Pń/Luboń: Działkowa czarna armia - i zamykamy

[Avian]

Alus, bierz oba
Zawiozę

Czy maluchy sa szczepione??

Nie są
Kasa ...

Na razie po kolei szczepię co mogę ... dzisiaj moich altankowców Czorta i Pasika, potem zostanie para Baton i Brzydal ...
Jeszcze mam tymczasika do zaszczepienia u Catherine ...
Małe są w altanie bezpieczne, nie mają kontaktu z chorymi, na razie też dość ciepło mają.

[aga9955]

Dawaj Iza nr konta. Wysle na pierwsze szczepienie chlopakow. Szkoda zeby cos zlapali.

[Avian]

Dawaj Iza nr konta. Wysle na pierwsze szczepienie chlopakow. Szkoda zeby cos zlapali.

No coś Ty Aga, masz przecież swoją gromadę ... jakoś dam radę.

[aga9955]

Dawaj Iza nr konta. Wysle na pierwsze szczepienie chlopakow. Szkoda zeby cos zlapali.

No coś Ty Aga, masz przecież swoją gromadę ... jakoś dam radę.

spoko dam rade

[Avian]

Przed chwilą zaszczepiłam Czorta i Pasika - wreszcie dało się ich razem złapać
Wpakowałam oba słonie do jednego transporterka - to był błąd : 12 kg żywej wagi
Przy okazji wyszło, ze chłopaki mają ogień w paszczy - obaj mają plazmocytarne zapalenie dziąseł ... jednak dopóki jedzą i normalnie funkcjonują, nie będę wyrywać zębów ani pakować w nich sterydów. Jednak działkowcy to więksi twardziele od domowych, domowe z takimi dziąsełkami już by nie jadły ...

Jutro kolejna rundka - na swoją kolej u weta czeka ruda Aldona. Skoro nie przyprowadziła dzieci, znaczy, ze ich nie ma. Wolę nie myśleć, co sie z nimi stało ... jutro pojedzie na przegląd, odrobaczenie i powoli zacznę zbierać fundusze na sterylkę. Jest taka ładna i miła, że aż sie prosi o dobry domek. Żaden kot nie potrafi tak patrzeć w oczy jak Aldona

[dalia]

Przed chwilą zaszczepiłam Czorta i Pasika - wreszcie dało się ich razem złapać
Wpakowałam oba słonie do jednego transporterka - to był błąd : 12 kg żywej wagi
Przy okazji wyszło, ze chłopaki mają ogień w paszczy - obaj mają plazmocytarne zapalenie dziąseł ... jednak dopóki jedzą i normalnie funkcjonują, nie będę wyrywać zębów ani pakować w nich sterydów. Jednak działkowcy to więksi twardziele od domowych, domowe z takimi dziąsełkami już by nie jadły ...

Jutro kolejna rundka - na swoją kolej u weta czeka ruda Aldona. Skoro nie przyprowadziła dzieci, znaczy, ze ich nie ma. Wolę nie myśleć, co sie z nimi stało ... jutro pojedzie na przegląd, odrobaczenie i powoli zacznę zbierać fundusze na sterylkę. Jest taka ładna i miła, że aż sie prosi o dobry domek. Żaden kot nie potrafi tak patrzeć w oczy jak Aldona

epidemia jakaś czy cóś?
za zdrowko kociastych

[Avian]

Dali obiad

[Fredziolina]

Ale tłuściutkie dupki

[aga9955]

Iza dawaj nr konta szczep maluchy.

[aga9955]

Iza dawaj nr konta szczep maluchy.

najwyzsza forma cytatu: autocytat:)

Poszlo:)

[Avian]

Iza dawaj nr konta szczep maluchy.

najwyzsza forma cytatu: autocytat:)

Poszlo:)

[Avian]

Dzisiaj przegląd techniczny przeszła Aldona - zaczyna przygotowywać ją do adopcji
W samochodzie strasznie rozpaczała, pewnie już raz w ten sposób ją wywieziono .... na zawsze

Wzbudziła swoją kocią osobą zachwyt u pani dr - futerkiem, kolorem, ślicznym pyszczkiem ...
Waży 4,2kg, ząbki ma niezłe, w uszach odkrywka świerzbowca
Na razie dostała Strongholda, żeby wybić co się da.
Jak sie zwolni tymczas u Catherine pomyślę o sterylizacji ... chyba, ze znajdzie sie domek, który mógłby ją przejąć od razu po ciachnięciu. To byłoby idealne, jakby nie musiała już wracać na działkę ...

Aga jeszcze raz dzięki za wspomożenie finansowe, oprócz szczepienia maluchów, zostanie jeszcze dla Aldony

[aga9955]

cala przyjemnosc po mojej stronie:)))

[catawba]

moja nowa srajdka dziś była u Twojej wetki mam pieczątkę w książeczce nie spotkałaś jej przypadkiem?

[Avian]

moja nowa srajdka dziś była u Twojej wetki mam pieczątkę w książeczce nie spotkałaś jej przypadkiem?

W Luboniu?


Wczoraj dotarłam już w ciemnościach na działkę ... i jak tu uszy kotom czyscić i tabletki podawać, jak nie widać, który jest który ?
Nawet nie jestem pewna, czy to Czorta zamknęłam przepisowo w altanie, czy jakiś inny czarny się wepchnął ... wiem tylko, że Pasik na pewno wbiegł do altany
Dzieciaki nadal szaleją, Sznycek już sie nie boi - czeka przy drzwiczkach klateczki na otwarcie i wzięcie na ręce
I mrrrrrrruczy ...
Lucka tez biorę, ale ten się jeszcze boi. I nie mruczy Na razie

Nikt o maluchy nie pyta ... czarno widzę ich wydanie, pewnie jak urosną, wypuszczę je na działki

Założyłam im osobny wątek na Kociarni - poproszę fanów o podnoszenie
viewtopic.php?uid=9663&f=13&t=102928&start=0