przywitalam sie ,wymizialam cale towarzystwo,ale dzwonek alarmowy odezwal sie w momencie,kiedy nie objawil sie Wladca Zywiolow Guidencjusz.On do witania przy drzwiach zawsze pierwszy.Wchodze dalej i ....serce mi stanelo,mozg przez chwile nie pracowal,oniemialam,zastanawiajac sie ,czy plakac czy pasc ze smiechu.Na tej dosc wysokiej ,wg. mnie nie do zdobycia szafce ,siedzi Guid-nie Guid-poznalam po ksztaltach,ale kolor sie nie zgadza.Dopiero po chwili zaskoczylam,ze jego kolory to nie on sam tylko ....masa budyniowa.Pudding Guido siedzial sobie wygodnie w ciescie,a jakze,w foremce,caly uwalany trzema kolorami budyniu i z mina pokerzysty-szulera leniwie,przymykajac oczy z radosci ,zlizywal z siebie kolejne packi budyniu.Zeby tego bylo malo okazalo sie,ze Kochajacy Braci Guidul podzielil sie z kuzynami ,wyrzucajac czesciowo zawartosc foremki na podloge.Tropiciel sladow moglby sie wiele nauczyc.Kot-Demolka Gidel dokonczyl zjadanie i sfrunal na podloge z gracja dojrzalej klapsy,rozbryzgujac resztki budyniu w tych nielicznych miejscach,gdzie go jeszcze nie bylo,nawolujac radosnie zblizal sie z zamiarem poocierania o nogi.Ja jestem odporna,do tego bylam ubrana niewyjsciowo,ale moja tesciowa,w odswietnej kiecce uciekla w poplochu przed Budyniowym Potworem,zdazyla jeszcze pisnac przez ramie,ze poczeka na zewnatrz,az go nie doprowadze do stanu przypominajacego kota.Juz po wszystkim,wieczorem,zaczelam sie zastanawiac jak on,Antytalent Gimnastyczny,Brzydzacy sie Wysilkiem Fizycznym Gizd wlazl tak wysoko.I juz wiem,Pan Grzywka mi pokazal,oczywiscie mimowolnie,nie zakapowal bynajmniej.I tak runela moja naiwna wiara ,ze w moim domu sa jeszcze bezpieczne miejsca.Nastepny chyba bedzie zyrandol.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Pon kwi 13, 2009 8:56

Arnold.. co Ty się masz z tym Gudikiem :ryk:
Budyniowy Guido.. :lol:
Mówiłam od samego początku, że to niesamowity kot :wink:

Mi raz kotka wywinęła taki numer z szarlotką.. :D
no co.. ciepła była to trzeba było się na niej ugrzać :D

a jakbyś chciała to mam bardzo dobry i łatwy przepis na ciasto z masą budyniową :D:D:D

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pon kwi 13, 2009 9:00

Jezeli tak lubisz szarlotke jak ja ciasto z budyniem to rozumiesz moja rozpacz.Kiedys moj pies dorawal sie do tortu i zezarl caly srodek,a goscie u drzwi.Przepis na ciasto poprosze na PW.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Pon kwi 13, 2009 9:03

Moja ciocia zaprosiła swoją znajomą na herbatkę i faworki..Ciocia wyszła na chwilę z pokoju otworzyć koleżance drzwi.. i gdy wróciła jej oczom ukazała się Buba po środku resztki faworków..cała w cukrze pudrze... :lol:

Zaraz podeślę przepis :D

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pon kwi 13, 2009 9:59

Guidoniusz bije rekordy w pomysłach na to jak uatrakcyjnić życie swojej Pani :lol:

A taki spokojny kot się wydawał jak siedział w schronie.
No cóż pozory mylą.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pon kwi 13, 2009 11:57

On sie wtedy dobrze maskowal.Gdyby od razu bylo wiadomo kto on,to chyba tylko masochista zdecydowalby sie na adopcje.Albo ja.Bo ja uwielbiam koty,ktore maja to Cos w sobie-wszelkich kocich ,,psychopatow ,,wrecz uwielbiam.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Pon kwi 13, 2009 14:52

Budyniowy Guidoniusz dobija do 6-ciu ...kg wagi.Chyba po tym ciescie.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Wto kwi 14, 2009 7:49

Dzien dobry poswiatecznie.Leniwo i niechetnie do pracy,ale tylko ja ,bo czworonozni i brzuchaci panowie juz od bladego switu na pelnych obrotach.Chyba wymyslaja nowe dranstwa.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Wto kwi 14, 2009 9:21

Muszą ci jakoś "umilić " dzień :lol:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto kwi 14, 2009 23:32

Najgorsze jest to ,ze umilaja mi glownie noce-w dzien rzadko bywam w domu.Dzieki temu sypiam malo,niedlugo bede zasypiac wszedzie i o kazdej porze.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Gosiagosia i 204 gości